Witam
Panowie muszę o to spytać, bo mnie juz trafia jak sie ma sprawa z tymi pozwoleniami trzeba je posiadać czy tez nie czy w razie ataku jakiegoś lesnika jest jakis art. Czy mogę sobie smigać na wykopki oczywiscie zachowując wszelkie standardy, dajcie znać z czym to się je :)
Pozdro

temat maglowany wiele razy poszukaj przy pomocy forumowej szukajki,znajdziesz odpowiedz na 100%

Zgodnie z art. 111 ustawy z 23.07.2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568): „Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”. Czyn ten stanowi wykroczenie. Poczytaj sobie dokładnie przepisy i się dowiesz co jest a co nie jest legalne. Jeśli idziesz w państwowy las to :(

witam musisz mieć pozwolenie jak kopiesz w lesie państwowym. możesz dostać mandat za niszczenie ściółki który wynosi 500 zł. musisz uważać na nadlesnictwo :)

Leon - nie strasz kolegi

Vixen - na forum jest dużo ale nie wiem czy tak łatwo wyciągniesz wnioski, więc w skrócie:

1.My nie szukamy zabytków w rozumieniu ustawy. 99% znalezisk, które tutaj widzisz nie jest zabytkami, czyli przedmiotami, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na swoją wartość artystyczną, naukową lub historyczną.
2. Rozporządzenie do ustawy dotyczy wyłącznie poszukiwań w miejscach wpisanych do rejestru zabytków i według powszechnej interpretacji tylko w takich miejscach potrzebne jest zezwolenie.
3. Wszelkie stanowiska archeologiczne i ich okolice omijaj z daleka
3. O zgodę właściciela terenu powinieneś postarać się zawsze. W Lasach Państwowych trudno dostać zgodę na kopanie i łatwo o mandat.
4. Ciesz się swoim hobby.

Ja tylko rzuciłem mały zalążek. A jak kolega dowie się dokładnie co się z czym je to nie będzie się przejmował jak kopie i gdzie kopie.

W lesie najlepiej wykopać sobie najpierw skrytkę, a później kopać wokół. Jak zobaczysz gajowego to hyc do dziury, przykrywasz gałęziami i cie nie znajdzie :lol: :h

Widzę że Pogoda Ducha nie opuszcza nikogo na forum. Tak trzymać, kopać -kopać i jeszcze raz kopać. :D

Mandatu masz 5000, a nie 500.
Najważniejsze to przestrzegaj reguł.
Zakopuj dołki, nie śmieć, nie kop krateru 2 metry jak wiesz, że to kawałek blachy:), tam gdzie widzisz dołki nie szukaj.Gajowy może czekać w krzakach na wandala. Parkuj auto gdzie należy i nie uciekaj jak zobaczysz człowieka:). Leśniczy zna lepiej las niż Ty.
to tyle
pozdrawiam

Dzieki za wyczerpujące info temat z lesniczymi juz załatwiony chodzilo o WKZ ale tez mam juz na to odp od was czy jest grupa poszukiwaczy woj. Świętokrzyskie do której można by przynależeć jak to mówią w grupie raźniej a teren działania w moim regionie nie jest przekopany jak indziej podzielę się doświadczeniami z innymi kolegami

Gajowego też kopać!!! :lol:

Leon każdy z was chyba zaczynał podobnie, ja ze swojej strony chce miec czyste konto wole dopytać nie ma 15 lat a i doświadczenie jakies jest w UK nie ma problemów z takimi akcjami wole się przygotować przed wyprawami jak plakac później z kwitem na 5000 kola

Pozdro

Parę paragrafów w głowie trzema mieć i tyle. Pisałem kiedyś z jednym to powiedział że na wykopki jak idzie to w plecaku ma podrukowane. Kopać tylko w rozsądnych miejscach i się nie wahać. Pozdrawiam.

Do tematu sie podepnę,Panowie zastanawia mnie taka sprawa,a mianowicie temat kopania po lesie uzgodniłem z leśniczym,pozwolenie ustne dał.Tylko czy straż leśna,czy policja nie dopieprzy się do mnie,w razie kontroli odpuszczą,przecież mam pozwolenie leśniczego.Leśniczy jest w tym wypadku, chyba administratorem terenu.

Jedno jest pewne ,zależy na jakiego człowieka trafisz. Tak samo jak z policją na drodze, jest policjant i policjant. Że masz pozwolenie od leśniczego to okej ,ale moim zdaniem jak już by doszło do takiego spotkania to trzeba grzecznie przeprosić , wyrównać dołek i niech się tłumaczy leśniczy że ich nie powiadomił. :D Moim zdaniem nie trzeba snuć teorii CO BY BYŁO GDYBY. W takich ekstremalnych miejscach nie można być cwaniakiem, spokojem więcej załatwisz. :)