Niestety na moich silnie zaśmieconych żelastwem miejscówkach nie używam ( a szkoda) mixa. Więc nie wiem jak zachowa się mix przy większej korekcji.
Jak chodzę na miksie zawsze zostaję na standardowym ustawieniu strojenia ponieważ używam go na nowych polach głównie dla rekonesansu. Jak są śmieci przechodzę na sam dynamik z niską, rzędu 15-20 dyskryminacją.

Rzeczywiście trochę szkoda, że przy ręcznej korekcji gruntu zmiany wartości nie narastają w trakcie dłuższego przytrzymania klawiszy z coraz większym skokiem, czy z coraz wyższą częstotliwością (jak to ma miejsce w przypadku ustawiania dyskryminacji).

A tak z innej beczki - mam mały problem serwisowy - może ktoś miałby jakiś pomysł ;)

Niestety, na ostatnim wyjeździe po wyjęciu sprzętu ze zdziwieniem odkryłem, że włącznik zakończył swój żywot i mogę grzać z powrotem 100km do domu... Ale, pogrzebałem w bagażniku, znalazłem klucze i ... okazało się, że dwie śrubki imbusowe w obudowie nie dały się odkręcić - były jak zaspawane i tylko otwory w ich łebkach się powyrabiały - zero możliwości ich odkręcenia.

Ktoś ma może jakiś pomysł, jak te imbusowe maleństwa teraz ruszyć / wyciągnąć?

A co do wyjazdu, to zakończyło się w miarę szczęśliwie - pozostałe dwie śrubki się odkręciły, udało mi się jakoś wyciągnąć wyłącznik, omotać go kawałkiem drutu... i w pole... ;)

Można kombinować z przyklejeniem klucza imbusowego np. na żywicę itp., ale jedynym sposobem wydaje się podgrzanie śrubek lutownicą i po prostu wyciągnięcie ich z tworzywa w którym wyrobił się gwint.

To te imbusowe śrubki wkręcone są bezpośrednio w plastik?

Kiedyś w Proximie wykręcałem to poszły lekko, nie pamiętam czy były w samym plastiku wkręcone czy jakoś inaczej.

Za to przy podstawie wyświetlacza gdy chciałem ją skleić bo mi się wyłamała, to jedna z czterech śrub ( mają nakrętki ) poszła tylko trochę bo była chyba skręcana na klej do gwintów. Więcej jej nie męczyłem bo i tak dałem rade skleić.

Te śrubki są bardzo małe więc i miejsca na żywicę jest tyle co nic, więc szansa, że połączenie z kluczem by wytrzymało jest nikłe, zwłaszcza, że siedzą jak zapieczone. Ale, wiem, że jest coś takiego, co nazywają klejem do śrub. Ma podobno kilka rodzajów skuteczności 'klejenia', ten najwyższy podobno daje połączenie, którego nie da się już za nic rozkręcić - śruba z nakrętka są jak zaspawane. Może taki klej by dał radę...

Te śrubki są drobnozwojowe, więc raczej w plastiku są zatopione nakrętki. W samym plastiku nie 'zapiekłyby się' chyba tak skutecznie, ale, fakt, różnie bywa.

Największy problem, że to łby stożkowe wpuszczone w plastik i nie ma ich normalnie jak i czym uchwycić na zewnątrz. Tak sobie teraz myślę, że może najprościej byłoby właśnie spróbować usunąć trochę plastiku wokół łebków i spróbować uchwycić je jakimiś szczypcami...

Spróbuj je rozwiercić. Na wolnych obrotach, żeby nie rozgrzać za bardzo wkręta. Albo samym ostrym wiertłem i jakimiś kombinerkami wyciąc metal. Jak zejdzie obudowa powinna być możliwość złapania szczypczykami tego co zostało i wykręcić.

Tak sobie teraz myślę, że może najprościej byłoby właśnie spróbować usunąć trochę plastiku wokół łebków i spróbować uchwycić je jakimiś szczypcami...[/quote]

To by był dobry pomysł - byle nie za dużo - a potem wkręcić śrubki z takim samym gwintem i dać podkładki pod łepki .

Problem śrubek rozwiązany.

Użyłem małej wiertarki modelarskiej (BRAT_MIH :1 ) z maluśkim wiertłem i trochę "podfrezowałem" otwory w śrubach, a potem wziąłem inny komplet kluczy imbusowych mogących odkręcać pod kątem - i powoli, powoli, te kątowe końcówki jakoś załapały i wykręciłem te nieszczęśliwe śrubki... ufff... ;)

Dzięki wszystkim za pomysły.

A, dla potomnych - te śrubki wkręcane są jednak bezpośrednio w plastik.

Panowie czy to normalne, że od czasu do czasu moja optimka dziwne dźwięki wydaje tzn. tak jakby głośnik się psuł, takie charczenie ?

Bartoo90 piszesz najprawdopodobniej o przesterowaniu. Ostatni akapit na stronie 5 instrukcji obsługi do Optimy.

"Charczenie" może też być spowodowane zanieczyszczeniem membrany głośnika. Po prostu czasem coś wpada przez niezabezpieczone otworki i zaklinowuje się pomiędzy membraną a obudową, zniekształcając dźwięk. Po oczyszczeniu najlepiej zabezpieczyć otworki skrawkiem jakiejś tkaniny, jak to niegdyś robiono w starych radiach albo kolumnach głośnikowych.

Dzięki za pomoc.

Czyli będę musiał jeszcze zejść z czułości choć chodziłem na 40. Generalnie używam pokrowców więc raczej nic nie powinno dostać się do otworków.

Test wykrywaczy Rutus optima,Rutus argo,Garret ace250 i Fisher F75 ltd mojej roboty i kolegi kokoloka https://www.youtube.com/watch?v=VCVkj93YI_U zapraszam do oglądania.