Teraz jest sobota, 13 września 2025, 22:18

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: pobicie
PostNapisane: czwartek, 27 maja 2004, 19:06 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): piątek, 14 maja 2004, 15:24
Posty: 11
Lokalizacja: Kołobrzeg - W-wa
Każdy średnio rozgarnięty człowiek w tym kraju wie co to znaczy 'dresiarz', 'kark', 'ABS' i wie, że nie chodzi o człowieka w dresie czy system hamulcowy w samochodzie. Panowie!!! Skończmy bicie piany. Obronę polecam tym, którzy wiedzą jak to robić i jak się później obronić w sądzie. Do tego trzeba odpowiedniej 'psychy'. Znam ludzi, którzy mają 190 cm wzrostu i nigdy nie chodząc na siłownię wyciskają na sztandze 120 kg. Co z tego skoro mają totalny brak "agresji, woli walki i odpowiedniej psychiki". Z drugiej strony mam kolegów, którzy "nie wyglądają" ale nie chciałbym żeby byli moimi przeciwnikami.
Poza tym to jest wybór każdego z nas i tak zostawmy. Ja narażę się na sąd w obronie wykrywacza czy radia w moim (i nie tylko) samochodzie lub też nie oddam portfela pomimo tego, że dostanę niezły wp....ol ale to tylko i wyłącznie mój wybór!!!
Nikogo nie namawiam i nikogo nie zniechęcam.
Ja osobiście mówię VETO!!! (wszystkim "niedobrym")
Uważam tak już nawiasem mówiąc, że każdy eksplorator powinien mieć jednak trochę kondycji fizycznej. Chociażby do ucieczki przed różnego rodzaju "władzą" (wiadomo nowe prawo itd.) o ile mi wiadomo sama ucieczka na piechotę nie jest karalna, a zawsze można powiedzieć jak nas złapią: "...o jak dobrze, że to Pan Władzuchna bo myślałem, że to te bandyty co mnie ostatnio tu pobiły..." z reguły odpuści bo nie będzie mu się chciało przyjmować na "kwity" starego pobicia, którego i tak nie ujawni, a wiem ile tego muszą wypełnić i unikają pracy biurowej jak ognia!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, zarówno pokojowo nastawionych jak i bojowników o sprawiedliwość.
Jedno wiem na pewno. My trzymajmy się razem i wspomagajmy dobrą radą na forum i pomocną ręką w terenie!!! :1

PS. Znaczek na samochodzie to według mnie super pomysł!!! (tylko nie jednoznacznie kojarzący się)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 27 maja 2004, 21:28 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): środa, 25 czerwca 2003, 00:00
Posty: 723
Lokalizacja: Ulstein
Witam!

Wypadek który dotknął ONYXA jest zasmucający, ale apaluję do ludzi którzy nawołują do walenia w takich przypadkach pałką lub dźgania saperką opamiętajcie się!
W świetle obowiązującego w Polsce prawa w takich przypadkach niewiele można zrobić (pozostaje zawiadomienie Policji). Tylko w chwili wyrywania z rąk wykrywacza można zastosować tzw. obronę konieczną, a i w tym przypadku uderzając saperką i robiąc napastnikowi krzywdę można (szczególnie jeśli trafi się na nadgorliwego prokuratora) narazić się na zarzut przekroczenia obrony koniecznej, co w języku prawa karnego nosi nazwę ekscesu intensywnego. Występuje on wówczas gdy sprawca (bo waląc pałką, dźgając saperką itp. wówczas broniący staje się sprawcą - oczywiście gdy napastnikowi stała się krzywda) narusza przy tym dobro napastnika w stopniu większym niż było to konieczne lub dobro którego konieczności nie było potrzeby naruszać - a o tym jeśli sprawa trafi na wokandę będzie decydować sąd (może np. uznać że napastników było co prawda kilku, ale były to schorowane chudzinki wręcz ludzkie wraki - odpowiednie zaświadczenia lekarskie nie są trudne do zdobycia, a ten który dźgnął saperką to mógł ich położyć jedną ręką i nie było potrzeby stosować narzędzia w postaci saperki).
Ponadto gdy wykrywacz znalazł się już w ręku napastnika, zamach na dobro chronione prawem (własność wykrywacza) już ustał, a więc odpada jedna z przesłanek obrony koniecznej czyli bezpośredniość zamachu. Gonienie po lesie za napastnikiem i dźgnięcie go saperką będzie (o ile napastnikowi stanie się krzywda) uznane przez sąd jako tzw. eksces ekstensywny czyli również jako przekroczenie obrony koniecznej.
Jedyną pociechą (ale naprawdę słabą) może być to, że w przypadku przekroczenia obrony konieczej sąd może, podkreślam może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary lub odstapić od jej wymierzenia, zaś w przypadkach gdy przekroczenie obrony koniecznej było wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami zamachu to sąd obligatoryjnie odstępuje od wymierzenia kary.
Tak stanowi polskie prawo karne i o tym czy była to obrona konieczna i czy została lub nie została przekroczona bedzie decydować sąd (oprócz KK warto również przestudiować orzecznictwo Izby Karnej SN), a wiadomo z sądami bywa róznie.
Wiadomo strata wykrywacza na kupno którego kasę zbierało się dużo czasu boli, ale przy tym stanie prawnym niestety lepiej pogodzić się ze stratą niż włóczyć się po sądach (z niepewnym wynikiem) wydająć kasę na adwokatów. I choć cholera bierze tak niestety jest.

pozdrawiam
wilhelm6


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 28 maja 2004, 13:11 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): piątek, 14 maja 2004, 15:24
Posty: 11
Lokalizacja: Kołobrzeg - W-wa
Witam serdecznie.
Przytoczone wyżej artykuły znam i przerabiałem w praktyce w sądzie. Dwukrotnie miałem sprawę za przekroczenie granic obrony koniecznej. W obydwu przypadkach sprawa została umorzona i przyznano mi rację. Także nie jest tak, że od razu na starcie mamy przegrane. W żadnej ze spraw nie korzystałem z pomocy adwokata. Trzeba po prostu prawo znać i wiedzieć jak zeznawać żeby samemu się nie pogrążyć.
Oczywiście jak ktoś od razu da się "osaczyć" policjantom i przyzna im we wszystkim rację to oni z każdej obrony koniecznej zrobią zwykłą bójkę bo tak mają łatwiej i zamiast jednego sprawcy mają w statystyce DWÓCH!
Logika w stylu: ...jak już wyrwał z ręki to ustał zamach i nie można nic zrobić... jest po prostu porażająca!!! Najlepiej oddajmy wszystko co mamy byle żulowi na ulicy zaraz po wyjściu z domu - bo prawo takie, że i tak nic nie zrobimy.
Przyznaję, że nerwy i stres zarówno przy obronie na ulicy jak i w sądzie są duże ale przypominam jeszcze raz: zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce, możemy bronić swojego mienia. Pomijam już tutaj przykład Onyxa gdzie przewaga była zbyt duża i bardzo dobrze zrobił jak zrobił (nawet więcej niż musiał).
Gdy frajer wyrwał ci przedmiot z ręki, a ja wiem że jestem w stanie mu go odebrać to mam prawo podejść i po prostu usiłować mu go odebrać. Jeżeli podniesie wtedy na mnie rękę (lub nogę) to mam prawo (zgodnie z zasadą stopniowania obrony) zrobić to samo. Dalej to już wiadomo.
Pomijając już wszystko to wiem z własnego doświadczenia, że trzymając się dokładnie litery prawa nikt nie jest w stanie się obronić na ulicy i jeżeli do tego powie w sądzie lub na policji szczerze i ze szczegółami jak się bronił to zawsze zrobią z niego agresywnego osobnika no i mamy znowu art. dot. bójki. Ale te trudności nie oznaczają, że mamy zaniechać obrony!!!
Poza tym zastanawiające jest dla mnie jak to polskie społeczeństwo, które normalnie w innych dziedzinach życia omija i lekceważy nieżyciowe przepisy lub wręcz często je łamie z podziwu godną pomysłowością np. prawo podatkowe. Tak jeżeli chodzi o obronę konieczną już jakoś tego sprytu nie przejawia.
Tym bardziej patrząc wstecz na różnego rodzaju czyny Polaków w historii gdzie przejawiali odwagę, która zadziwiała cały świat, nie mogę wyjść ze zdumienia jak teraz to samo społeczeństwo jest zastraszone przez różnego rodzaju "dresiarzy", "kiboli", "mafie" itd. Może w czasie wojen światowych to właśnie ludzie, którzy normalnie w czasie pokoju byli by ludźmi wyżej wymienionego autoramentu przejawiali cechy, które rozsławiły naszego żołnierza na świecie? A normalni w czasie pokoju, w czasie wojny nic nie uczynili? Wiem, to już jest prowokacja.
Zresztą jeżeli ktoś chce być owcą to jego sprawa.
Pozostaję z szacunkiem. UFO :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 28 maja 2004, 21:22 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): środa, 25 czerwca 2003, 00:00
Posty: 723
Lokalizacja: Ulstein
Witam!

