Gdzie nie pojechać to błoto. Nie mogę się doczekać lepszych warunków. Póki co kilka szkiełek znalezionych przy okazji. Od lewej:
-buteleczka po oleju z wątroby dorsza (czy jakoś tak)
-chyba wieko od weka. Kosmos :)
-buteleczka po wodzie kolońskiej. Produkowane od jakichś 222 lat do dzisiaj jak podają - http://www.4711.com/index.php/en/origin ... e-129.html
-dziwny spodek lub wieczko. Kształt jak owalna flaszka wódki. ;)

Jak nie ma pogody, to nad wodę z magnesem smigaj :)

Hmmm... To potem i wodery i sprzęt do nurkowania trzeba, itd. ;)

Sobotni rekonesans. Nie chodzona przestrzeń odnaleziona :) . Być może lepsze skarby czekają na kolejną okazję...
Dzięki 1 fenigówce cofnąłem się w czasie jakieś 140 leciszy. ;)

Niedzielna przechadzka pod górkami. Takie tam 1 fenio 1900, 2 heller'y z nieczytelną datą. Ciekawa plakietka regionalna z nieistniejącym dziś obiektem im. Adzia H. Może z jakiejś laski odpadła. Zaskoczenie w postaci tubki z zachowanymi nadrukami (po rozwinięciu) :) . Krążek z kawałkiem drutu, ostatnio ciągle to trafiam.

Skromnie, ale co tam. Kilka fantów m.in.
Trochę grubszego żelastwa, niewiadomego przeznaczenia. Rolnicze lub militarka najpewniej, kto wie...
Lampa wehrmachtu (obudowa/ekran), guzik belgijski, kluczyki od F125 ;) , klamra - XVII do XVIII w :za . Trzonek od sztućca (chyba stop cyny, może srebra) No i jak zwykle ciekawe grudki. Czarna wygląda na srebrną. Oraz ołowiane coś. :)

3 i 4 zdjęcie pochodzi z zespołu tnącego z Bizona (kombajn) :D

:lol: O proszę! Dobrze że zostawiłem w krzakach. Mniej żelaza będzie w uprawach. ;)

o i kluczyki od malucha super

Szkopki-wykopki. :)

Serce z wcześniejszego wypadu. Z dzisiejszego lasku: PRL-ki, łyżka, obrączki, karafka (nic starego). No i chyba uciekinier z brązowej epoki ;) . Karafka wykopana dzięki bezpośredniemu towarzystwu innych butelek z "polmosami". Ktoś robił porządki w barku...

4 godziny na znanym poszukiwaczom miejscu i jest! 10-11 przedziałka na Ace'u, długo wyczekiwane srebro. Myślałem że miejsce przekopane, ale okazuje się to niemożliwe, chyba ze względu na porażającą ilość łusek i terenowe zagmatwanie.

Piękna karafka :1

Słabo u mnie ze znalezieniem miejsc. Dziś takie ciekawostki na polu i w lesie. Blaszka ze Szczelińca (pamiątka?), klamra - nie mogę wydatować. Ciekawy guzik - jak bieliźniany, ale chyba miedziany. Zegarek - szkoda że się lepiej nie zachował.
Znalazłem też gniazdo os - dostałem 3 gryzy ostrzegawcze. ;)

Karafka z 1999 roku. Niestety. Była w niej wiśniówka, naprawdę dobra jak na sklepowe ścierwa. Na szyjce wisiało coś w rodzaju medalu (tekturowy :lol: ) na bordowo-złotej wstążce.

Blaszka z jelonkiem owszem ze Szczelińca (Hejszowina). Brakuje mu rogów a była to nabijka na laskę turystyczną (podobnie jak pokazana wcześniej wieża hitlera - celowo z małej).