kilgore napisał(a):
Ta wypowiedź(tego leśniczego) została odczytana przeze mnie jako możliwość "pewnych regulacji" w przyszłości. Chodzi o poszukiwanie zrzutów.
W Czechach ( info 100 % pewne- od znajomego Czecha co tam poluje) zrzuty sa wlasnoscia kól łowieckich ktore dzierzawia dany obwod, a za ich zbieranie przez osoby trzecie mozna sie narazic na kłopoty a w skrajnych sytuacjach nawet zarzut kłusownictwa.
kilgore napisał(a):
Słówko jeszcze o sformułowniu"pseudoekolodzy",używanym najchętniej w jednej stacji....Wypowiadający je ,mam wrażenie,maja monopol na wiedzę o lesie,przyrodzie całkowitą. Wszyscy inni( nie-leśnicy,nie-myśliwi,nie-urzędnicy ministerstwa ochrony przyrody) to pseudoekolodzy.
Bardzo dobrze to ujałes, wszyscy ci ktorych nie wymieniles czyli ci "inni" zazwyczaj maja zerowe pojecie o meritum, mało tego nie potrafia przyjac do wiadomosci ze bardzo czesto nie maja racji.
Stykałem sie z takimi ludzmi na nawie zarówno zawodowej ( gdy jeszcze procowałem w lasach) jak i pozniej gdy sie udzielalem ekologicznie ( wspołpracowałem z pewnymi fundacjami ) niestety po tej wspólpracy przszla mi chec na jakiakolwiek aktywność w tej materii, stężenie ekodiotow w takiej czy innej fundacji ma metr kwadratowy było porażające, a jeszcze gorszy był ich monopol na racje i przekonanie o wlasnej nieomylosci , polaczane z kompletnym brakiem wiedzy o przyrodzie ...od tego czasu wszelkich ekooszołomow staram sie trzymac od siebie na dystans nieosigalny dla kuli sztucerowej, natomiast tych durniow od tych petard akurat chciałbym miec na dystans kuli sztucerowej :666