UFO, chyba nie oglądasz telewizji. Przypomnij sobie sprawę sprzed paru lat chyba z poznania (bandzior ukradł coś z posesji, facet pogonił za nim z nożem i na ulicy w szarpaninie go dźgnął). Sprawa ciągnęła się pare lat i ostatecznie sąd odstąpił od wymierzenia kary.
Jeżeli jest tak fajnie jak piszesz i łatwo wygrać sprawę, to czemu do tych spraw przed sądem w ogóle doszło. Jednak tak jak pisałem, musiałeś trafić na nadgorliwego prokuratora, gdyż w przeciwnym razie sprawa by nie trafiła do sądu.Prokurator w toku śledztwa musiał stwierdzić, że w toku podjętej przez ciebie obrony nie wystapiły wszystkie 3 przesłanki konieczne do uznania twojego działania za obronę konieczną - w przeciwnym razie wydałby postanowienie o umorzeniu śledztwa lub zatwierdził postanowienie Policji (która pewnie w tych przypadkach prowadziła dochodzenie - prokurator prowadzi śledztwo w sprawach "większego kalibru") o umorzeniu dochodzenia..
Nie korzystałeś z obrońcy - i fajnie że Ci się udało (be cienia ironii). Widać sąd dał wiarę twoim wyjaśnieniom. Wszystko zależy od okoliczności sprawy choć i z tym bywa różnie. Jak bedziesz bronił się przed menelami czy "dresiarzami" (w negatywnym sensie tego wyrażenia - przepraszam wszyskich porządnych ludzi chodzących w dresach) mającymi zabazgraną kartotekę, negatywne opinie tzw. wywiadu środowiskowego to z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że sąd da Ci wiarę :za , ale w innych przypadkach może być inaczej :n . Może być też tak, że od razu wylądujesz przed sądem wojewódzkim, a wtedy bez obrońcy się nie obejdzie.
Oczywiście przedstawione scenariusze są najczarniejsze i nie życzę nikomu kto zastosuje (a mam nadzieję że nie będzie potrzeby jej stosowania) obronę konieczną przy uzyciu saperki pałki lub innego narzędzia by się urzeczywistniły.

pozdrawiam
wilhelm6


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 28 maja 2004, 22:01 
Offline
"Spammerus maximus"

