Policja zarekwirowała broń Kleeberczyków

Była prezentowana na wystawie od 1989 roku. Dziś zarekwirowała ją policja. Do Domu Kultury-Pomnika Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej w województwie lubelskim wkroczyli funkcjonariusze z Łukowa, którzy zabezpieczyli znajdującą się tam broń z czasów drugiej wojny światowej.

Eksponaty zostały znalezione na polu ostatniej bitwy Września 1939 roku stoczonej pod dowództwem generała Franciszka Kleeberga.

Dla dyrektora Domu Kultury Karola Ponikowskiego zarekwirowanie broni było zupełnym zaskoczeniem. Wójt gminy Adamów Sławomir Skwarek powiedział, że nigdy wcześniej formalne problemy dotyczące warunków jej przechowywania nie były podnoszone.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie, aspirant sztabowy Marcin Jóźwik powiedział Radiu Podlasie, że policjanci zabezpieczyli broń, ponieważ była przechowywana niezgodnie z ustawą o broni i amunicji. Postępowanie łukowskiej policji prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łukowie.

Radio Podlasie dowiedziało się nieoficjalnie, że problemem może być nie tylko posiadanie przez zabytkową broń cech bojowych, ale też to, że Dom Kultury nie został wpisany do rejestru muzeów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wójt Skwarek powiedział, że nigdy wcześniej te formalne problemy nie były podnoszone. Jednocześnie zapewnił, że zrobione zostanie wszystko, aby broń Kleeberczyków wróciła do sal wystawowych.


Ciekawostką może być też fakt, że w listopadzie ubiegłego roku lubelska policja przekazała do Woli Gułowskiej broń znalezioną u kolekcjonera. Wtedy warunki prezentowania uzbrojenia w tutejszym Domu Kultury nie wzbudziły wątpliwości.

Muzeum wzbogaci się o broń z czasów wojny

Łukowska policja zabezpieczyła broń palną pochodzącą z czasów wojny. Jej posiadaczem był 28-letni mieszkaniec Gminy Krzywda. On usłyszał zarzuty, a broń trafiła do muzeum.
19 listopada odbyło się przekazanie zabytkowej broni do zbiorów Muzeum w Domu Kultury - „Pomnik Czynu Bojowego Kleeberczyków” w Woli Gułowskiej. Placówka wzbogaciła się o 17 eksponatów. Karabiny produkcji polskiej, niemieckiej i angielskiej, oraz elementy działa przeciwlotniczego i pistoletów przekazali do muzeum policjanci z Łukowa.

Właścicielem broni okazał się 28-latek. Usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni. Akt oskarżenia trafił do sądu. Sąd przychylił się do wniosku o odebraniu posiadanych bez zezwolenia przedmiotów mieszkańcowi gminy Krzywda i przekazaniu ich instytucji, która zabezpieczy ich historyczną wartość.

W maju ubiegłego roku policjanci z Łukowa otrzymali informację, że jeden z mieszkańców gminy Krzywda może posiadać w domu nielegalną broń palną. Doniesienia okazały się uzasadnione. Młody mieszkaniec gminy wyjaśniał, że jest jedynie kolekcjonerem broni palnej. Przyznał, że nie posiada wymaganych zezwoleń. Później okazało się, że zarekwirowana broń ma wartość historyczną. Z inicjatywy jednego z policjantów, sąd zadecydował o przekazaniu eksponatów do Muzeum w Domu Kultury - „Pomnik Czynu Bojowego Kleeberczyków” w Woli Gułowskiej. Gdy tylko postanowienie umożliwiające taką czynność dotarło do łukowskiej komendy, policjanci zajęli się jej organizacją.

Komendant Powiatowy Policji w Łukowie mł. insp. Andrzej Panasz, w obecności wójta gminy Adamów Sławomira Skwarka, przekazał Dyrektorowi Muzeum w Domu Kultury - „Pomnik Czynu Bojowego Kleeberczyków” w Woli Gułowskiej Karolowi Ponikowskiemu karabiny Mauser, karabin maszynowy Sterling, rakietnicę Perkun, części składowe karabinów i pistoletów, elementy działa przeciwlotniczego, oraz łuski naboi. Nowe eksponaty po konserwacji wzbogacą historyczne gabloty.

Do wszystkich dziwujących się: możecie łaskawie wytłumaczyć co niezwykłego jest w tym, że policja zabezpiecza niewłaściwie przechowywaną broń? Jeśli "muzeum" prezentowało te eksponaty nie mając warunków do ich przechowywania, co policja powinna zrobić? Dać im klapsa?

Polska to jest dziwny kraj. Piękny ale dziwny :ups: