Witam wszystkich.
Niedziela, piękna pogoda, i namierzona dwa tygodnie temu miejscóweczka. Skład jednak niepełny ( Śruba wypadł – mimo niedzieli sprawy zawodowe). Jedziemy w trójkę: Pietro, Przemek (pierwszy raz ) i ja. Na miejscu dobija Karpikm. Cztery różne sprzęciki. ACE 150, Minelab (muszkieterek), Rutusik (ultra), White’s (Coinmaster 6000 Di).Do przeczesania orne poletko (jakimś sposobem nie obsiane ) o powierzchni ca 2 hektary. Dwa tygodnie temu wyskoczyły ty Karpikm-owi dwa śliczne fanciki. Ustawieni w szyku bojowym rozpoczęliśmy totalne czesanie. Rozpiszczały się wykrywacze w różnej tonacji i częstotliwości i choć śmiecia ferropodobnego było miejscami sporo to i kolorowy sygnał sypał się często. Co raz to było słychać: -monetka! -łuseczka! - monetka ! -guzik , o jeszcze jeden, jaki ładny ! - plomba , –talarek! - skąd tu boratynka? , -zapinki, chyba średniowiecze !, - klamerka chyba napoleonka! - skąd tu w takim towarzystwie pfenning z wroną? - o jak aładna srebrniutka, z gryfem na pewno nasz zachodniopomorska! -- wiecie myślałem , że mi się śni. Jak to możliwe ,że tyle dni cienizny a tu nagle taka passa. Ale podobno pierwszy maja jest raz w roku. Jak to możliwe, że na jednym poletku taka różnorodność wiekowa i asortymentowa . Nic tu wcześniej nie było , analiza map z ostatnich prawie 300 lat była rzetelna i wnikliwa. Czyżbyśmy trafili na pole fekaliwe pobliskiego grodu i miasta ?
Nie będę pisał kto i co podniósł bo zapewne wkrótce każdy się pochwali na forum ( a naprawdę było tego sporo i wszystko tylko 4 godziny czesania). Nie napiszę która wykrywka lepiej się spisywała ( bo byłaby to kryptoreklama ). Wszyscy byliśmy usatysfakcjonowani i zadowoleni.
Jeżeli chodzi o mnie to najładniejszą moją monetką było 1/48 talara z 1777 r ( ładny rok bicia - trzy siódemki ) w przyzwoitym stanie , pozostałe to pfeningi z XIX i XX wieku i kilka ciekawych guziczków , ale znaleziska Śruby i Karpik’a powalały z nóg.
Życzę wszystkim takiej miejscóweczki
|