Dołączył(a): piątek, 11 lipca 2003, 00:00
Posty: 1152
Lokalizacja: Wawa
Wilhelm, widzę że masz doświadczenia z wymiarem sprawiedliwości a jeśli tak to wiesz także jaki poziom wiedzy i umiejętności prawniczych posiadają prokuratorzy, o "dochodzeniówce" nie chcę nawet mówić. (Zdarzają się wyjątki ale rzadko). W instytucjach ścigających przestępstwa w naszym pięknym kraju ważne jest nie dojście do prawdy tylko statystyka. Jest przestępstwo = musi być oskarżony = skazany??. Często oskarża się bez posiadania wystarczających dowodów bo głupio przyznać się do ich braku i niestety nieudolności. Na większość spraw w Sądach Rejonówych występują prokuratorzy którzy "w ogóle" piszemy oddzielnie!!! - błąd ortograficzny!!! nie przeczytali akt. Jak chyba się domyślasz trudno im bronić racji oskarżenia. A to oni muszą udowodnić oskarżonemu popełnienie przestępstwa......
Wyniki tej "pracy" są takie że średnio rozgarnięty obywatel jest w stanie się wybronić w przypadku kiedy sa jakiekolwiek watpliwości.
Dlatego uważam że trzeba sie bronić przed bezpośrednim atakiem na osobe lub jakiekolwiek dobro nam bliskie, walić po łbie po czym natychmiast udać się na komisariat i zawiadomić że nas napadnięto. Wszczynane jest postępowanie gdzie to wy jesteście pokrzywdzonymi i nawet jak bandzior zgłosi się na policję po was to formalnie już jest "podejżana" pisze się przez "rz" - błąd ortograficzny!!! o pobicie was :)
Pozdrawiam
I trzeba pamiętać że istnieje domniemanie niewinności a obala je dowód winy. Jak go nie ma to nie ma przestępstwa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 28 maja 2004, 22:48 
Offline
"W krzyżu pogięty"

Dołączył(a): niedziela, 16 lutego 2003, 01:00
Posty: 220
ONYX
Przyjmij wyrazy współczucia...na brak rozumu nie ma lekarstwa..niestety.
JMS -dobry pomysł!Możecie na mnie liczyć!Do zobaczenai na giełdzie!
Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 02:52 
Offline
Weteran
Weteran

Dołączył(a): czwartek, 23 stycznia 2003, 01:00
Posty: 291
Witam.

Przykra sprawa Onyx...Szczerze współczuje...I choć- to co teraz napisze Tobie juz nie pomoze...ale innym z pewnoscia sie przyda.

Kazdy poszukiwacz nosi przy sobie mała łopatke( saperkę). Potrafi sie nią okopać...Tej samej saperki uzywa do kopania grobów, dla tych co zostali na pobojowisku...

Gdy poszukiwacz nie ma pod reka siekiery- saperka słuzy mu do rabania...Można nia nawet uciąć kromke chleba...W ekstremalnym przypadku saperka moze posłuzyc jako wiosło...Równiez może byc uzyta jako miara...Ma bowiem 50 cm długosci- a dwie długosci daja metr :) Sztych ma 15 cm szerokosci i 18 cm. dlugosci...Pamietajac o tym - mozna zmierzyc wszystko...

Saperka poszukiwacza - nie powinna miec składanego styliska! To bardzo wazne. Wtedy jest monolitem...I jej trzy krawędzie sa ostre jak nóż...Powinna byc też matowa- by nie odbijac promieni słonecznych...SAPERKA stanowi gwarancje niezłomności poszukiwacza.

Niektórzy poszukiwacze musieli nauczyc się...Jak krawędzią saperki odłupac drzazge drewna. Musieli nauczyc się kochać swoja łopatkę i
wierzyć w jej niezawodność !!! By to osiagnać...nalezy oprzec dłoń na pniu drzewa i wbic z rozmachem ostrze saperki w pień. Gdy nauczy się posługiwac saperka tak sprawnie jak siekierą- czas na nauke rzeczy bardziej skomplikowanych...

Łopatka moze byc używana w walce wręcz przeciwko bagnetom, nożom, pięściom, innym saperkom i...dresiarzom.

Poszukiwacz powinien nauczyc sie rzucac saperką z taka precyzja jakby ciął mieczem lub toporem...Jest to wspaniala bron do miotania-
jednolity, dobrze wywazony przedmiot, którego 32 centymetrowe stylisko służy jako drązek do rzucania:) Przydaje rzutowi celności i siły...
PRZERAZAJACA BROŃ!!!

Jesli laduje w drzewie niełatwo ja z niego wyciagnać. Dużo powazniej to wyglada gdy trafi w czyjąś głowę...Jakkolwiek poszukiwacze
nie powinni celowac w twarz wroga- a lepiej w jego tułów...Gdy ostrze trafia w kark, łopatki lub miedzy rzebra - druzgocze kości.

