I niezależnie od tego, co napisałem wyżej (że nie miałem srebra poniżej 60), to i tak kopie 100% wszystkiego, co tylko przypomina mi kolor, niezależnie co pokazuje VDI... ;)


Ale dawały Ci 'buczenie' w tonie żelaza (czyli sygnalizowała de facto żelazo) czy w tonie koloru - tylko, że z 'buczeniem'?

Buczenie jak na żelazo, sam byłem w szoku i gdyby nie specyfika miejscówki nigdy bym tego nie kopał.

Dziś np. trafiłem m.in. małe cienkie sreberka, które w próchnicznej warstwie (las) dawały niski ton z identyfikacją na 24. Gdyby nie zaśpiewały większe Orty Zygmusia, które leżały obok - to pewnie bym się tym miejscem tak bardzo nie zainteresował, a warto było... :D

Czyli jednak.

Ja, jak pisałem - staram się kopać wszystko, co tylko przypomina mi kolor, ale, jeśli chodzę bez dyskryminacji i mam dobry humor - zwykle kopie wszystko >15. Z praktyki mi wychodzi, że gro 15...20 to różniste pociski małokalibrowe, typowo w płaszczach stalowych plus oczywiście żelastwo, ale powyżej 20 to rzeczywiście różnie już się trafia (choć srebra w tym zakresie jeszcze nie widziałem).

Znaczy się, jawi mi się taka prawda oczywista - generalnie to trzeba mieć po prostu szczęście i wyczucie... :lol:

Istotne są niuanse dźwięku, ale to można wychwycić po bardzo dobrym osłuchaniu się z wykrywaczem / tak pi razy drzwi minimum tysiąc godzin w terenie :D /. Moja rada - próba znalezienia prostej zależności pomiędzy wskazaniem na wyświetlaczu a konkretnym rodzajem metalu, którego to wskazanie ma dotyczyć, w warunkach terenowych prowadzi na manowce :h

No, chyba, że się ma 'drewniane ucho', tak, jak ja. Tu nawet kilkaset godzin nic nie daje. NIGDY nie mogę zgadnąć, co mam pod cewką, korzystając tylko z dźwięku. Jak się posiłkuję id, to czasami - tak. :P

A z drugiej strony - nie dyskutujemy przecież, jakie id pokazuje jaki metal (bo przecież może pokazywać w zasadzie dowolne), a o niskich wskazaniach na srebro, które 'udaje' folię. A dlaczego udaje - to wiadomo - cienkie jest, porowate jest, głęboko jest.... jak jest... ;)

Krzychu pokaż te orty :)

Na pieńku w lesie, nieopodal miejsca znalezienia (bez czyszczenia). Drugi w nieco gorszym stanie, ale i tak cieszy... :D

Oppps (!) to Wilhelm :)
(Byłem w szoku i nawet nie sprawdzałem, bo dzień dobiegał końca)

Cieszy oko :) Gratuluje trafienia :1 Pewnie bił w okolicach 60-70?

Witam.
Panowie aż tak niewyważona jest optimka z cewką 29DD? Miałem w tym tygodniu kupować i zmieniłem zdanie po wcześniejszych komentarzach, chodzenie w szelkach, wyważanie sprzętu :? :ups: Decyzję już podjąłem odnośnie zakupu ze względu na wyważenie sprzętu. Zakupię optimę z cewką 23x20DD i do tego koncentryczna 23CC dla mnie super zestaw. Skąd taka decyzja? Kilka lat temu miałem małą kontuzję łokcia i czasami potrafi dokuczać. Dlatego zdecydowałem się wyważony sprzęt. Wiem również że nie należy on do najlżejszych są przecież lżejsze wykrywacze np. ze stajni tekneticsa (Do tej pory chodziłem z deltą 11DD) ale wykrywacz wysokoczęstotliwościowy za rozsądną cenę jest tylko jeden, RUTUS. Przecież chodzenie po polach, łąkach, lasach ma przecież sprawiać przyjemność a nie bóle pleców i stawów hehe.

Pozdrawiam.

Jeden narzeka a drugi nie zależy od tego po ile godz chce się biegać z wykrywaczem po polu .Ja chodzę po kilka godz z Argo i cewką 29 DD i jest ok ,choć już po około 6-7 godz odczuwa się zmęczenie.Trzeba tak sobie ustawić sztycę aby przemiatać blisko nóg i wyważenie jest wtedy bardzo dobre .Mniejsza i lżejsza cewka na pewno wpłynie na wagę i wykrywacz będzie lżejszy ale w moim przekonaniu na dzień dzisiejszy nic nie zastąpi DD 29.

Dokładnie: 72 :)

Optima z cewką DD29 to prawie dwa kilogramy, więc jest co nosić, niezależnie od wyważenia. Ale, żeby zaraz szelki? Owszem, na pewno dają większy komfort, ale, moim zdaniem, niezbędne nie są. To po primo.

Co do wyważenia, zależy jaką kto ma konstrukcję ciała i czy jest w stanie do niej optymalnie dobrać układ stelaża, czyli długość sztycy i umiejscowienie podłokietnika. Trzeba pamiętać, że układ detektora w ręku to dźwignia, a tę, aby zrównoważyć, trzeba odpowiednio dobrać długości ramion. To po secundo.

Podsumowując, nie zawsze wysunięcie sztycy na maxa owocuje jakimkolwiek sensownym wyważeniem.
Ale to już zależy też od osobistych upodobań. Ja olewam wyważenie, daje wysięg na maxa (max skaningu) i, pomimo, że DD29 ciąży dość znacznie - spokojnie sobie chodzę do tych kilku godzin. To po tertio.

A po quattro - cewki 23 w porównaniu do 29 to rzeczywiście znacznie lżej w Optimie, choć różnica wag to tylko 100g. DD23 to moim zdaniem porażka, ale CC23 to moja najulubieńsza cewka, zwłaszcza po lasach, chaszczach, orkach i tym podobnych ciasnych lub niewdzięcznych gruntach.

Cheetah jak ocenisz zasięg małej CC w stosunku do DD29 i czy robiłeś testy na teoretycznie zmniejszone maskowanie żelazem obecności fanta?
Przymierzam się do tej cewki, miałem taką w Argo, ale nie uważałem że dużo do separacji wnosiła - wygodna jest i przyjemnie się z nią chodzi, ale to wszystko.