Witam.Mieszkam od morza kilkadziesiąt kilometrów,ale znam miejsce,gdzie Niemcy w XIX wieku wydobywali bursztym.Miejsce nad niewielkim strumieniem.Dzisiaj byłem tam z żoną z myślą,że pobrodzę w tej rzeczce i może coś wypatrzę.Niestety były na dnie tylko same kamyki.Jak myślicie,gdzie usadawia się bursztyn w takiej rzeczce?Czy gdzieś w zakolach,czy w naniesionym mule.Myślę,że w głównym nurcie woda by go wypłukała.Czy może się mylę.Czy warto tam poszukać i jeśli tak to gdzie i jak szukać?Pozdrawiam

Szukaj w miejscach gdzie nurt wyraźnie zwalnia-zakola, rozszerzenia koryta,za dużymi kamieniami.Najpierw poszukaj starych śladów po wydobyciu i tam zaczynaj.

Dzięki.Rzeczka płynie w głębokim wąwozie,raczej nie ma zakoli tylko płynie prosto.Są miejscami naniesienia z mułu,więc myślę,że ewentualnie tam może gromadzić się bursztyn.Próbowałem gołym okiem,ale nic nie widać.Nurt jest dosyć ostry,więc pewnie to co w wodzie zostaje wypłukane.Nie wiem tylko,czy jest sens kopać łopatą w mule.trzeba by chyba ten muł przepłukiwać na sicie.Myślałem,żeby szukać nie w miejscu,gdzie wydobywali,tylko poniżej.Być może przy wydobyciu tam część bursztynu spływalo.

Moim zdaniem powinieneś szukać w miejscach gdzie z wąwozu wystaje pokład czegoś co przypomina torf, ewentualnie ciemniejsza gleba.W takich pokładach powinien być bursztyn.Przypomina to trochę żyłę złota,w gołym żwirze marne szanse.Tak jest w mojej okolicy co prawda 15 km. od morza. Patrząc na przekrój wykopu od góry mamy glebę potem szarą mulistą glinę i dopiero coś co przypomina zbity torf z bursztynem.Tak na oko około 2 m.Widać to gdy na łąkach kopią rowy melioracyjne. Masz szczęście ,bo rzeczka część roboty wykonała.Owocnych poszukiwań

Dziękuję.Pochodzę po wąwozie i może wypatrzę takie torfowe pokłady.Jak będą to trochę pokopię po cichu,tak żeby leśni mnie nie zobaczyli.Niemcy mieli łatwiej,bo podobno kopali rosyjscy najemnicy,czy jeńcy.Nie wiem kto to mógł być w XIX wieku,a byli z pewnością,bo znalazłem przy tych wykopach guzik rosyjski.

Sprawa może nie być łatwa bo w moim terenie na kaszubach bursztyn wydobywano z ok 70 metrów głębokości...no ale może pokłady są na różnej wysokości. Z tego co wiem w żwirze nie ma bursztynu. Jest w takiej glince o odcieniu niebieskim.

Zwróć uwagę czy to tylko nie jest kraina Pstrąga i lipienia. Chłopaki (stowarzyszenia) naprawdę dbają o takie ciurki i nie porządane byłoby abyś szkód narobił. A i kary moga sie posypać za niszczenie Ekosystemu. Domyslam sie że mówimy o dorzeczu Parsęty. a tam sprawnie działa OSA. razem z :cop i wszystkimi mundurowymi.

Szukaj tam, gdzie osadzają się (nawet w samym nurcie), różne drobiazgi-muszelki, bryłki torfu, patyczki. Często za różnymi przeszkodami wodnymi. Bursztyn jest stosunkowo lekki . W wodzie słodkiej tonie, w słonej pływa, więc zazwyczaj nurt wody przetacza go po dnie.
Właśnie w takich miejscach, kilkukrotnie znalazłem bursztyn, w jednej z rzek Kurpiowszczyzny...

To jest niewielki dopływ Wieprzy.Tyle wody co do połowy gumowców,więc kontrole połowów pstrąga,czy lipienia nie zapuszczają się w te rejony.