Poszukiwacz kocha swój szpadelek:):):) Bardziej ufa jego skuteczności i precyzji niz automatowi Kałasznikowa. Zaobserwowano interesujacy szczegół psychologiczny. Gdy strzelisz do przeciwnika- on wystrzeli do ciebie...Ale gdy rzucisz sie na niego z saperka- on odrzuci broń i uskoczy w bok.

Poszukiwacz powinien umiec posługiwac sie saperka pewniej i precyzyjniej niz łyzka...

Ja to znam:) Inni tez moga poznać. Podrecznik uzycia saperek- instrukcja do walki wręcz WP z 67 roku oraz ksiazka Specnaz W. Suworowa
naucza Was wszystkiego.


Pozdrawiam. Kochajcie swoje saperki...

India.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 09:00 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5164
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
Onyx Rowniez moje wyrazy współczucia, w koncu mogło sie to przydarzyc kazdemu :(


No to India narobilas tym postem .....wprowadza teraz pozwolenia na saperki :o
Argo


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 10:23 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): piątek, 14 maja 2004, 15:24
Posty: 11
Lokalizacja: Kołobrzeg - W-wa
Witam.
Wilhelm, chyba nie przeczytałeś dokładnie mojego postu. Telewizję oglądam i przypadek znam. Wiem też, że facet musiał dać dupy w czasie składania zeznań lub też nie znał prawa i chlapnął coś do czego nadgorliwy prokurator się przyczepił (przyznaję Ci rację co do nadgorliwych i nieprzygotowanych proroków).
Znam też realia naszego wymiaru sprawiedliwości. Zobacz z drugiej strony jak ciężko jest im skazać bandytę za rzeczy o wiele gorsze niż przekroczenie granic obrony koniecznej. Najczęściej wychodzą po doprowadzeniu do sądu nie dostając nawet aresztu śledczego, na sprawę czekają po dwa lata i w tym czasie mogą dowolnie wpływać na zeznania i psychikę świadków i pokrzywdzonego! Następnie jest sprawa, która ciągnie się latami i w najlepszym przypadku bandzior dostaje wyrok w zawieszeniu. Znam wiele przypadków gdzie dostał odsiadkę ale z sądu... wyszedł!!! Kazali mu czekać na wezwanie do wykonania kary!!! Czyli na miejsce w pierdlu. To dopiero paranoja. Za to nasz ukochany sąd jak dorwie w swoje łapki normalnego obywatela, a ten nie daj boże nie jest bandytą i nie zna prawa - no to wtedy sobie na nim używają!!! Przecież taki normalny to jest niegroźny, można z nim robić wszystko bo i tak się nie zemści. Co innego bandzior z tym Pan Prorok i Sędzia to grzecznie "bo to też człowiek i ma swoje prawa poza tym dopóki nie udowodni się winy to jest niewinny".
Prawo z książek i telewizji rzeczywiście może nawet największego twardziela zniechęcić do jakiegokolwiek działania. Dlatego Wilhelm przyznaję Ci rację.
Do Hansa: to jest właśnie prawidłowe myślenie!!! :666 Trzeba robić tak jak napisałeś! Zgłaszasz pierwszy i już jesteś o krok przed bandytą. Przypominam też, że policja to nie gestapo i tam zawsze można pójść i zeznawać z osobą towarzyszącą. Może to być adwokat ale równie dobrze kolega, który zna dobrze prawo lub kiedyś je studiował. Nie wolno też się śpieszyć jak zeznajesz.
Do Indii: post, który jest miodem płynącym na moje serce!!! Bez komentarza. Tak trzymać :pa
Pozdrawiam ciepło wszystkich. UFO.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 11:03 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): środa, 7 stycznia 2004, 23:45
Posty: 516
Lokalizacja: S.Lake Tahoe
Hey ONYX !!!!
przykro mi jak cholera z powodu tego "wypadku" ... takich dresów trzeba tępić.. no ale co mogłeś zrobić.. sam jak byłem mały biegając po Łodzi nie raz w tyte dostałem.. - no ale nigdy ni straciłem czegoś tak bliskiego sercu jak wykrywki...
podesłałem Ci paredziesiąt złotych na konto !!! (wykopc coś dla mnie :D i wypij moje zdrowie kiedyś :D

trzymaj sie twardo.. i zapisz sie na jakieś karate - czy inne łamańce.. :D
pozdrawiam
michał


