Ja się tylko spytam czy nadal jesteście pewni że umowy nie było :) :666

Akurat mnie to Resty nie interesuje - daleki jestem od wyszukiwania jakichś nieprawidłowości (o ile nawet takie by były) Po prostu mnie to ''grzeje'' ;)
Zostać sygnalistą w takim wieku, to nawet nie przystoi :lol:
No chyba że ''nasz rodzynek'' rysio tu zajrzy ...wtedy rób porządek w papierach :666
Ale wątek trochę odbiegł od meritum - nadal uważam, że wszyscy szanujący się detektoryści powinni dać czytelny i jasny przekaz stronie przeciwnej ...
Tak Resty - przeciwnej !Bo to jedna firma.
Spójrz na to z innej perspektywy :
PZE ''przeczołgało'' dwóch panów, których marzeniem jest to, byśmy za swoją pasję oglądali przez jakiś czas ''kwadratowe słońce'' w przytulnym pomieszczeniu.
Wśród całej formacji też jest wielu nam przychylnych - ba, wielu nawet łazi ... są ok.
Więc po co ''wojna'' - '' z dzielnicowym jestem ugadany'' i MNIE nie pogoni...
Czy o to nam chodzi ?
Kol Nomennescio napisał - ''EGOIZM'' Z czystym sumieniem podpisuje się pod tym.

Olek przywołujesz PZE a czy zdajesz sobie sprawę ile stowarzyszeń będących jego członkami działa w ten lub podobny sposób?
Więc o co chodzi o to że nie należymy do PZE ?

Nie o to Resty.
Stowarzyszenia związane z PZE tworzą pewną spójność - wspólny, przewidywalny front.
Wam wystarcza że macie swój mały, hermetyczny Świat - i czujecie się w nim bezpieczni .
Znacie ''tego i owego'' więc jakoś będzie ... coś tam zawsze da się załatwić.
Nie chciałbyś pojechać z kumplami gdzieś dalej ? I tak bez stresu połazić ?
Jesteście Koledzy w złotej klatce ... i jest Wam dobrze.
Nas klatka uwiera.

PS. Kolega z Forum,
Nie będę pisał kto - nieistotne. Kilka osób skojarzy.
Miał pozwolenie z WKZetu i wszystko pięknie grało. Udało mu się odkryć wiele pięknych i wartościowych artefaktów.
Niestety popełnił niewybaczalny błąd - pomylił się i znalazł skarb monet w innym już województwie - raptem kilka kilometrów poza wyznaczonym rewirem...
To było dawno - jeszcze nie byliśmy bandytami.
Oczywiście zgłosił - bo to pasjonat jest.
No i się zaczęło - ruszyła maszyna ... wybrnął jakimś cudem - ale pasję urzędnicy zabili.

No widzisz , nie znasz naszej historii i tego gdzie coś robimy :) bo nie ograniczamy sie do samego łódzkiego. :)
Współpracujemy z wieloma instytucjami , organizacjami i pasjonatami ale także z firmami czy muzeami prywatnymi .
Zanim zaczniesz nas oceniać zapoznaj sie z historią naszej organizacji .
Od połowy lat osiemdziesiątych mimo zmian nazw i okresowego zawieszania działalności niezmienne działamy przy PTTK Łódź Polesie

Edytowałem Resty, uważałem za stosowne dopisać PS. - przeczytaj proszę.
W połowie lat osiemdziesiątych miałem pierwszy wykrywacz - tak więc wrażenia piorunującego to na mnie nie zrobiłeś :666

Po twoje edycji nie neguje tego co dopisałeś i nie uważam żebym był jakoś chroniony , pisałem przecież że nawet spodziewam się że mogę być kolejnym celem Pandory jak jesienią kilku kolegów zajmujących sie sprzedażą sprzętu , dla tego również pisałem że nie mogę sobie pozwolić na spontaniczne wyjścia w teren bez pozwoleń , a jeśli ktoś chce dołączyć lub nie podczas takich poszukiwań to już jego wybór który umożliwiam organizując tego typu wyjścia.

Do nas może dołączyc każdy bo nie jesteśmy hermetyczna grupą wystarczy zapisac sie do PTTK i zgłosić sie do zarządu klubu

PS
Ja w połowie lat osiemdziesiatych zawodówke dopiero zaczynałem a pierwszy wykrywacz ok 2000 roku .
tu pisałem o historii klubu do którego należę dopiero od 2015 roku

I tu dochodzimy do sedna ! O tym właśnie pisał kol. Frank.
Wykonywaliście pracę dla archeo. Jest to ich źródło utrzymania - przynajmniej oficjalne :666
To niby jak oni mogą Cię ''dopisać'' ?
Ja robię reklamy - mogę sobie ''dopisać'' kogoś kto wiesza ze mną baner, albo okleja samochód ?!!!
Bądźmy poważni. '' Dopisać '' to sobie mogę kogoś na rozpicie flaszki przy grillu .

