Pozwolenie czy nie

Stoczek

Czyli jak kopię na swoim polu, lub działce nikt nie ma prawa mnie wygonić? A jak kopię na czyimś polu bez pozwolenia (nie robię tego oczywiście), to pretensje może mieć tylko właściciel pola, czy policja też ma coś do gadania?

Kuuba

Właściciel może wezwać policję, żeby cię z pola usunęła jeśli nie będziesz reagował na jego prośby.

jarek12613

leon7733 napisał(a):

jarek12613 napisał(a):

Do tematu sie podepnę,Panowie zastanawia mnie taka sprawa,a mianowicie temat kopania po lesie uzgodniłem z leśniczym,pozwolenie ustne dał.Tylko czy straż leśna,czy policja nie dopieprzy się do mnie,w razie kontroli odpuszczą,przecież mam pozwolenie leśniczego.Leśniczy jest w tym wypadku, chyba administratorem terenu.

Jedno jest pewne ,zależy na jakiego człowieka trafisz. Tak samo jak z policją na drodze, jest policjant i policjant. Że masz pozwolenie od leśniczego to okej ,ale moim zdaniem jak już by doszło do takiego spotkania to trzeba grzecznie przeprosić , wyrównać dołek i niech się tłumaczy leśniczy że ich nie powiadomił. :D Moim zdaniem nie trzeba snuć teorii CO BY BYŁO GDYBY. W takich ekstremalnych miejscach nie można być cwaniakiem, spokojem więcej załatwisz. :)

Loen kultura przede wszystkim,wiem nie ma co kozaczyć bo mamy takie przepisy jakie mamy.Dołeczki równamy pięknie,posypujemy najlepiej ściółką lub liśćmi i jarka tu nie było :666

jarek12613

Stoczek napisał(a):

Czyli jak kopię na swoim polu, lub działce nikt nie ma prawa mnie wygonić? A jak kopię na czyimś polu bez pozwolenia (nie robię tego oczywiście), to pretensje może mieć tylko właściciel pola, czy policja też ma coś do gadania?

Stoczek,myślę iż :cop mogą sie przypiąć do do Ciebie choćbyś miał notarialne pozwolenie od chłopa i jeszcze w tym momencie wódke z nim na tym polu pił.

leon7733

Szkoda Panowie nakręcać się tym wszystkim :ups: . Jutro niedziela brać sprzęty i do przodu. :1

frank

...jedyna taka okazja :1,
...za stówkę wydaję bezterminowe zezwolenia na poszukiwania w dowolnie wybranym rejonie naszego kraju, zapraszam wszystkich zdezorientowanych i niedoinformowanych, a bardzo zainteresowanych ciekawą przygodą i magią poszukiwań. :)

vixen125

leon7733 napisał(a):

jarek12613 napisał(a):

Do tematu sie podepnę,Panowie zastanawia mnie taka sprawa,a mianowicie temat kopania po lesie uzgodniłem z leśniczym,pozwolenie ustne dał.Tylko czy straż leśna,czy policja nie dopieprzy się do mnie,w razie kontroli odpuszczą,przecież mam pozwolenie leśniczego.Leśniczy jest w tym wypadku, chyba administratorem terenu.

Jedno jest pewne ,zależy na jakiego człowieka trafisz. Tak samo jak z policją na drodze, jest policjant i policjant. Że masz pozwolenie od leśniczego to okej ,ale moim zdaniem jak już by doszło do takiego spotkania to trzeba grzecznie przeprosić , wyrównać dołek i niech się tłumaczy leśniczy że ich nie powiadomił. :D Moim zdaniem nie trzeba snuć teorii CO BY BYŁO GDYBY. W takich ekstremalnych miejscach nie można być cwaniakiem, spokojem więcej załatwisz. :)

Dokładnie jak ktoś będzie człowiekiem to nie będąrobić afery jak się uprze to bedzie dym

vixen125

frank napisał(a):

...jedyna taka okazja :1,
...za stówkę wydaję bezterminowe zezwolenia na poszukiwania w dowolnie wybranym rejonie naszego kraju, zapraszam wszystkich zdezorientowanych i niedoinformowanych, a bardzo zainteresowanych ciekawą przygodą i magią poszukiwań. :)

Na jakiej zasadzie wpłacam i to by bylo na tyle ???
Czy możeszpodać jakieś konkrety?

vixen125

Kuuba napisał(a):

Właściciel może wezwać policję, żeby cię z pola usunęła jeśli nie będziesz reagował na jego prośby.

A no może wsztsko na swoim podwórku, a kolega Leśniczy czy myśliwy tak jakoś na foto umundurowanie widać

nieznany

Zawsze lepiej mieć z sobą jakiś "glejt", chociażby dla własnego lepszego samopoczucia, może w podbramkowej sytuacji ktoś się da nabrać albo odpuści. Należy jednak pamiętać, że żyjemy w kraju gdzie zasada "dajcie mi człowieka, a paragraf zawsze się znajdzie" nadal jest aktualna.

neolit2000

Mialem kiedys przykre spotkanie z panem lesniczym/chcial nawet zwonic na policje/ :cop . Powod: brak pozwolenia na szukanie wykrywaczem w lesie panstwowym.Oby jak najmniej takich przykrych spotkan. Pozdrawiam :)

Catadero

Straż Leśna jest od tego, by pilnować. Także leśniczych.

C.

jarek12613

Panowie czyli tak,dostaje pozwolenie od straży leśnej na dłubanie w lesie ,jadę na inny teren straż sie mnie czepia a ja im mówie ,że mam pozwolenie od strażników i co w tedy.Albo pozwolenie obejmuje całość Lasów Państwowych ,albo to jest takie na dwoje babka wróżyła,albo jest przepis albo go nie ma.To wszystko jest robione na granicy.Strażnik dający mi zgodę na kopanie jest współwinny mojego wykroczenia?Co to za chory kraj :ups:

Ryjec

Jarek, bardziej niż ten kraj jest chore Twoje biadolenie. Najpierw otrzymaj takie zezwolenie od straży leśnej, a później będziemy się martwić, co z tym zrobić.

Catadero

Nie dostanie zezwolenia od SL. Co najwyżej popytają co, gdzie, kiedy i poczekają...
Policja też nie może dać pozwolenia na poszukiwania.
Temat poruszany wielokrotnie na tym i innych forach. Zamiast biadolić-poszukaj.

C.

Pozwolenie czy nie

Kto przegląda forum