Czas zakończyć tą bezsensowną dyskusję. Każdy swój moralny osąd ma co do takiego podejścia do naszego hobby. Ja osobiście wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś mi nie pozawala na latanie po jego terenie to szanuję tą decyzję i nie bawię się w nocnego zwiadowcę.
Cytuj:
tylko ja nie wiedziałem czuje to pole bo najbliższe zabudowania były z km od pola
Dziwne, żeby za każdym razem kombinować mapki geodezyjne i latać po całej wsi z pytaniem czyj to kawałek pola. Jak jest właściel i nie życzy sobie naszej obecności to należy to uszanować.
Cytuj:
Tez chciałem wrócić tam w nocy ale już powiedzialem sobie że teraz wiem gdzie pytać wiec spróbuję w przyszłym roku.
I to jest chyba najrozsądniejsze wyjście.
Cytuj:
Z drugiej strony jedziemy autem jest ograniczenie prędkości do 40 a my jedziemy 80 i ryzykujemy mandatem ale swiadomie. Nie wiem co na ten temat myśleć?!!?
Nie można mieszać kwestii znaków drogowych do poszanowania cudzej własności. Jak już poruszyłeś temat o znakach to odpowiem :
Ograniczenia prędkości nie są po to, aby sobie były, tylko mają jakiś cel. Oprócz regulacji ruchu, mają znaczenie prewencyjne. Jak słusznie podniosłeś tą kwestię dla większości różnicy nie ma czy jadą 40 czy 80, bo wedłuch ich opini są w stanie zapanować nad pojazdem przy tej prędkości. Prawda wychodzi dopiero przy zdarzeniach drogowych gdzie są ranni lub zabici. Wtedy ta mała różnica prędkości powoduje ogromne skutki. Śmierć bądź kalectwo osób, szkody w psychice kierowcy (bo w głowie mu siedzi to, że jakby jechał ciut wolniej to by nie było sytuacji), a także skutkuje to większą odpowiedzialnością karną, bo sąd również zapyta biegłego z jaką prędkością jechał kierowca i czy świadomie i z premedytacją przekroczył prędkość. Tak to wygląda. Jakbyśmy szanowali prawo to takich zdarzeń
byłoby mniej, ale przeciętna osoba tylko widzi tylko, że jedzie ciut szybciej niż dozwolona prędkość i nie zastanawia się nad takimi kwestiami jakie powyżej opisałem.