Sreberka może i piękne i każdy by chciał trafić taka miejscówkę... ale opis okoliczności ich pozyskania zakrawa o prowokację. Tu chodzi o podstawową zasadę uszanowania prawa własności drugiego człowieka, jeśli zakazał chodzić po "swoim", to trzeba to respektować. Tłumaczenia o podziale majątku itp. w ogóle mnie nie przekonują, bo jeśli autor wątku miał pozwolenie od niby prawowitego właściciela to nie buszowałby po nocy i nie tłumaczyłby się z tego...
Przyklaskiwanie takim działaniom niektórych użytkowników forum też jest żenujące... jak młodzi, początkujący poszukiwacze mają się od was uczyć? Najpierw naginanie zasad, potem ich łamanie... Pasjonaci w tym hobby wkładają tak wiele wysiłku żeby ludzie przychylniej spojrzeli na poszukiwaczy, niestety jest tylu "szperaczy", którzy niweczą ten cały wysiłek...
Obrońców wszystkich "szperaczy" serdecznie nie pozdrawiam :z

Az mnie zeby rozbolaly od tak skondensowanej dawki uczciwosci ,etyki, prawa ,i chrzescijanskiego molosierdzia. Moze koledzy pora amnestie oglosic bo dzien sie zaczyna i w pole po sreberka czas wyruszyc. Pozdrawiam wszystkich.

...każdy z nas jakby wiedział ,że po polu się orty walają to by poszedł bez względu na wszystko i je pozbierał i nie ważne czy w dzień czy to w nocy .Szukamy po to ,żeby znajdywać .Ja mam namiary na niewielkie poletko na którym podczas orki wyszło kilka dukatów.Teren czesano tylko smętkiem.Dla mnie jedyną przeszkodą w sprawdzeniu pola jest ujadający przed domem burek.

to straszne ze zrobiłes to sam :D a gospodarz zaplanował sobie wyciąganie monetek do smierci, bylo mu pozyczyc wykrywacz by wykopał albo powiedziec kolegom z Forum gdzie co i jak by wykopali dla niego :h. Po pierwszej monetce powinien kupic sobie chociaz at pro a skoro tego nie zrobił...Podejrzewam ze to rozorany depozyt srebra a nie sakiewka pijanego wielmoża, wracaj tam co noc do Swiąt :D

Strasznie rozbawiły mnie argumenty o chrześcijańskim miłosierdziu i o określonej przynależności politycznej Kolegów, którym "wyczyn" Kolegi szperacza82 się nie spodobał. A przecież sprawa nie ma nic wspólnego z religią czy polityką, a jedynie z brakiem szacunku do drugiego człowieka i brakiem poszanowania czyjejś własności. To nie jest żadna ideologia. Szkoda że coś co powinno być normą i standardem w naszym hobby musi stanowić wartość dodaną. Czy to jest taki znak czasu? Jeżeli "82" u Kolegi to data urodzenia to ja mam zaledwie pięć lat więcej. Czy te pięć lat robi aż taką różnicę? Apeluję nie tylko do Kolegi szperacza82, ale również do wszystkich przyklaskujących jego "wyczynowi" o chwilę refleksji.

Monetek gratuluje, jednak cień na nie rzuca sposób pozyskania no ale zapewne do pierwszego spuszczonego ze smyczy psa, wideł w tyłku lub smutnych Panów i zarzutu świadomego naruszenia własności prywatnej.
Wszyscy kopiemy w ziemi i łamiemy prawo które jest, głupie, martwe, szkodliwe i jeszcze kilka synonimów znajdę, ale łamanie prawa własności prywatnej to inna kwestia.
Stąd droga niedaleka wg mnie do "poszukiwaczy" rozkopujących stare cmentarze i stanowiska archeo - ich znajdki będą znacznie ciekawsze jednak jest coś nie tak.

Pozdrawiam i przemyśl czy ryzyko i konsekwencje dla Ciebie jak i ogółu są warte nawet tak fajnych monet.

A mnie te wypowiedzi średnio ubawiły, bo po kilkunastu latach szukania w dalszym ciągu stoję jedną nogą poza prawem, a włażenie na czyjąś ziemię po jego zakazie to zwykłe chamstwo. Co będzie można robić za chwilę ? Z błogosławieństwem środowiska rozkopywać kurchany ?

Kolego Johny Walker wedle tego co napisałeś, że każdy z nas by poszedł i pozbierał, prośba, mów za siebie.

panowie

jakby nie on to ktoś inny by to wykopał

sami święci

jakbyście wiedzieli że na tym polu leżą moniaki to który by w nocy spokojnie spał?
ale nie, wszyscy by spali spokojnie, bo wszyscy święci

w Polsce poszukiwaczy jest ponad 100 tys
na forume udziela się nie wiem, pewnie koło tysiąca
z czego kilku krzyczy że zrobił źle

a pewnie kilku gagatków piszę na pw do autora skąd jest (domyślam się że kilka razy do roku kopie w jego okolicach, wschodnie woj mazowieckie)
bo chcą mu potowarzyszyć

byłem goniony z jednej miejscówki dwa razy
chodzę tam
a przede mną zawsze są ślady po kopaniu

ale to pewnie jakiś straszny chamisko (na pewno nei właściciel)
bo jak on tak, bez pozwolenia

jak nie ty pierwszy to ktoś cie ubiegnie
ale jak ktoś frajer i woli spać z myślą że monetki ktoś mu sprzątnął (SKARBU PAŃSTWA) to gratuluje

essa

ech widzę że kilku z Was musi chyba zmienić hobby bo nie umie sie pogodzić z tym że niestety ale jesteśmy złodziejami wedle Naszego kochanego prawa :) .Lepiej żeby takie piekne monetki zostały w ziemi ?

