Jak by tępym wiertłem wiercone i mocno dociskane by wierciło,takie odniosłem wrażenie

Raczej chyba wiercone bo zrobić formę, żeby od razu uzyskać otwory o osi równoległej do płaszczyzny obudowy cewki to raczej kłopot, a wiercenie w takim plastiku jest, a przynajmniej powinno być ;) , bezproblemowe.

No fakt, jest to jakiś pomysł. W takim razie, zgodnie z tą koncepcją, ten pierwszy otwór pierwotnie został wywiercony pod kątem, później poprawnie, więc ostatecznie nie powinien wyjść kołowy. Jeśli dostawca wierci te otwory "z ręki", bez chociażby prostego przyrządu to winszuję technologii :o Nie wpadłbym na to :ups:

Czy przy montażu cewki nie zrezygnowałeś przypadkiem z gumowych podkładek? Nic nie sugeruję, jedynie próbuję pomóc w wyjaśnieniu przyczyny :)

Też o tym pomyślałem, ale ślady na wewnętrznej stronie ucha świadczą, że podkładki raczej były.

Też nic nie sugeruje. Ale niestety wygląda to jakby ktoś źle złożył i za mocno skręcił, a potem jeszcze poprawił(pęknięcia do okola jednego otworu, a drugi pękł na środku). Cewki są robione z tego samego materiału cały czas. Jakby była wada to byłoby to w jednym miejscu(na przykład pęcherz powietrza). Nie wygląda to kolego dobrze.
Po podkładkach ślad jest. Ale do kiedy one tam były??? Nie wiadomo.

Poza tym to coś. Nie widziałeś tego jak kupowałeś? Jak kupiłeś używkę to ktoś mógł po prosu próbować założyć inną śrubę bo stara nie trzymała i próbował poprawiac otwór. No sory miałem już kilka rutusów i nigdy tak to nie wyglądało. W sondach jakichś wad materiału mimo częstego odkręcania też nie stwierdziłem. Musiałbyś mieć mega pecha żeby tak popękało do okoła w obydwu uszach, jeszcze na pół i mieć otwór jakby go ktoś poprawiał.

Wady materiału są z reguły odpowiedzialne za takie uszkodzenia ale, ważne jest żeby podczas skręcania zwrócić uwagę na siłę dokręcenia nakrętki, nie powinno się dokręcać jej zbyt mocno, cewka powinna pozwalać w miarę swobodnie się poruszać, ale na tyle mocno być dokręcona aby nie zmieniać pozycji pod własnym ciężarem.

Teoretycznie. A przecież może się zdarzyć, że do jakiejś serii odlewów użyto jakiegoś 'lewego' materiału, bardziej kruchego, który dałby zmniejszenie wytrzymałości mechanicznej odlewu. Nie takie rzeczy w produkcji mogą się zdarzać.
No, nie wygląda, ale z jakiegoś powodu Rutus wymienia cewki z urwanymi uszami, więc zamiast gdybać, lepiej poczekać na decyzję producenta.

No wątpię z tym lewym materiałem. Nie ekonomiczne z powodu producenta i mało realne że robi cewki a na co którąś idzie gorszy materiał i to na tak ważny element :lol: . Cała partia byłaby zwalona.
Po drugie . Rutyna dużo rzeczy wymienia, które inny serwis by odesłał i nie naprawił. Nieraz nawet nie ogląda tylko sam wysyła nową a potem każe odesłać starą. Dużo osób się już o tym przekonało że specjalnych problemów i wnikania co skąd nie ma. No i ta ślad po wierceniu krzywym :? . Być może to przejdzie.
Ale bądźmy dorośli :) . Z powodu tego że coś się komuś urwało nie dorabiajmy niestworzonych teorii.
Wysyłaj kolego. Jak było napisane wyżej nie ma co gdybać. Ile użytkowników, tyle opinii. A serwis pewnie i tak po swojemu.

dokladnie popieram co napisałes.. :1 :1 :1 :1

Ja nie napisałem, że producent robi to celowo - a tylko, że partia materiału mogła być 'lewa'. To zasadnicza różnica.

Odlewy zamawia się na zewnątrz lub kupuje się materiał i robi się samemu. W obu przypadkach nie ma żadnych gwarancji, że to, co się otrzyma, jest takie jak być powinno albo wykonane tak, jak technologia nakazuje. I mimo najszczerszych chęci producent pozostaje nieświadomy w takiej sytuacji - do czasu, aż coś się zaczyna wysypywać. Taki urok naszych czasów i pełnego oszustwa dookoła.

I powtórzę, nie bez powodu wymieniane są bezpłatnie uszkodzone cewki.

A co do moich cewek, ja mam trzy, katowane niemiłosiernie, i z żadną nie mam problemu mechanicznego. Ale, w jednej po czasie obluzowało się złącze mocujące kabel do cewki, więc przestała być 'wodoszczelna' albo 'wodoodporna', jak kto woli... A taka rzecz zdarzyć się nie powinna... Więc mam niejasne wrażenie, że wspomniane wyżej wymiany i moje doświadczenie wskazują, iż coś może być na rzeczy z produkcją cewek.

Widzę że koledzy zaczynają szukać dziury w całym ;)
Podkładki były od zawsze,cewka od nowości nie odkręcana i odpowiednio dokręcona,nie za mocno i nie za słabo,tak że kąt ustawienia dawał się regulować bez użycia większej siły.
To moja pewnie z dziesiąta wykrywka i wiem dokładnie jaka jest budowa wykrywacza oraz zasady użytkowania,tak więc proszę nie wypisujcie z nudów bzdur o może za mocno,a może za słabym dokręceniu,a może uszczelek nie było.
co mam jeszcze pokazać sztycę z wygniecionymi uszczelkami,aby detektywi stwierdzili od jakiego czasu znajdowały się na swoim miejscu.
Proszę zakończmy to do czau wyjaśnienia.Jak coś będę wiedział na pewno poinformuję o podjętej przez P.Rutynę decyzji. :pa

A może chodzi tylko o wiarygodność i dobre imię firmy, nieraz jedna zła opinia może przynieść duże straty firmie
Miejmy nadzieje że pan Rutyna nie zmieni tej praktyki i dalej będziemy mieli szanse na wymianę uszkodzonych części choć niektóre na pierwszy rzut oka nie koniecznie wyglądają na wady materiału lub błędy przy produkcji

@ irek76 - i jak sytuacja wygląda?

Po mailowym uzgodnieniu,wysłałem uszkodzoną cewkę do serwisu,celem wymiany.Jak dostanę przesyłkę,dam znać :1