Sov jest wieloczęsttotliwościowm wykrywaczem, na tym polega BBS. To procesorowy wykrywacz z "analogową" obslugą. Mialem Rutusy i jeszcze kilka innych i cieszę się bardzo, że nie sprzedalem mojej starej Sovy. Przesiadka z idioodiotoodpornego Sov np. na Rutusa będzie bolala, a niedosyt pozostanie... Kopanie żelaznych celów zwiększy się i to znacznie. Sov to świetny wykrywacz, ale nie bez wad. Tak jak piszą koledzy szkoda go sprzedawać bo już sobie nowego nie kupisz, a cudów za niego nie weźmiesz. Dokup jakiegoś Killera za 1600zl i będziesz mial zestaw na wszelie okazje. Jak trzeba coś na militarke to dokupić PI za 600zl i sprawa zalatwiona...
Pisalem to nie raz, że obecnie dobieranie sprzętu pod teren i specyfikę poszukiwań to absolutna norma.

Tara - zobacz sobie video z pomiarem częstotliwości emitowanej przez sondę. W praktyce jest inaczej, a tyko w teorii ma od 1.5 do 25.5kHz (na raz). Jak dokładnie to działa, to wie niewiele osób - informacji o tym jest niewiele i mało kto dysponuje sprzętem by to zbadać, nie tylko na warsztacie ale i w polu.
W uproszeniu napisałem że to analog - tak samo GM jest mikroprocesorowy z obsługą analogową...

Nie w częstotliwości jest główna różnica, a w elektronice. Proxa to filtr standard, 'dobry na wszystko', a Optima to filtr "szybki", specjalizowany na szukanie małych celów, w dowolnie zaśmieconym terenie. W zaśmieconym terenie Proxa (i jej podobne sprzęty uniwersalne) nigdy nie dorówna Optimie (i podobnym jej sprzętom), ale w terenie czystym Proxa może być lekko głębsza na różne cele. Przy, oczywiście, tego samego typu cewkach dla obu sprzętów.


Jak wyżej - to kwestia cewek i torów elektroniki - a więc głównie zastosowanej filtracji i szybkości pracy, nie wspominając o maskowaniu żelastwem, tudzież rozwiązania toru Audio (z kompresją czy bez). Tak więc w określonych sytuacjach Opti może być 'lepsza' od Sovy, ale, całkiem możliwe też, że w innych okolicznościach będzie odwrotnie.


Eeee, nie popadajmy w przesadę - ilość nastaw w Optimie jest naprawdę mała, to właściwie sprzęt typu "włącz i pracuj". A co do kopania żelaza - pomijając naprawdę duże kawały i kółka żelazne - reszty można nie kopać, jeśli się nie chce.

Taka specyfika wykrywaczy o wysokiej częstotliwości i optima faktycznie ma świetne narzędzie do niwelowania tego zjawiska, a mianowicie tor jednoczesny lub pint point. Założyciel wątku zastanawia się jeszcze na GM 4 WD, który ma dodatkowo 8 khz i tutaj sam się zastanawiam jak niższa częstotliwość pomaga w identyfikacji żelaza w terenie - w torii powinien dać radę

Właśnie problem z odróżnieniem zardzewiałego metalu był powodem mojego rozstania się z Gm4,nie chodzi tu o duże żelastwo bo to też zaleta ale małe blaszki itp, mocno zardzewiałe były problemem.Może na polach nie było tak to dokuczliwe ale ja latam głównie przy byłych domostwach a tam blaszek skorodowanych stalowych mnóstwo.

takie problemy z id żelaza mogą być związane ze zbyt dużą "mocą" wykrywacza ( nawet na zero czułości ) - w czystym terenie super głęboki ale w żelaznym śmietniku "moc" może być problemem . Mimo wszystko ja z id żelaza nie miałem akurat problemów - może poprzednie doświadczenia z gmp pomogły .

Zmniejszałem moc na 1-2 i mimo słuchawek ni huhu nie mogłem odróżnić małej zardzewiałej blaszki np od monetki.W ciboli nie miałem np z tym problemu to też prosty analog,duże żelastwo ciągła ale na zardzewiałych blaszkach było skrzeczenie i minimalne przerwy sygnału.Może nie mam słuchu,może źle coś ustawiałem(chociaż tam nie ma co ustawiać)Ale tak to wyglądało u mnie :)

Ja nie mam z moim GM4 takich problemów - może dlatego, że dobieram cewki pod konkretne miejsca. Na śmietnisku snajperka rewelacyjnie się spisuje i nie mam problemu z rozróżnieniem skorodowanego żelaza. Na czystych polach zdecydowanie 12cali - stabilna i głęboka. 9-cio calowa póki co rzadko używana - na każdy wypad zabieram zawsze 3 cewki i na miejscu decyduję której użyć.
Kolejna sprawa to to, że tuż po zakupie kilka razy pojechałem na moje testowe zaśmiecone poletko i tam intensywnie testowałem sprzęt wyciągając naprawdę ciekawe fanty.
Jak widać nie każdemu taki sprzęt może przypaść do gustu.

Sowa zostaje. Postanowiłem w przyszłości dokupić GM4WD.
Pozdrawiam i płytkich dołków życzę