Gratuluję trafienia. Napiszę szczerze, że cholera każdy by tam polazł jakby wiedział, że takie monetki są tylko by na forum nie napisał.
Kiedyś opowiedziałem wątek o ucieczce z pola (ściernisko) przed strażnikiem więziennym, który szukał zbiega. Część się śmiała inni pisali, że tam cebulę kradłem, że miałem się poddać, niech spiszą, sprawdzą auto. :lol:
Dlatego na tym forum już tylko fotki wklejam. Za dużo jest tu "mądrych głów".

Ja już sie tutaj niczym nie chwalę za dużo mądrali i Tych którzy tylko straszą i krytykują

Prawo jakie jest takie jest, zdarzają sie i zdarzały większości poszukiwaczy różne historie, w których zaważały emocje i brały przewagę nad zdrowym rozsądkiem. Zdarzało się na pewno nie jednemu wejść i o zmierzchu i na zasiane i bez zgody itp/itd.... Ale na rany Zbawiciela największym idiotyzmem jest pisac o tym na forum publicznym, znając konsekwencje ,,szerokopasmowe" które dotykają środowisko. Trzeba jeszcze było sobie zrobić ,,selfie" i wrzucić na facebooka..... Ludzie to to już chore jest, wszakże forum to czytają setki ludzi, koniecznie trzeba im obrzydzać poszukiwaczy?
Jak już wykopałeś te sreberka bez wiedzy gospodarza (co jest najbardziej naganne i po prostu chamskie) to zamieść zdjęcia a nie opisuj szczegółów naruszania cudzej własności, bo chluby to nie przynosi. Znaleziska fajne, ale te szczegóły odebrały mi chęć pogratulowania Ci znaleziska. Poza tym zwróć uwagę, że charakter znaleziska może kogoś tam zainteresować, bo widać, że najpewniej to rozorany skarbik, jakiś depozyt ziemski a są instytucje bardzo interesujące się takimi znaleziskami. No chyba, że masz parcie na szkło, to może sie udać :D w lokalnych wiadomościach :lol: :lol:

Cały ten wątek nadaje się do usunięcia, bo dywagacje i okrzyki poparcia takiego zjawiska przez niektórych kolegów są na równie ,,wysokim poziomie" co post założyciela wątku, co jest przykre. Przepraszam, nie miałem ochoty nikogo obrażać, ale są pewne granice, których przekraczać nie wolno...

Opiszę Wam sytuację:

Idzie szperacz do rolnika i pyta czy może pokopać na działce x - rolnik mówi nie. Więc szperacz tam kopie w nocy i pokazuje fajne fanty, opisuje jak je pozyskał - robi się problem.

A teraz łazi ktoś sobie z wykrywaczem po polach bez pozwolenia, trafia na działkę x ( tą na której nie mógł kopać szperacz) i wyciąga te sreberka. Pokazuje je na forum i pisze, że dzisiaj trafił na super pole - wszyscy piszą ale super orty, na pewno coś tam jeszcze jest, wróć tam i pochwal się co jeszcze znalazłeś, gratulacje, itp. To jest wtedy ok, bo nie znacie stanowiska rolnika.

Wszyscy takie grzeszki mamy na sumieniu więc trochę wyrozumiałości dla szperacza bo nikt święty nie jest a taka nagonka tylko utwierdza w przekonaniu, że lepiej tutaj nie zakładać wątków ze znajdkami tylko pisać, że ktoś jest fajny albo nie, że ktoś napisał głupie opowiadanie itd. Rachunek sumienia niech sobie zrobi każdy sam.

P.S.
Sam chodziłem po czyjejś własności bez pytania i nie wiem czy ktoś miał życzenie żebym tam chodził - tak robi 100% ludzi z forum. Bardzo za to Was wszystkich przepraszam. Bez odbioru.

Jest tylko jedna subtelna różnica - rolnik powiedział Koledze szperaczowi82 "nie". :/

Wrzucanie wszystkich do jednego wora, o czym świadczy stwierdzenie, że " każdy by poszedł gdyby wiedział ", jest przykładem na totalny brak znajomości ludzi. Gdybym wiedział, że one tam są, lecz nie miał bym zgody a wręcz zakaz właściciela, na pewno bym nie wszedł.
I myślę, że wielu kolegów uczyniłoby tak samo. Mam swoje lata i swoje zasady, które wyniosłem z domu i stosuję je nie tylko w związku z naszym wspólnym hobby ale w różnych innych aspektach życia. Trochę poszanowania i wiary w ludzi.