Śmiało! :)
Czy ktoś mógłby potwierdzić info o tym trojaku? :)

Tutaj możesz co nieco poczytać

http://www.fortresskatalog.com/index2.p ... ls_menu=no

A dziękuję! Aż mi się nie chce wierzyć, że to tyle warte może być. Choć monetka faktycznie ładna, szkoda, że mocno wytarta.
Wrzucam fotki ze światłem dziennym.

Jako, że to 'moje' rejony, a fanty też całkiem zacne, gratuluję znalezisk. Dobry kompan + wyselekcjonowanie pole to już sukces, potem zostaje tylko zabawa:)
Pozdrawiam

No i z tym właśnie dobrym kompanem wróciliśmy na wyselekcjonowane pole, które okazało się być twarde jak beton. Wiedząc (a raczej mając nadzieję na tę wiedzę), gdzie przebiegała ta w naszym mniemaniu niesamowicie fantonośna droga, zaczęliśmy szukać jakichś łąk czy ugorów, w które dałoby się wbić łopatę. No cóż, wpadło w sumie chyba z 5 monetek na dwóch. Kolega wyjął naprawdę śliczną boratynkę i grubasowe destrukty, ja również grubasa-destrukta, 20 groszy współczesne, rosyjski medalik i trochę popierdółek (pociski, łuski, kulka, guzik, itp.).
Jak widać, stany agonalne. My zaś czekamy na odwilż, bo teren zbadany nawet nie w 20%...

W oczekiwaniu na jutrzejszy wypad, wrzucam parę sucharów.
Na przełomie grudnia i stycznia byłem parę dni u kumpla na Kaszubach, w okolicach Kościerzyny. No i trochę połaziłem, a efekty poniżej. Jak dla mnie, żółtodzioba, to było naprawdę obfite kopanie :) Fanty wyskoczyły na polach, ugorach, leśnych dróżkach i w ruinach domostwa.

W minioną sobotę znowu uderzyliśmy na nasza starą, nieistniejącą drogę.
Po dokończeniu fragmentu poletka przenieśliśmy się kawałek dalej, gdzie prawdopodobnie owa droga sobie biegła. Fantów wpadło niewiele, ale spotkaliśmy Alfa i pewnego gospodarza, który na sam koniec poszukiwać poinformował nas, że... jesteśmy już 5. ekipą, która czesze te rejony. Kilka znalezionych fantów faktycznie wyskoczyło mniej więcej na linii drogi, jednak wizyty poprzedników w pełni uzasadniły słabe wyniki tego dnia.
Ciekawe są guziki, ten z granatem i drugi, angielski zdaje się. Identycznych w buttonarium brak, podobnych kilka widziałem. Z monetek wpadł tylko szeląg grubaska, 1 prlek i kilka boratynek. No i kulki, kulki, kulki...

Guzik z gorejącym najciekawszy, prawdopodobnie Listopad. Nad kulą po lewej stronie chyba jest guzik cynowy/pewterowy z epoki, z kolei przedmiot na kulkami po prawej stronie przypomina zaczep od pochwy bagnetu.

Dzięki! :) :1
Fakt, gorejący niejako uratował wypad ;) Ciekawi mnie tez ten angol obok Kopiejkina. Ten cynowy się zgadza, a co do zaczepu, to mi to wygląda niestety raczej na jakiś ozdobny gwóźdź po przejściach. Czy nie? :?

No to tylko przypominało zaczep z tamtej perspektywy :) .

Z forumowym kompanem uderzyliśmy na podwarszawskie pola, tym razem w powiecie zachodnim.
Najpierw wpadało kilkanaście takich żelastw - nie wiem kompletnie co to, ale powtarzało się co kilkanaście metrów:




W międzyczasie wpadło kilka monetek, które leżały po prostu na wierzchu, o tak:









Tutaj fotki zbiorcze monetek i innych fantów (13 boratynek + 1 kopiejka, nic poza tym :( ):





cdn.

...i kilka fantów w zbliżeniu, 2 guziki i jakieś niewiadomoco:

na ostatnim zdjęciu okucie sakiewki

O, dzięki, a jesteś w stanie kolego podać więcej szczegółów?

Wygląda na to, że nikt dawno nie szukał na tym polu, skoro tak na wierzchu wszystko sobie leży i czeka na znalazcę :)
Masz możliwość wrzucić zbliżenie tego pierścionka z kamykiem?