Witam.Dzisiejszy dzionek uważam za udany.Mimo iż grasowaliśmy w lasach,bez nastawienia na konkretne znajdki udało się nam wytargać kilkanaście fantów.Mi osobiście trafił się rodzynek w postaci powlekanego srebrem guzika(raczej niemiecki)Poza tym jakieś grosze z międzywojnia,plomby,łuski,kółeczka :) i inne w tej chwili nie zidentyfikowane.Co do wczoraj to porażka.Po kilkunastu minutach poszukiwań i znalezisk w postaci 5zł (rybak) i pół kopiejki,wygonił nas nad wyraz lubiany na wypadach mega deszczyk :evil: Tak czy inaczej weekend udany.Najlepszego

Ja dopiero po 21 dotarłem do domu. Było całkiem nieźle :1 Pierwsze sreberko nowym sprzętem wytargane :666 W sumie 6 moniaków, 2 guziki i troszkę kolorowych drobiazgów.
Towarzystwo jak zawsze super .

No Robercik co za sreberko walnołeś

20 kopiejek 1865 rok.Po wyczyszczeniu moniak błysk.

Kurcze.Żle powiedziałem.Wczoraj było srebro 18?? (5 groszy)a dzisiejsza (dwadziescia kopiejek)w srebrze twarz mi wykręciła.Nareszcie coś po martwych wojażach

Z dnia dzisiejszego podziękowania dla żony kolegi Andrzeja(Amat)za gościnę.Krótko z braku czasu lecz smacznie i bardzo przyjemnie było.Pozdrawiam

Wczorajszy wypad genialny, nie ze względu na znajdki ale atmosferę. Były hulanki swawole, tylko tańców zbrakło.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Andrzeju i dzięki za telefon Łukasza. A ta osłona zapalnika to jednak była zdejmowana przed wystrzeleniem i służyła do amunicji radzieckiej.

Dziś w ramach dnia z rodziną pojechałem wdrażać Ragnara w obsługę sprzętu:

No ladnie mały przemiata wykrywką ja dzisiaj wykopałem kilka groszówek z 17.. I 18..r i nawet jedno sreberko padło i mała wpinka

He, He, autobus dotarł ale takiego pobojowiska to jeszcze w aucie nie miałem. 4 torebki puszek i butelek wywaliłem. :666 Dodatkowo śpiewy przez większość podróży :pub Kontaktował się Łukasz w sprawie telefonu?
To gwintowanie było robione fabrycznie żeby w warunkach polowych łatwiej było chwycić i odkręcać.

Ja dziś ogarnąłem plaże pod Mostem Poniatowskiego i przy Trasie Łazienkowskiej. Spotkałem miłych panów z Policji. Byli mili, bo sami też szukają. Generalnie śmieć na śmieciu. Szkoda czasu, może po sezonie, no chyba, że ktoś zbiera pull taby i kapsle na wagę, to jest ciągły sygnał dla tych rzeczy.

Dodatkowo zrobiłem Świder - Wisła. Jedyne trafienie to telefon LG. Niestety wersja nie wodoodporna. Wszędzie śmieci. Syf i malaria. W Świdrze same puszki i szkło i kapsle po polmosie. Masakra.

Pozostaje kwestia kąpielisk, ale grzebanie w wodzie Garretem AT PRO po godzinie urywa ręce.

z niedzieli

dzisiaj znaleziony iPhond 5s na plaży telefon do właściciela bez cenny :) właściciel myślał że już go nie odzyska :) okazało sie ze to firmowy telefon bardzo cenny

cześć :-)

po kilkuletniej przerwie od poszukiwań wracam do gry :-) dopiero zaczynam się zaznajamiać z literaturą i mapami (ahh, ta zmiana terenu - opolszczyznę znam doskonale, a tutaj trzeba od nowa... ;-)

noo ale jakby ktoś się gdzieś wybierał i szukał towarzystwa - ja bardzo chętnie. zawsze na benzynie się oszczędzi czy coś ;-)


pzdr,
michał

Cześć :)
Z Warszawy jesteś czy inna część Mazowsza? Latasz za drobnicą czy militarka? Jutro się wybieramy najprawdopodobniej w okolicę Kołbieli to zapraszamy :h Ekipa się trochę wykruszyła i tylko 3-4 osoby mają być.

warszawa, ale jestem dosyc mobilny ;-)
drobnica przede wszystkim, ale do lasu tez chetnie skocze - nie widze przeszkod :-)

dzisiaj wyskoczylem na godzinke - kurcze, co prawda to tylko ace 150, ale kondycja spadla po 3 latach przerwy - trzeba nadrobic ;-)

a jutro o ktorej planujecie jechac? ja dopiero od 15 jestem wolny, albo wczesnie rano, tak by o 12 byc w waw :-)