Wszystkim czytelnikom tego wątku w Nowym Roku życzę zdrówka i wzbogacenia zbiorów o poszukiwane monetki :)

Dzięki i oczywiście Wzajemnie, a poniżej moja "niespodzianka noworoczna" - tzn tak przeglądałem tu i tam i znalazłem taką :) wg mnie LU60.A.32.12 - str 338 z odwrotnym G w DVC

No piękna kolego Łukaszu moje gratulacje. Jeszcze weź ten brud na mokro wykalaczką delikatnie usuń i piękna monetka

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
SOLI MAG G-VC LIT 1666

Wstawiam swoje boratynki z 1659 roku niestety tylko Ujazdów mam nadzieję że w przyszłości coś ładnego z Krakowa da się kupić bo jak na razie ich ceny bardzo wysokie. I jeszcze pytanie do Kolegi Zdzicha ten środkowy Ujazdów orzeł moim zdaniem nowa odmiana lub wariant jego ogon silnie skrzywiony tak że dotyka prawej nogi. Sprawdziłem w katalogu i żadnej takiej analogi nie znalazłem. Jeśli Heniek na podstawie ułożenia łap czy różnice w szponach wyróżnia odmiany to to moim zdaniem powinno być zauważone. Jak widzicie orzeł ewidentnie koślawy co wy o tym sądzicie?

Przy ręcznym uderzeniu stemplem w krążek często dzieją się różne cuda, które nie zawsze potrafię wytłumaczyć.
Rewers tej środkowej monety jest destruktem. Nie wyobrażam sobie aby ktoś specjalnie wykonał stempel rewersu z godłem państwa z krzywym ogonem. Moneta jest zniszczona obiegiem, ale widać szczątkowe fragmenty świadczące o podwójnym uderzeniu z przesunięciem


Podwójne pióra prawego skrzydła, uda, tarczy. Jak taki wizerunek się odbił na krążku nie potrafię wytłumaczyć podobnie jak tego rewersu:

ale na pewno tak stempla nie wykonano. A więc nie wariant lub odmiana, a destrukt. Moim zdaniem oczywiście.

Czy Waszym zdaniem ta również ma odwrócone 'G' ???

Trochę o błędach.
Zbierając jakiś typ monet warto dowiedzieć się trochę o czasach, w których były wybijane, o technice wybijania monet. Łatwiej wtedy o zdroworozsądkowe podejście do identyfikacji posiadanych monet. Pamiętać trzeba, że boratynki bito ręcznie, że punce liter, herbów, mitr, portrety, pogonie itp wykonywano ręcznie i z tych punc ręcznie wykonywano stemple. Boratynki, to największa emisja Polski królewskiej- ponad 1,5 miliarda sztuk, bywało, że ręcznie w ciągu jednego dnia wybijano 1 milion sztuk monet, że kontrola jakości monet wybitych była powierzchowna. Zgodnie z powyższym bardzo częste są monety wybite nieprawidłowo - destrukty i monety z błędami. Nie ma w tych błędach nic nadzwyczajnego, bo przecież 80% ówczesnego społeczeństwa nie potrafiło czytać i pisać. Boratynki wybito 350 lat temu, był to pieniądz biedoty, nikt boratynek nie kolekcjonował. W większości dotrwały do naszych czasów w stanie opłakanym. Dzisiaj zdobycie boratynki w pięknym stanie zachowania i prawidłowo wybitej jest większym wyzwaniem niż boratynki z jakimś błędem.
Tyle tytułem wstępu :D
Mamy kilka rodzajów błędów:

Te powyżej nazywam błędami jednoznacznymi, bo są oczywiste. Często spotykamy błędy? w postaci odwróconych liter, bądź ktoś widzi litery lub cyfry, których na boratynkach nie powinno być np. cyfry 2,7,8, litery A, C, F itp To błędy? niejednoznaczne. Wynikają zazwyczaj albo z niewiedzy albo z fatalnego stanu zachowania monety. Wielokrotnie pisałem, że na monetach zniszczonych każdy zobaczyć może to co mu wyobraźnia podpowie.
Pamiętać trzeba, że boratynka ma średnice około 16 mm, a punce liter i cyfr około 2 mm. Wystarczy odrobina korozji, jakieś wytarcie, delikatne wykruszenie stempla aby zobaczyć coś czego w rzeczywistości nie ma na monecie.
Swego czasu toczyliśmy dyskusję o odwróconym T w monogramie TLB

