Nie ma takich miejsc...

Chyba wielu coś zakopywało dla potomnych, z kuzynami i jednym kumplem pisaliśmy listy i zakopywaliśmy na ogródku, jeden w lesie nad morzem. Tylko nie pamiętam czy to było w słoikach czy butelkach. I jeszcze bardziej nie pamiętam gdzie to dokładnie leży :/

Ci co po nas kopać będą :D
Krew ich zaleje od tych polmosów które kopać
będą niestety :h

Także kiedyś zakopałem w zamku w Uniejowie (można powiedzieć że się w tym zamku wychowałem bo mama tam pracowała) w pewnym miejscu list i monety. Było to w latach 1996-2000 ... Nie pamiętam dokładnie ;) ciekawe czy archeo już to znaleźli jak robili badania ... Czasem myślę co się z tym dzieje ... Czy jeszcze to przetrwało ? Jest to zakopane w dość specyficznym miejscu, wysoko, lekko w piasku chyba. Badania jakieś były robione, może list przetrwał. W razie coś to proszę o kontakt. He he :D ojj zdziwiłbym się :D

Rozrzucanie czegokolwiek po polach i lasach nie jest dobrym pomysłem. Natomiast zakopanie "skarbu" dla przyszłych pokoleń - jak najbardziej fajny pomysł.
Przypomniał mi się taki wątek i jego finał:
viewtopic.php?f=126&t=113709&hilit=jeziorem+ch%C5%82op

Jasne, że moderator ustala regulamin. Pomyślałem, że pomoc charytatywana to cel nadrzędny i nie jest reklamą. Myliłem się. Pozdrawiam. :usta ;)