Źródło: http://m.interia.pl/interia-tv/video,vId,1867960


Bomba lotnicza kaliber 250kg :roll: :roll: Cóż za kompetentny wojskowy. Pomijając fakt, że jak dla mnie wygląda to na pocisk artyleryjski.

No mi tez wygląda na pocisk bo widać pierścień wiodący chyba sie media troche pomyliły

...i jak się wyraził st. chor. Jarosław Zych, pochodzi "prawdopodobnie ze zrzutów alianckich".
Trochę się martwię w co, przy takim wyszkoleniu WP, uzbrojone są nasze F16.

Informacja z linku jest niepełna. Znaleziono bombę i pocisk artyleryjski, więc wszystko się zgadza. O czym innym mówił saper, a co innego pokazali dziennikarze.

Chyba że tak. Czyli tradycyjnie dziennikarska niekompetencja. Ale nie zmienia to faktu, że z "kalibrem 250kg" się ośmieszył...

Kolego Renald nie musisz się obawiać,
F16 nie obsługuje byle gamoń tylko dobrze przeszkoleni piloci a i same f16 są dobrze uzbrojone ;) Podejrzewam że jakiś marny dziennikarzyna namieszał :roll:

Piloci nie obsługują F-16 tylko personel naziemny. Piloci latają F-16 :D

No masz... po tym co Piter850 napisał wystraszyłem się jeszcze bardziej. Całe szczęście, że obsługa naziemna jednak jakaś jest.

Widocznie w nowej nomenklaturze tak właśnie jest. Na przykład: "Siły powietrzne US przeprowadziły wczoraj zrzut na rzecz bojowników Państwa Islamskiego".
Albo: "W wyniku udanego zrzutu Drezno przestało istnieć".
Brzmi dobrze. Trochę jak u myśliwych: "Sarna została pozyskana".

Straszny cykor z pana panie moderator :D Dobrze że naszych granic strzegą żołnierze :roll:

Czepiacie się. Czy obsługa armaty jest tylko od czyszczenia i naprawy? Nie, strzela z niej a nazywa się ją obsługą armaty. Masz samochód, jeździsz nim, czyli go obsługujesz, choć nie jesteś mechanikiem.

Zwrot zrzut bomb nie jest niczym nowym i występuje w nazewnictwie wojskowym oraz w fachowej nomenklaturze naukowej. Łatwo sprawdzić.

Bomba/pocisk to wpadka dziennikarza montującego materiał.

Poza tym chyba tylko ktoś nierozgarnięty sądzi, że saper mówił z pełną premedytacją o kalibrze i kilogramach. Zwyczajnie się pomylił. Facet szkolił się w swojej specjalności a nie na występy w mediach.

Tak, to dokładnie to samo :D Nalotami nazywa się zwykle zrzuty robione przez aliantów dla Niemców ;)