Trafił mi się jeden Minelab GO-FIND 40. Wygląd: trudno sie przyzwyczaić, ponieważ jest to nowatorska konstrukcja wykonana w całości z plastyku, dalece odbiegająca od znanych nam dotychczas konstrukcji w tym przedziale cenowym. Łatwe rozkładanie sztycy z cewką, ale z podłokietnikiem trzeba postąpić stanowczo, bo stawia opór i uwaga przy złożonym do transportu wyświetlaczu. Następnie ściskamy przyciski i podnosimy ramię z panelem. Włącznik umieszczono po lewej stronie z boku, poniżej wyświetlacza- i nie jest to switch a przełącznik położeniowy. Przycisku na panelu dotykowe, nie trzeba ich przyciskać aby wykonać jakąś operacje w nastawach, wystarczy muśnięcie. Wyświetlacz bardzo czytelny, ładne jasnobiałe podświetlanie. Trochę brakuje id cyfrowego, zamiast tego ikonki wartościowych metali, biżuterii, monet lub młotka jako żelaza-chyba z byt tutaj uproszczono. Regulacja czułości po lewej, głośności po prawej, pinpointer na dole, powyżej przełącznik trybów. I bluetooth.. Powyżej wyświetlacza diody od czerwonej po szereg zielonych. Wykrywacz jest lekki, dobrze trzyma się go w dłoni, na podłokietniku rzep na przedramię. Na samej cewce widoczne ślady kleju przy łączeniu lub innego spoiwa. Kabel nie widoczny, umieszczony wewnątrz stelaża. Mi przypadł do gustu, kojej żonie również. Myślę, że na chwile obecną Go-Find 40 jest najlepszym wyborem pomiędzy 20 a 60tką cenowym i jeśli chodzi o funkcje oraz cewkę.

no dobrze opisałeś ,ale jak z czułością na drobnicę i zasięgi np na monety;

Ciężko przyzwyczaić się do migających ikonek, co która dokładnie oznacza, w przyszłym tyg zrobię testy

Podłączając się pod temat... co więc wybrać - GO-FIND 40 czy ACE 250???
Tylko na rekreacyjne chodzenie po "kolorową drobnicę'.

nowość wybrać 3 lata gwarancji, może się komuś wydać dziwne ze wykrywacz jest z tworzywa sztucznego, ale jego waga i ergonomia budzą szacunek.

Odgrzeję kotlet,dzieląc się spostrzeżeniami
po półrocznym katowaniu 40-stki w terenie.
Do plusów można zaliczyć wagę,sposób
składania i energooszczędność.
Ale minusy są również,np licho przylutowane
gniazdo słuchawek do płytki(poprawiłem dwukrotnie ale
jest ok),następne to zbyt jaskrawe podświetlenie
wyświetlacza(w nocy oślepia).
Dla "nocnych marków"lepsze będzie ominięcie cewki białą
taśmą,niż włączanie oczojebnego podświetlenia
Poza tym jest nienajgorzej,ładnie czuje drobiazgi,tylko
trzeba się "zaprzyjaźnić" z zabawką;)
Chodzę w zespole z Optimą oraz 350-tką
i go Find wstydu nie przynosi...
W płytkie wodzie zachowuje się ok,ale na plażach jest już gorzej...sprzęcik ma tę przypadłość,że 90procent
..kapsli bije na kolor...co to oznacza,nie muszę
wyjaśniać.
Zresztą do jego ID trzeba się przyzwyczaić...złoto
często bije na alu,monetki srebrne do 10 mm średnicy
również.
Jest odkurzaczem na boratyny i kulki/plomby ołowiane
Podłokietnik też mógłby być ciut głębszy.
Generalnie jest to jakaś alternatywa dla ace i podobnych
Pozdrav

Od siebie dodam co można wyciągnąć jeszcze z GO-Finda 40
http://md-arena.com/drugaya-katushka-mi ... o-i-video/