...już pierwsze kroki poczynione, jutro do procka niosę pismo odnośnie błędów w protokole zatrzymania, i czas pokaże co będzie dalej. Na wtorek nam wezwanie no chyba że będą prędzej dzwonić jak zadziała pismo złożone na ręce pani komendant. Za cytuję słowa stróżów prawa "sprawa jest rozwojowa" ;)

pozdr.

Aquila
Prawo to nie jest przepis na piernik babci i w jego stosowaniu nie ma zasady gdybania.
Gdyby karano za intencje a nie czyny to z wyjątkiem świętych wszyscy byliby kryminalistami.
Jak w "Raporcie Mniejszości"

Na kanwie tego zdarzenia warto abyśmy wiedzieli :
Jeśli policjant poprosi was o wydanie rzeczy tak jak w tym przypadku to powinno to wyglądać tak:
Ma obowiązek wezwać was do wydania rzeczy i powiedzieć dlaczego jeśli nie posiada nakazu czy postanowienia. Ma do tego prawo na podstawie samego bycia policjantem. On podejmuje decyzję jeśli czynności te są tzw. "nie cierpiącymi zwłoki". On też za nie odpowiada przed Prokuratorem jeśli... właśnie - jeśli.
Wy możecie mu te rzeczy wydać dobrowolnie. I tu uwaga - jeśli wydacie je dobrowolnie to on MA OBWIĄZEK was pouczyć, że macie prawo zażądać doręczenia sobie ZATWIERDZENIA tego zatrzymania przez Prokuratora. To pouczenie powinno być jasno wpisane w Protokół z zaznaczeniem czy żądacie lub nie żądacie takiego doręczenia. Jest to istotne bo jeśli nie zażądacie doręczenia zatwierdzenia a wydacie dobrowolnie rzecz to policja nie zatwierdzi tej czynności, nikt jej nie skontroluje a wy za bardzo nie macie się od czego odwołać. Jeśli wydajecie rzecz dobrowolnie to w takim przypadku jak ten powinniście zażądać doręczenia zatwierdzenia ! Wtedy dostaniecie w ciągu 7 dni zatwierdzenie od, którego można się odwołać. Bez tego rezygnujecie z wielu swoich praw i z nadzoru Prokuratora nad wykonaną czynnością.
Możecie też odmówić wydania dobrowolnego rzeczy. To nic strasznego. Oczywiście, że policjant wam ją pewnie odbierze, ale automatycznie musi zaznaczyć, że odebrał ją siłą, wbrew waszej woli i taka czynność już MUSI być zatwierdzona z urzędu przez Prokuratora. Nie oznacza to szarpaniny. Po prostu policjant wzywa was do wydania a wy mu mówicie, że nie oddacie bo nic złego nie robicie i nie zgadzacie się na taką decyzję . Nich kombinuje. Może całkiem spokojnie postąpić zgodnie z prawem i zabrać tą rzecz. Nie polecam stawiania żadnego fizycznego oporu :) Ale wtedy już na pewno musicie dostać zatwierdzenie sporządzone terminie 7 dni od daty zatrzymania.
Jeśli nie będzie takiego zatwierdzenia to rzecz powinna wam zostać niezwłocznie oddana. Jeśli będzie takie zatwierdzenie to wtedy przysługuje wam na nie zażalenie.
Ja nie twierdzę , że zatrzymanie w tej sprawie było zasadne lub nie. Chodzi o to aby wykorzystać swoje prawa. Zatrzymanie Było przeprowadzone niefachowo i bez zatwierdzenia sami rezygnujecie ze swoich praw.
Oby nigdy nie trzeba było wykorzystać tej wiedzy w praktyce.
A błędne wydanie pokwitowania to już spory błąd... Z pokwitowania bowiem wynika wprost, że przedmioty te zostały oddane osobie od której je zatrzymano.. A tymczasem nikt ich nie oddał ?!

Kolega podrzucił takiego przydatnego linka: http://www.prokurent.com/pl/warto-wiedz ... anego.html

kolego Marcur, dla czego je tego nie wiedziałem wczoraj :cry: hmm, teraz wiem że nie znajomość prawa szkodzi.

Nic się złego jeszcze nie stało.
Możesz o takie zatwierdzenie wystąpić w tej chwili.
Praktyka policyjna jest taka, że prokuratorzy często antydatują swoje dokumenty a zdarza się, że wydają nawet dokumenty in blanco.

