Taktyk napisał(a):
Witam,
Trzeba by było napisać cały elaborat, żeby porównać dokonania White's :) Spectra jest ulepszonym DFX, z kolorowym LCD - co zresztą uważam za wadę i zły kierunek. Znam DFX i Spectra.
Przejrzałem pobieżnie wątek i stwierdzam, że zawarto tutaj wiele nieprawdziwych tez i hipotez, co do działania detektorów multifrequency, z prądowym pobudzeniem cewki nadawczej TX. Nie może być różnicy przy korzystaniu z 3f i 1f - Jest takie samo, odczuwalne różnice są raczej spowodowane samym oprogramowaniem, realizacją pewnym funkcji w programie, jeśli chodzi o analizę sygnału zwrotnego z sondy RX. Ważne są pewne niuansy, np. że kolejne harmoniczne częstotliwości niosą za sobą różne "porcje energii", i dlatego np. w DFX tory odbiorcze dla 3 i 15kHz posiadają wzmocnienie korygowane na opamp (każdy tor inaczej), przez co wzmacniany jest nie tylko sygnał użyteczny ale także zakłócenia. Poziom zakłóceń jest więc inny dla każdego toru 3 i 15kHz, i ma to swoje konsekwencje.... I tak dalej.
Z sondami jest tak, że rozstrajają się w pewnym zakresie. Zmienia się nie tylko amplituda ale także faza sygnału, i nie ma żadnego sposobu na przeciwdziałanie. Przeciętny użytkownik nie ma raczej na to wpływu. Generalnie podatność sondy na rozstrojenie zależy od jej budowy. W przypadku White's są to sondy lekkie, weź np. sondę Eclipse. Uzwojenie jest wklejone w krążek z polistyrenu - nie jest specjalnie zabezpieczone przed dryftem temperatury. W przypadku takich "lekkich sond" należałoby zastosować kompensacje na drodze elektronicznej.
Jedyną radą jest okresowe sprawdzanie i kalibracja sondy w serwisie. Można także ocenić podatność i zakres zmian sygnału w różnych temperaturach - wiedza ta może być pomocna w terenie, pomoże także zmniejszyć poziom frustracji użytkownika :)
Pozdrawiam
TAKTYK
Witam,
Dzięki Taktyk za Twój post, ale szczerze jak na Ciebie to spodziewałem się czegoś bardziej konkretnego zarówno merytorycznie jak i gramatycznie.
Pisząc, że nie może być różnicy przy korzystaniu z 3f względem 1f podważasz sens stworzenia Spectry i innych prawdziwych detektorów wieloczęstotliwościowych. Zdaniem Whites'a właśnie 3 dobrane częstotliwości mają zapewnić lepszą wykrywalność przedmiotów w szerszym zakresie VDI a wynika to przecież z właściwości fizycznych czyli "predyspozycji" przedmiotów z pewnych przedziałów VDI do lepszej wykrywalności w pewnych zakresach częstotliwości. Nie bez powodu stare jednoczęstotliwościowe ale uniwersalne detektory chodziły na częstotliwości około 7 kHz i nie bez powodu Spectra chodzi na częstotliwości 2,5; 7,5 i 22,5kHz. Bynajmniej przeprowadzając próby ze Spectrą widać wyraźną i silną zależność między VDI i częstotliwością którą przedmiot o danym VDI "najbardziel lubi". I w konsekwencji na grube srebro i duże przedmioty najlepiej działa 2,5 kHz, uniwersalne zastosowania i typowe monety - 7,5 kHz, mikro drobnica 22,5 kHz. Spectrę najbardziej lubię w trybie 3f (najwięcej informacji o przedmiocie) i 1f 7,5 khz (dobre osiągi dla uniwersalnych zastosowań i wartościowego koloru ale nie w wydaniu mikro).
Takie są moje wnioski z prób ze Spectrą oraz detektorem jednoczęstotliwościowym (głównie White's 5900 Di pro sl który do dnia dzisiejszego również posiadam).
Zaznaczam, że nie jestem z wykształcenia elektronikiem. Mam podstawowe pojęcie w tych sprawach, powiedzmy podstawy które jeśli potrzebuje to sobie rozszerzam.
Każdy z nas ma chyba raczej świadomość, że sporo wpisów w tym wątku mija się z prawdą. Pisane są w większości przez użytkowników czyli ludzi bez odpowiedniego przygotowania. Lepiej byłoby cytować konkretne wypowiedzi i komentować. Wtedy konkretnie byłoby wiadomo do czego się odnosimy.