Wnikliwa analiza punc pozwoliła mi na stwierdzenie, że to nie odwrócone T, a taka punca L. Zgodził się z tym autor katalogu wycofując się z tego rodzaju błędu.
Analizując te odwrócone G dochodzę do podobnego wniosku, że to nie odwrócone G, a uszkodzona punca D. Widać, że to są różne punce

Po lewej zdjęcie z katalogu, po prawej fragment monety kol.Łukasza
Niżej różne punce liter D i G
Cyframi 1 i 2 zaznaczyłem zasadnicze różnice między D i G
Co do monety kol. henrisa to sprawa moim zdaniem jest oczywista. Moneta jest destruktem; zdwojenie części napisu otokowego z przesunięciem i stąd zniszczenie niektórych liter

Moim zdaniem normalna a to destrukt wada stępla lub zapchany w każdym razie widać że inne literki też są koślawe i nierówne. Bardziej mnie martwi to że o ile się nie mylę to moneta z aukcji od igorMDL. A on maluję swoje monety jakimś dziadostwem i jeszcze twierdzi że tego nie robi monety na pierwszy rzut oka na aukcji piękne a w realu to szroty pomalowane monety przykryte ślady czyszczenia i czasami gryszpan. Czy kolega potwierdzi :) Sporo osób sie ostatnio złapało na jego rzadkie jak twierdzi monety sporo bzdur w jego opisach a on wystawia kolejną partię tak ostrzegam kolegów bo kiedyś też zakupiłem do niego boratynke i się zawiodłem zresztą kolega Zdzicho pewnie potwierdzi

Niestety potwierdzam . Monety od Igora są malowane , podejrzewam jakimś lakierem. To , że mazidło kładzie na grynszpan czy inne pozostałości które przywarły to widać. Bardzo często to malowanie skutecznie maskuje wżery i inne uszkodzenia mechaniczne.
Opisy które umieszcza można między bajki włożyć. Dotyczy to zarówno rzadkości jak i stanu. Warto zobaczyć sreberka w stanach "menniczych ".

Tą kupiłem na aukcji z pełną świadomością i nadzieją na R6 :lol:
Niestety kolega Zdzicho jest bezlitosny :P i chyba pozostanę z R3 :D

https://allegro.pl/oferta/szelag-1661-k ... 8821363068
powszechnie wiadomo że rzymska I w Krakowie 1661 to norma nie dajcie się robić na szaro

Oj tam zaraz bezlitosny :skromny
Co do monet sprzedawanych przez tego sprzedawcę z Ukrainy. Powiem szczerze, że serce mi się z żalu ściska jak widzę jak niszczy monety, czasami bardzo fajne i rzadkie. Monety pomalowane tą sztuczna patyną, której za cholerę nie można usunąć są złomem numizmatycznym. Równie dobrze mógłby malować jakąś brązową farbą do metalu.
Gość sprzedaje monety od lat i na początku mojego zbierania też kupiłem kilka sztuk. Od paru lat nie kupuję, bo szkoda pieniędzy. Doskonale wie co sprzedaje, ale od jakiegoś czasu w opisach mija się z prawdą. Taki przykładzik: https://allegro.pl/oferta/szelag-1661-k ... 8626100802
Aukcja zginie więc załączam zdjęcia. " wariant z rzymską jedynką" to nie jest prawda, nie ma żadnego wariantu z rzymską jedynką, bo wszystkie monety wybite w Krakowie w 1661 mają w dacie rzymską jedynkę."rzadka" to tez nie jest prawda, bo to najpopularniejsza odmiana krakowska z tym portretem i jedyna bez R. Dodajcie do tego sztuczną patynę. Realna wartość tej popularnej odmiany zniszczonej sztuczna patyną, to moim zdaniem parę złotych. Niżej mój egzemplarz dla porównania kupiony za 40 złotych. Ten z aukcji sprzedał się za :ups: .....78 zł+ 17 wysyłka= 95 złotych.
Kazdy ze swoimi pieniędzmi robi co chce, ale w tym przypadku są to pieniądze wywalone w błoto

Coraz piękniejsza :)

O piękna jest

Na stronie katalogmonet.pl ukazał się mój kolejny artykuł o boratynkach z portretem w stylu krakowskim: http://www.katalogmonet.pl/Newsy-numizm ... -1661-cz-2
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z jego treścią :)