Przeczytałem wszystko, do bardzo dobrze że popieramy naszego kolegę w zaistniałej sprawie. Czy nasz kolega wygra tę sprawę czy przegra to i tak niczego w prawie o poszukiwaniach nie zmieni. Jest to sprawa jednostki i szybko zostanie zapomniana.
Jest nas tylu że możemy stworzyć potężną grupę , wytypować lidera i wyjść na ulicę , przedstawić swoje żądania to może zaczną się z nami liczyć.
Lecz to jest nie możliwe ponieważ brakuje nam odwagi , umiemy tylko hałasować na forum coś tam krzyczeć po paru browarach na złocikach a jak zamieszczamy swoje foto to zamazujemy twarz żeby przypadkiem nas nikt nie rozpoznał.
Sześć stron pisania i niczego nie zmienia.

Czekam na lawinę błotną w moim kierunku.
Proszę wybaczyć stylistykę ,magistrem nie jestem.

pozd.

...mylisz się, dużo zmienia, zainteresowani i przypadkowo czytający wątek, będą wiedzieć, jak mają postępować, jeżeli kiedyś znajdą się w podobnej sytuacji.

W sytuacji naszego kolegi tak a ogólnie nic.

Dokładnie tak. Ogólnie lepiej nic, bo prawo w Polsce w tym względzie najgorsze nie jest. Tu mamy do czynienia z marginalnym zjawiskiem spowodowanym lokalną patologią w pewnych kręgach, patologie w tym regionie już były sygnalizowane od lat na forum, i tu, w sytuacji naszego kolegi nie powinno się zostać biernym.

Po rozmowie z Kolegą sądzę, że błędów było całkiem sporo.
Samo dowiezienie na Komendę jako sprawcy wykroczenia powinno być udokumentowane Protokołem zatrzymania osoby. Skoro na Komendzie dokonywali czynności takich jak zatrzymanie rzeczy to ewidentnie dowieziono Kolegę jako sprawcę wykroczenia a to powinno być udokumentowane protokołem. Mało tego takie dowiezienie byłoby uzasadnione tylko wtedy jeśli nie miał przy sobie dokumentów a Kolega miał przy sobie dowód osobisty... Na Komendzie spędził koło 1,5 h...
Zatrzymanie osoby bez zapewnienia ochrony jej praw to już poważniejsza sprawa...
Nie wiem czy jest ochota aby to drążyć, ale robota tych panów była wykonana fatalnie...

...żądałem takiego protokołu aby był zaznaczone w nim w jakich okolicznościach i w jakim miejscu mnie zatrzymano ale mi powiedziano że będzie sporządzona notatka służbowa do której nie będę miał wglądu.

Trzeba by było znać treść notatki i okoliczności w jakich zostałeś dowieziony do Komendy. Gdybyś nie miał przy sobie dokumentów to ewidentnie nastąpiło by Twoje zatrzymanie.
"...Podkreślić należy, że zgodnie z treścią art. 45 § 1 ust. 2 k.p.w. (Rozdział 8 Zatrzymanie), jedynie zatrzymanie osoby ujętej na gorącym uczynku popełnienia wykroczenia lub bezpośrednio potem, jeżeli nie można ustalić jej tożsamości, wymaga spisania protokołu zatrzymania. Tym samym ustawodawca wskazuje podstawę prawną takiej czynności."
Natomiast :
Doprowadzenie osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia do jednostki Policji w celu dokonania niezbędnej czynności wyjaśniającej (np. ustalenie tożsamości) albo określonej czynności dowodowej (np. pobrania próbki krwi) - jest dopuszczalne i nie musi być tożsame z zatrzymaniem ( cytat)
Jeśli więc miałeś przy sobie dowód to raczej nie było konieczności zatrzymania. Czyli wygląda na to, że jednak działali w granicach prawa.

oczywiście że dowód miałem przy sobie, jeszcze nie wyleźli z auta a już krzyczeli że wykrywacz rekwirują. Wywiązała się wymiana zdań ja żądłem podstawy prawnej do tej czynności, z kimś się kontaktowali telefonicznie po czym zawinęli mnie na komendę.

...dzisiaj drugi dzień rozwożenia pism za pomocą kolegi któremu dziękuję za poświęcony czas stworzyłem taki oto wniosek który jest nie zbędny w dalszej "walce" bo daje możliwość odwoływania się, wklejam wzór oby wam nie był potrzebny!

pozdr.