PS. Obawiasz się ''Pandory'' ?
To może jej nie dokarmiajcie - szybciej zdechnie.

zaraz , zaraz teraz ty cos mieszasz lub nadajemy na innych falach dopiero pisałeś że mamy swój hermetyczny świat , jak ci odpisałem że nie jesteśmy hermetyczną organizacją i każdy może do nas dołaczyć to znowu zmieniasz temat że to my pandore dokarmiamy - niby czym ? Tym że nie moge sobie pozwolić na poszukiwania bez wymaganych pozwoleń?

Może zakończmy, bo staje się to żenujące. :n

Frank , zacząłeś temat więc nie marudź :666 :ang :luv :lol: :D

Hermetyczną - w sensie układów które macie z archeo ... to chyba jasne.
A co do karmienia Pani Pandory - spieszę wyjaśnić.
W światłach kamer pokazujecie że wystarczy przejść się z wykrywaczem przy kościelnym murze i wyskakują takie cuda.
Dobrze wiesz, że w 99% wszyscy kopią badziew którego jeszcze nie zdążyły zeżreć nawozy i nie powyginały maszyny rolnicze.
To tylko kwestia czasu. Niektórzy mówią : ''przeleżało 500 lat, to i kolejne sobie poleży'' Nie, nie poleży ...zgnije.
To jest ''wodą na młyn'' dla takich ignorantów jak pan Adaś ( z Twojego terenu )
Przekaz jest prosty - w ciągu godziny przeciętny poszukiwacz wykopuje ze dwie bulle, kilkanaście monet i pół wiadra fibul ...
Czy Twoi przyjaciele z archeo by wyciągnęli ''stempla'' samodzielnie pędzelkując ?
Pewnie tak - ale po ilu latach ? Zresztą robota szybka - nie mieli by czasu.
Gdybyśmy traktowani byli po partnersku - bardzo proszę ! Sam dałbym namiary na ciekawe miejsca.

Zachowujecie się jak kłusownik, który dogadał się ze strażą rybacką że będzie łowił (bo to lubi) ale ryby oni zabierają ...

No to Ameryki nie odkryłeś. Szukasz zabytków to musisz mieć na o pozwolenie. Proste. Jest to zgodne z ustawą i nikt przy zdrowych zmysłach tego nie kwestionuje.
Problem jest taki że, my, niedzielni poszukiwacze, zabytków nie chcemy szukać. Zgodnie z prawem żadnego zezwolenia z WKZu nie potrzebujemy. Taka drobna różnica której nie potrafisz pojąć.
Chcemy tylko aby prawo było przestrzegane i nic więcej.
A przez takie służalcze działania to różnej maści archeo napuszczają :cop na tych niedzielnych poszukiwaczy którzy w dzień wolny od pracy chcą sobie z piszczałką po polu czy lesie pochodzić.
Jestem ogromnie ciekaw czy jakby zabrakło niewolników od czarnej roboty to ilu tych archeo ruszy zza biurka i samemu łopatą nakopie tych zabytków.
Tak to wygląda, patrząc z boku na te sprawy.

Ale my też jesteśmy niedzielni -przepraszam sobotnio niedzielni bo wiekszość z nas ma swoja prace -tego jak widzę też nie potrafisz zrozumieć .
Pokaż gdzie napisałem że na wszelkie poszukiwania potrzeba pozwoleń - zaczynasz mi coś wmawiać w tym momencie.
My jeśli szukamy w takich miejscach jak wtedy przy kolegiacie to nie idziemy tam złomu szukać (chociaż ten też sie odkłada do osobnego pojemnika) tylko liczymy własnie na odnalezienie jakiegoś fajnego zabytku.
Naprawdę was tak boli że ktoś może realizować hobby w takiej formie jaka mu sprawia satysfakcje ? Nie różnicie więc niczym od najgorszego betonu archeologicznego.

1- Trapera się nie czepiaj - jest bardziej kumaty niż wszystkim nam się na początku wydawało .
2 - Tak, boli - bo Ty możesz realizować swoje hobby pod ochronnym parasolem sióstr z archeo - my nie daliśmy się tak upodlić i tanio sprzedać.
3 - do betonu archeologicznego nas porównujesz ?

Wyszukaj w Wikipedii hasło - hipokryta ... a następnie poszukaj lusterka - może być samochodowe.