Wracając do tematu multi f lub 1f, z tego co piszesz, wynika iż nie ma sensu aby detektor pracował jednocześnie na kilku f z jednej chociażby prostej przyczyny, bo skoro nie daje to korzyści to po co tracić niepotrzebnie energię? Używając Spectrę głównie w trybie 3f widzę przydatność tego trybu przy rozpoznawaniu przedmiotów których nie warto kopać. Praktycznie zawsze jeśli Vdi nie zgadza się z wskazaniem pinpointa, t.j. sygnał od przedmiotu o tym VDI nie jest najsilniejszy dla częstotliwości dla której teoretycznie powinien być (zgodnie z zasadą którą wcześniej opisałem), to pod cewką zazwyczaj nie jest moneta ani inny wartościowy przedmiot o regularnych kształtach np pierścionek. Przykładowo przedmiot o VDI około +90 (VDI jak dla masywnej srebrnej monety) który daje najsilniejszy sygnał dla częstotliwości 22,5 khz na pewno nie jest srebrną monetą ani żadną inną (np miedzianą) tylko zazwyczaj jest to kawał mocno skorodowanej blachy. Aby ten przedmiot był wart uwagi powinien dawać najsilniejszy sygnał dla częstotliwości 2,5 kHz. Z takiego doświadczenia wynika, iż w Spectrze pomiar siły sygnału dla 3 częstotliwości (w trybie statycznym) nie ma nic wspólnego z wyliczaniem Vdi (w trybie dynamicznym) i oprogramowanie na pewno nie potrafi i nawet nie próbuje relacji pomiędzy siłą sygnału z każdej częstotliwości wyliczać na podstawie VDI dynamicznego bo to jest niemożliwe w tak prostym urządzeniu które nie wie nawet gdzie i kiedy sonda się znajduje i z jaką prędkością się porusza. VDI i pomiar siły sygnału dla każdej z 3f przynajmniej w tym detektorze są wynikiem dwóch odrębnych operacji a korelowanie ich ze sobą jest źródłem kolejnej wartościowej informacji przydatnej do odpowiedzi na nurtujące nas wszystkich pytanie: "Kopać czy nie?". Z prób ze Spectrą wynika, że 3 f dają jednak przewagę nad 1f i różnica istotna, zwłaszcza w zakresie identyfikacji oraz odporności detektora na przedmioty udające kolor.
Uważasz, że np porządnie przykładając się do jednej częstotliwości da się zrealizować tę samą jakość identyfikacji oraz osiągi dla przedmiotów z tak samo szerokiego spectrum VDI jak w przypadku prawdziwego detektora multi f?
Jeśli chodzi o sondy to jedna moja nowiutka rozjechała się w trakcie upału na strychu (tak podejrzewam i wątpię aby był to zbieg okoliczności). Nie miałem pojęcia, że coś takiego może się wydarzyć. Prawdopodobnie podobny los spotka sondę zostawioną w samochodzie w słoneczny dzień.
Taktyk a jak to jest z tą kalibracją (mam na myśli równowagę indukcyjną) sond wieloczęstotliwościowych (nierezonansowych)? Czy stroiłeś już sondy do Spectry? Dla której częstotliwości najłatwiej uzyskać najmniejsze napięcie na cewce odbiorczej w trakcie strojenia? Czy operacja jest dużo bardziej skomplikowana od procesu zerowania sondy jednoczęstotliwościowej?
Jeśli chodzi o kolorowe wyświetlacze, to jak dla mnie nie jest absolutną koniecznością ich stosowanie, chyba, że pozwala to na osiągnięcie pewnych korzyści. W przypadku Spectry VDI mam podzielone na zakresy zgodnie z zależnością: odpowiedni zakres VDI na Spectragrafie i odpowiednia częstotliwość w trybie pinpoint mają ten sam kolor. Ułatwia mi to bardzo wyłapywanie pewnych korelacji przydatnych przy identyfikowaniu celu. Dlatego mimo zużycia prądu nie chciałbym rezygnować z kolorowego LCD bo nie wiem jak inaczej równie przejrzyście zaprezentować te informacje. W xlt było jednak prościej bo częstotliwość była jedna a w DFX użytkownik nie miał dostępu do informacji płynącej z poszczególnych częstotliwości. Na ekranie był tylko klasyczny pojedynczy Spectragraph - detektor więcej robił sam. Czy to było lepsze - nie wiem, ale bynajmniej nie wymagało konieczności angażowania kolorowego LCD. Podobnie zresztą jak w Minelabie CTX 3030 w którym do tej pory zastanawiam się po co jest ten kolorowy wyświetlacz...