ładne monetki kolego, pamietam moje poczatki jak sie kopało boratynki, ogladało je pod lupa, moczyło w oliwce i do klasera, teraz juz takie monetki nie ciesza, mam na nie słoik i tak leza :) powodzenia

Dziś dwie godzinki na kąpielisku. Sama drobnica , szału nie ma.

Na przysłowiowego,, browara'' starczy :1-Zawsze jest nadzieja że następnym razem będzie lepiej a to ważne w tym habby - trzeba się tego trzymać -pozdrawiam :)

Wczoraj i dziś po 1,5h. Nareszcie sreberko!

albo mi sie wydaje albo wrzucasz w czasie wykopków wszytskie blaszki do kieszeni co widac po obitych rogach :( no chyba ze ci to nie przeszkadza ale nie ładnie monetki wygladaja, gratuluje silber grosza :)

No właśnie. Trzymam monety w jednej kieszeni a reszta blaszek idzie do torby. I rzeczywiście obijają się ranty. Jak sobie z tym radzicie? Myślałem o przegródce z wędkarskiego np. na haczyki, woblery itp. ale tam twardo więc też chyba się poobijają , może wyłożyć takie pudełko materiałem albo coś???

powiem ci jak ja to robie, kupuje woreczki strunowe małe 100 szt chyba po 3 albo 4 zł, kazda monetke jaka znajde chowam osobno do woreczka i do kieszonki, a jak woreczki mi sie koncza po prostu jakies ciekawsze moentki zawijam w papier toaletowy i wtedy do ciasnej kieszonki :) ale przewaznie mam woreczki strunowe

Całkiem całkiem ten "grubas" :1 rzadko mi się zdarza wyciągnąć go z tak szczegółowym profilem. Ja wrzucam monety do jednej kieszeni i nie mam problemu z odpryskami na rantach... Może kieszeń dość ciasna? :D

Od jutra woreczki ...

ja tam popularesy do kupy a fajne fanty każdy do osobnej kieszeni:)

Dzisiaj się motałem, trzy miejscówy po 40 minut. Grosz Augusta z 1755 i cyfrą 3.

3 wypady po 1,5h

Trzy wypady w poszukiwaniu nowej miejscówy.

cd

Kurcze, dwie monetki dałem już ostatnio , sorry.