Arkad7iusz no właśnie nie ma kompletnie nic.Teren dziś jest płaski jak stół,w przeszłości mógłby być to las.Jedyne podejrzenie jest takie,że zaraz obok tego traktu,mógł być kiedyś jakiś zbiornik wodny,bo świadczy o tym,obniżenie terenu,i nagła zmiana gleby z piaskowej-ilastej na torfową,smolistą.Sprowadzeni na te tereny Holendrzy-uregulowali to,także nie ma dziś po tym śladu,ale to tylko luźne hipotezy.
Możliwe,że tam gdzie jest duże zagęszczenie różnych monetek,w przeszłości mogła być jakaś karczma nawet,może stanowisko do pojenia koni,odpoczynku itp. Oczywiście mogłyby to być jakieś niewielkie wzniesienia,dziś już rozciągnięte przez maszyny rolnicze.
Zadaniem dla mnie,jest dokładne zlokalizowanie tego starego mostu,bo wtedy uda mi się namierzyć dalsza cześć tego szlaku ;)
Jak się patrzy z góry na mapy,to wydaje się to banalne,ale w terenie jest już zupełnie inaczej.

Stawiam raczej na bród niż most...
Ale równie dobrze mogli potem wybudować most, jednak w czasach nowożytnych...( w wiekach średnich mosty były rzadkością).
Budowle mostowe lokowano raczej nie w tym samym miejscu co bród lub inna przeprawa, gdyż tam rzeki były najszersze...
Miejsca do budowy mostów wybierano w okolicy dawnych przepraw w miejscach, gdzie rzeka była najwęższa, a zarazem najgłębsza. Jednocześnie blisko szlaku.
W XIX wieku rozpoczęto meliorowanie na szeroką skalę...
Regulowano mniejsze rzeki. Umacniano brzegi. Inżynieria poszła do przodu i lokalizacja mostów stała się prostsza. Podporządkowywano sobie naturę, a nie jak wcześniej to człowiek był podporządkowany środowisku naturalnemu.

Namierzając stare drogi warto wziąć pod uwagę przesmyki miedzy zbiornikami wodnymi, a także do dziś istniejące szlaki w wąwozach czy głębokich dolinach. W takich przypadkach za wiele się nie zmieniło, jeżeli takie drogi istnieją od Średniowiecza czy nawet Starożytności...
Przykład może hardcorowy i o dużej skali - Brama Morawska... Inny -Czaplinek położony między jeziorami tam przebiegał ważny szlak gdyż innej możliwości ominięcia jezior nie było.
Podobnie było w mieście Człopa gdzie dwa ważne szlaki krzyżowały się i do tego pobierano myto za przejazd, gdyż innej drogi nie było ze względu na podmokłe tereny.

Wszystko na to wskazuje że ta opcja z wodą niopodal może być strzałem w dziesiątkę- bo jak woda to i odpoczynek, jedzenie, pojenie zwierząt.Ale teraz faktycznie mozna snuć tylko hipotezy . Kto wie, może było bardziej banalnie niż mogłoby się wydawać ....naprawdę nie trzeba wiele żeby powstała monetonośna miejscówka na trakcie, wystarczyło że przez setki lat w tych miejscach po deszczu na drodze robiło się błoto i już co któryś podróżnik pchając przez nie wóz gubił w zamieszaniu monetkę. I tak razy kilka wieków daje całkiem niezłą ilość :h . Albo przy drodze przez wieki leżaly duże kamienie na które co piąty przejeżdżający podróżnik przysiadał żeby odpocząć, zjeść , porozmyślać o dalszej drodze. A może w tych miejscach właśnie trakt krzyżował się z tymi mniej znaczacymi drogami przybocznymi. Można tak rozmyślać godzinami :) Mam jednak nadzieję że znajdziesz coś co doprowadzi Cię do upragnionego mostu, żebyś dalej mógł iść tym zaginionym traktem odkrywając historię na nowo :za
Ja w tym przypadku skupiłbym się na rzeźbie terenu i szukał w okolicy warunków dogodnych do budowy mostu lub po prostu brodzenia.
piowo2007 , doskonale to wszystko ujął :)