Witam wszystkich serdecznie ( szczególnie Podlasiaków :D )

Mam na imię Przemek, 34 lata i pochodzę z Łomży.
Przygodę z "wykopkami" zacząłem 16 lat temu. Najpierw był stary wojskowy wykrywacz W-3 potem zapomnianej marki GEOSCAN i ... przygoda się zakończyła na kilka lat. Rok temu postanowiłem powrócić do dawnego hobby, a że wcześniej interesowała mnie militarka to i sprzęt kupiłem odpowiedni (HS-3) Po kilku wypadach w stare miejsca stwierdzilem, że militarka już mi nie "robi", więc przestawiłem się na drobnicę ale z czym? Ze smętkiem? Postanowiłem spróbować. Wybrałem dziewiczą miejscówkę gdzie nigdy wcześniej nie stanęła noga żadnego poszukiwacza, a do której miałem pewność że będzie tam drobnica. Efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania. w ciągu kilku wypadów ziemia oddała prawie czterdzieści monet w tym osiem sreberek i dziesięć guzików i to wszystko "smętusiem" !!! ( co ja się przy tym złomu nakopałem to wiem tylko ja i mój szpadel :lol: )
Ale wszystko co dobre szybko się kończy. Musiałem lecieć do US i znowu rozstać się z " wykopkami"
Przed wylotem poprawiłem pożyczonym ACE 250 i jeszcze trochę ziemia oddała ;)
O dziwo te pół roku za oceanem zlaciało szybko i osiem dni temu wróciłem do kochanej ojczyzny, żony, dzieci i moich pasji. (a jest ich troche z wędkarstwem i modelarstwem włącznie :lol: ) Prosto z lotniska pojechałem do sklepu i kupiłem AT PRO. Do tej pory zaliczyłem trzy wypady po cztery godzinki na zapoznanie się z nowym "patykiem" a to efekty.







W tym wątku będę wrzucał fotki z nauki obsługi AT PRO i efekty.
Pozdro :pa

No kochany !Leć sobie za wodę bo nam wszystko wykopiesz wokoło...Tak na poważnie fajne znajdki .W USA nie próbowałeś chodzić?Byłem kilka lat temu ,jednak wcześniej się nie dogadałem co i jak i nie zapakowałem sprzętu.Plaże oceanu miałem przez trzy tygodnie 300metrów od domu i tylko popatrzyłem jak miejscowi śmigają.

ładnie ładnie :1

Nie próbowałem z braku czasu :( Robota,robota i jeszcze raz robota a jak trochę złapałem wolnego to mój rozrywkowy kuzyn u którego byłem zapewniał mi inne atrakcje ;)

Mój szwagier u którego byłem też atrakcje mi zapewniał ...niestety rano zawsze pozostawał po nich kac...Ta ich whisky to ,,na myszach pędzona,,Piwo to tylko niemieckie bo amerykańskiego nie szło pić!

He he to fakt ale ja akurat bardzo polubiłem Jamesona chociaż nigdy nie lubiłem whiskey. Ja byłem w Chicago a to "Polskie" miasto i w liquor store było pełno trunków rodem z nad wisły więc czułem się prawie jak w domu :D

Piękny ten guzik "SZKOŁA WOJEWÓDZKA" w takim stanie to rzadkość :1
Jak się osłuchasz, a masz tak jak piszesz dziewicze tereny, to będzie tylko lepiej.
Ostatnio wracaliśmy z wypadu i kolo się ze mną kłócił, że smętkiem monety nie znajdziesz :lol: no to kolega jak to przeczyta to się zdziwi ;) no chyba że ja coś źle zrozumiałem.
Pozdrawiam.

@Najger
Jeżeli chodzi o smętka to nie ma tu żadnej ściemy bo nie mam żadnego interesu żeby gloryfikować ten wykrywacz. Pole urodzajne w fanty więc i HS-3 sobie radził z tymi co leżały płyciutko :D Potem pożyczyłem "kanara" i zobaczyłem ile po smętku zostało :lol: He he he a teraz AT PRO z którym się jeszcze nie "rozumiem" na 100% pokazuje mi ile zostało i po HS-3 i po ACE 250 :jump

Pozdrowionka ;)

P.S A guzik byłby ładniejszy żebym go szpadlem nie potraktował :mad: :mad: :mad:

Gratulacje. Moje tereny są dość dobrze przekopane, dlatego pozazdrościć. :1 Jednak we wtorek wracam na stare miejsce :brawo

Dzisiejsze popołudniowe dwie i pół godzinki w świeżym miejscu. Miejscówka obiecująca ale deszcz mnie przegonił :mad:

co to za monetka ta pierwsza od lewej?

To jest guzik urzędniczy.

Trojak Stanisława Augusta Poniatowskiego

Dzisiejsze cztery godzinki na nowej miejscówce.
Szału ni ma :nicnie Moniaki w tragicznym stanie i same populares :(

Witam sąsiada. Ja czasem chodze na zachod od Łomży ale takich znajdek nie wykopałem.Gratuluję.