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 11:15 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 18 kwietnia 2004, 15:52
Posty: 205
Lokalizacja: Ruda Śląska (Bikowine,Kochlowitz), Żory, Southampton
po prostu nasz piękne polskie prawo, ;> , najlepiej nie wychodzić z domu albo kanałami


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 20:07 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): sobota, 1 listopada 2003, 16:36
Posty: 498
Lokalizacja: Poznań
Mnie tam szkoda saperki, i tak do lasu zabieram mój kozik dla treningu.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 20:57 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): niedziela, 22 czerwca 2003, 00:00
Posty: 711
Lokalizacja: Gdańsk
Dzieki bardzo ludziska za pomoc i rady kasy na koncie juz troche ejst juz mało brakuje :)
a Rutusem sie ugadałem i dostane rutusa za smieszne pieniadze:)

dobrym pomysłem na wykopki moze byc gaz - ale musi byc bezposredni kontakr z przeciwnikiem :)
nastepnym Paralizator błąd ortograficzny!!! jak dizał ale podobno skuteczny :)
ale wg mnie najbardziej by odstraszał ludzi Pistolet na kulki ASG sa to wierne repliki broni np beretka załuje ze sprzedałem ... ale jakos ja odzyskam :)


pozdro i bardzo ejsczez raz dzikeuje -=OnyX=-


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 maja 2004, 22:02 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 16 listopada 2003, 12:57
Posty: 186
Lokalizacja: Gdańsk
cześć Onyx
Fatalna sprawa z tym zdarzeniem , z tego co pisałes niezle jesteś poturbowany i ciesz sie ze tylko tak to sie skończyło. tak naprawde ta dzielnica -Stogi - nie cieszy sie dobra opinia :mg: :gun: ( poszukiwacze bursztynu, złodzieje paliwa z rafineriii ,strzelanminy i inne takie) nawet poszukiwanie na plaży graniczy z cudem przezycia -tam "po prostu" piszemy oddzielnie - błąd ortograficzny!!! sa gangi zajmujące sie przeszukiwaniem. fakt faktem tereny niezłe ale lepiej jechac w dużej grupie i byc przygotowanym.

Onyx dorzucam się na rutusa dla ciebie ( przesle na konto ) i zdrowiej brachu na potege

pozdrawiam
Tomi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 30 maja 2004, 19:19 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): czwartek, 3 lipca 2003, 00:00
Posty: 573
Lokalizacja: Polska
Hehe India czytając twój tekst od razu pomyślałem o ksiązce Suworowa :P Fajne tam są teksty i przerażające fakty (np skakanie z 30 metrów bez spadochronu na młode sosenki) :O Kiedyś nauczyłem się władania saperką i rzucania w "przeciwnika" i niekiedy jak jestem w lesie praktykuję swoją umiejętność (oczywiście nie na ludziach :) ), ale często jak tak sobie idę, to myślę "no tak umiem rzucać, ale co z tego? Gdybym miał się zmierzyć z przeciwnikiem czy bym jej uzył?" To oczywiste, że jak przeciwnik widzi w ręce obrońcy przedmiot ostry sprawa od razu ma się inaczej i koleś może wymięc, ale gdyby przeciwnik był pewny, że nie uzyję swojej broni i napierał ja niewiedziałbym co zrobić- uderzyć czy nie? :? Jedyną przeszkodą są konsekwencje prawne wynikające ze zbytniego poturbowania przeciwnika, a także świadomość, że cios może być za mocny i może szybko zakończyć "szturm" napastnika. Poszukiwacze muszą się jakoś bronić, ale saperka może być zbyt mocnym "argumentem". Tak więc gaz? paralizator? co jeszcze? :?


Ostatnio edytowano niedziela, 30 maja 2004, 22:04 przez kloki, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL