Wrzucam lepszą fotkę cewki 29 DD w nowej obudowie bo w sieci generalnie ciężko o jej zdjęcie. Od spodu jest płaska.

Mój dziś oszalał. Teren las, sucho, pierwsza miejscówka nieopodal trakcja kolejowa - totalne szaleństwo. Stabilność łapał na krótko co 40 minut. Nic nie pomagało, ani zmiana ustawień - przy czułości na 32!!!! było jako tako, ale i tak wariował.
Miałem cewkę standard w zapasie, ale jeszcze gorzej.
Druga miejscówka przy DD29 ten sam motyw. Brakuje mi pomysłów.
Może baterie na poziomie 50-40%?? ale nic takiego się wcześniej nie przytrafiało?
Kupiłem używkę, gwarancja chyba się już skończyła z jakiś miesiąc temu.
Jak wygląda serwis u Rutyny w takich sytuacjach?
Czy warto w to się bawić, czy lepiej przesiąść się na coś innego?

A wilgoci to nie zaznał gdzieś wcześniej? Nie pytam o podokręcane złącza i wymianę baterii na inne bo to mam nadzieję, że sam wykluczyłeś. Zawsze możesz zadzwonić do Rutusa, opisać problem, zapytać co może być przyczyną i o ewentualne koszty naprawy. W razie czego daj znać co i jak. P. Rutyna na pewno w bambuko Cię nie zrobi. Z tego co piszesz, nie jest to raczej problem cewki więc ewentualna naprawa elektroniki nie powinna być droga. A co robił ze sprzętem poprzedni właściciel to też nigdy nie wiadomo.

Masz rację, nie ma co tragizować. Telefon dużo nie kosztuje. Z Argo biegam już jakiś czas, więc winą za taki stan raczej nie obarczę poprzedniego właściciela. Sprzęt był zadbany.
Ogrzeję biedaka przy grzejniku, później test w polu, a jak to nie pomoże to wyślę go do sanatorium, żeby nawdychał się jodu :)

Zawilgotnieć może nie tylko cewka (co jest bardzo niedobrym objawem w ogólności...), ale przede wszystkim elektronika. Dlatego też, samą elektronikę warto zawsze przetrzymywać w suchym miejscu. Nie musi to być ciepłe miejsce, ale ważne, żeby nie było wilgotne. Bo jeśli detektor leżakuje w miejscu wilgotnym (np. nieogrzewana piwnica, kufer samochodu jesienną porą), to potem, przykładowo po jeździe ciepłym samochodem, albo po włączeniu i ogrzaniu się, woda kondensuje się i problemy gotowe. Już nie jeden tak miał.

Co oczywiście nie oznacza, że powodem pisków nie była czy jest inna przyczyna.

Leży rozłożony na balkonie na słoneczku, niech go trochę przewieje. Chociaż nie wiem czy to pomoże :lol:
THX :1

hmm, jeśli masz miesiąc po gwarancji to pan Rutyna na pewno ci naprawi w ramach gwarancji jest to naprawdę równy gość idzie się dogadać, ale najpierw musisz zadzwonić. Tak jak piszą koledzy problem leży w zawilgoceniu sprzętu, u mnie po leżakowaniu Argo w garażu około tygodnia zaczął szaleć jak ch....ra, pomogło trzy dniowe wygrzewanie go na słońcu.

pozdr.

Trakcja kolejowa generuje zakłócenia które są szczególnie nasilone tuż przed,w trakcie i tuż po przejechaniu pociągu.Bardzo rzadko spotykam się brakiem zakłóceń pracy mojego Argo przy poszukiwaniach w pobliżu linii trakcji kolejowej.
Nie wyklucza to także zawilgocenia sondy o którym wspominają przedmówcy.

Mogę dodać do tego co napisał Regis, że ja także spotykam się z takimi zakłóceniami przy torach kolejowych , niekiedy po odejściu od torów na 30 metrów jest stabilnie, zdarza się że gdy warunki pogodowe są niesprzyjające, jeśli powietrze, ziemia, jest wilgotna a powietrze mocno zjonizowane to do torów nie mogę zbliżyć nawet na 350 m, są też dni że chodzę po skarpie torów i jest spokój. Jednak przyczyny mogą być też inne.

Panowie bardzo dzięki za zainteresowanie :) jutro zobaczę co i jak. Sprzęt ogrzany i zadowolony :lol:

Ku pokrzepieniu serc, niech wiedzą, że RUTUSY też dają radę!

viewtopic.php?f=126&t=140530

;)

Witam. Koledzy. Mam pytanko. Posiadam RUTUS Argo z sondą DD 29cm. Do tej pory chodzę na dynamiku, głównie relikt i standard. Mam jedno dość obiecujące poletko na którym stał dom. Fanciki wychodzą. Jednak im bliżej miejsca stojącego niegdyś domu teren jest mocno zaśmiecony. Ciężko wyciągnąć jakakolwiek drobnice. Chciałbym poprawić miejscówkę właśnie na trybie pracy 4 rzędu. Pytanie do Was. Jakich najlepiej użyć ustawień w takim terenie dla 4 rzędu??? Może ktoś ma jakieś doświadczenia? Pozdrawiam.

Teren terenowi nierówny, zawsze trzeba indywidualnie się dopasować.

Tak ogólnie - aby podnieść selektywność, czyli rozróżnialność blisko leżących obiektów i zmniejszyć maskowanie koloru przez żelastwo:

• zmniejszać czułość
• zmniejszać wzmocnienie audio
• dobierać maksymalnie dużą szybkość filtru, ale żeby jeszcze nie dublował sygnałów

dodatkowo dobrać wysokość dyskryminacji, bo czasami lepiej z minimalną albo wyłączoną (-90), a czasami z wysoką.

Ale podstawa to mała cewka, niestety...

W ekstremalnie zaśmieconym miejscu czasami nie ma innej opcji, niż uprzątnąć je na 100%, czyli kopać wszystko, jak leci.

Zaglądnij też na fora rutusowe, np. na rutusowiec.com.pl

Sprawdź gniazdo podłączenia sondy od środka puszki. Uważaj na delikatne śrubki. Lubi łapać dużo piachu jak ktoś nie używał osłon. Miałem masę rutusów i wszystkie sondy zanurzałem w kałużach czy strumykach w celu umycia. Żadna nie łapała wilgoci. Jeśli Twoja łapie należy traktować to jako uszkodzenie i zająć się tym natychmiast żeby nie było potem przygód w terenie.

4 rzędu
czułość 39-43
wzmocnienie audio 25
maskowanie 3
dyskryminacja -2.-15
korekcja kamieni-6
szybkość 6-8
cewka lekko nad gruntem 5-7cm
cewka29dd.

Na takiej dyskryminacji ominie się część kolorów w tym i tych ładnych wysokich maskowanych częściowo przez stal.Dobre ustawienia dyskryminacji to co najmniej około -60. Będzie słychać dużo stali bo dzięki temu operator będzie mógł analizować sygnały.Dyskryminację ustawia się w głowie :) Ilość tonów program (20) własny dobrze opracowany lub mogę polecić mój II profil dźwiękowy http://www.rutusowiec.com.pl/showthread ... +dzwiekowy Chodząc na 5 tonach mają one tylko jeden ton przypisany dla stali ,więc takie rozwiązanie odpada bo część kolorów jest sygnalizowana jako stal w przedziale od 0 do -36 z czego najwięcej w przedziale od 0 do -18.Tak ,więc tylko jeden ton przypisany dla stali wrzuca całą stal do jednego worka.