http://armandmetaldetectors.blogspot.co ... etali.html
Ma to dyskryminację wielkościową, czy to ładniejszy Jabel?

Przeczytałeś ten opis czy tylko tytuł?

Ten cały Armand to :lol: na forum.

Czytał, czytał tylko w większości wykrywaczy jest to pokrętło, a tu jest przełącznik. Może nie sprecyzowałem, ale jak to działa? Od jakiego przedmiotu jest odrzucanie, czy jest to wyskalowane na jakieś typowe przedmioty? Po prostu nie bardzo widzę ideę przełącznika (potencjometr załatwił by sprawę). Tak jak trybu ruchowego z resztą...

Mysle ze w tej cenie kupisz sprzet znacznie bardziej renomowanej firmy i zapewne bardziej skuteczny na militarke.

Kupisz ale za 1000 ojro, lub model klozet kontra kula inwalidzka (takie już mam)

Argo wie co pisze. Szukaj chociazby smetka lub whitesa 5900/6000.

Tyć miałem, a PI-ków po prostu nie ma...

Tego typu opisy producentów mnie osobiście rozwalają na atomy - "Czas pracy wykrywacza to kilkanaście godzin, a może i wiele dłużej. Test nasz miał charakter wstępny i nie mieliśmy czasu sprawdzić tego parametru", ale jest i konkluzja: "Myślę, że zachodnim odpowiednikiem będzie G...". - prawdopodobnie nie tylko zachodnim... :lol:

Te kilkanaście godzin to jednak bardzo mało gdy się jedzie na 4 dni poza cywilizację. Zaleta tego wykrywacza, czyli ładowarka i pakiet aku, to moim zdaniem jego podstawowa wada. Ale jedno trzeba Armandowi przyznać, to pierwszy jego wykrywacz, który wygląda przyzwoicie. Czy to się przełoży na funkcjonalność zobaczymy... Test producenta- wiadomo jak należy do czegoś takiego podchodzić. Mam wrażenie, że zapatrzenie się na zachodnie PI do szukania samorodków, lub plażowce u nas nie będą dobrym wzorem do naśladowania. Specyficzny rynek, specyficzne potrzeby, ale to producent już powinien sam dojść do tych wniosków. Pytanie na temat pstryczka DYSK nadal pozostaje otwarte, no i kolejna sprawa jak to się sprawuje w deszczu?