Dzisiaj był program o dresiarzach, dla kradzieży roweru walnęli dziewczynę baseballem w głowę. Jakoś nie wydaje mi się żeby mieli wyłączność na stosowanie przemocy a stosowanie półśrodków rzadko przynosi efekty. Podobnie jak z arabami którzy mają respekt tylko przed siłą, jankesi robią z siebie durniów w Iraku ale otoczony Izrael już kilkadziesiąt lat się trzyma. Jeśli kiedyś taki cham wejdzie mi w drogę to nie oddam pola a prawem będzie się przejmował ten kto wyjdzie z konfrontacji. Jest ich niewielu ale działają w grupach, może warto ich monitorować, nas jest kilka tysięcy i tak samo dobrze znamy teren, chyba nietrudno ustalić kim są. Podejści do sprawy mało popularne ale jeśli raz dasz d... będziesz dawał jej stale.
Pozdrawiam

powinni coś z tym robić i tyle :< może w przyszłości zrobią im rezerwat ,nie się tam nawzajem powybijają :bat

Witam
Co do środków obrony własnej to zdecydowanie najlepsze z dostępnego arsenału są różnego rodzaju gazy łzawiące/ obezwładniające. Tylko problem jest taki że gaz gazowi nie równy. Ze względu na jakąś ustawę czy coś takiego w gazach chemicznych(obezwładniających) dopuszczonych do obrotu na rynku cywilnym ograniczona jest ilość czynnego środka obezwładniającego CS, rzadziej CN i często nie są one dostatecznie skuteczne do tego stopnia że lepiej działają nawet pieprzowe gazy na psy(nie dotyczy to gazów przywożonych z zagranicy(np Czechy, Niemcy) gdzie przepisy nie są tak restrykcyjne i gazy nie są rozcieńczane. Sam "używany" piszemy przez "ż"! - błąd ortograficzny!!! gazu NATO przywiezionego z czech. Stężenie chlorobenzenu albo jakiejś innej substancji stanowiącej składnik czynny gazów oznacza skrót Ch.-B. a po nim jakaś liczba nadrukowany na denku puszki z gazem. W moim "czeskim" nato liczba ma postać Ch.-B. 0,99716... a w NATO i innych CS-ach kupionym w Polsce jest Ch.-B. 0,00129...czy jakoś tak każdym bądź razie liczba o dwa rzędy wielkości mniejsza. Często takie gazy można dostać na bazarach po 15-20zł- polecam, tylko należy spirytusem zmyć napis żeby w razie czego problemów nie mieć. Nie budzi takie działanie podejrzeń gdyż po jakimś czasie noszenia w kieszeni sam schodzi .
Stosunkowo niezłe efekty uzyskują gazy w żelu- jest on wypryskiwany pod postacią klejącej się pianki która stosunkowo dobrze do twarzy przylega zatem efekt działania jest dosyć długi, a na dodatek można je używać przy stosunkowo silnym wietrze, czego nie polecam przy zwykłych gazach- gaz się rozwieje szybko a na dodatek sami możemy nim dostać.
Paralizatory to raczej kicha- znam kilka osób które same na sobie je testowały i poza punktowymi oparzeniami i krótkim wstrząsem nic im nie było. Tutaj też jest ustawowo ograniczony maksymalny prąd jaki może popłynąć. W dodatku żeby paralizator był skuteczny trzaby porazić napastnika w odsłoniętą część ciała, najlepiej szyje lub okolicę kręgosłupa. Przez ubranie to tylko połaskocze.
Pałki teleskopowe są wg. nowej ustawy nielegalne, tak samo jak kastety kije bejsbolowe i nunczako.
Noży i pistoletów-wiatrówek nie polecam bo krzywdę poważną można zrobić i to raczej będzie juz poważne przekroczenie granic obrony koniecznej, a na dodatek jak napastnik też jakąś "kosiberę" lub "giwere" wyciągnie to mamy dodatkowy problem w postaci gry nerwów- zaatakuje czy sobie odpuści.
Pistoletów ASG nie polecam, chyba że na postraszenie z daleka, bo jak napastnik zobaczy broń i będzie blisko nas to może kierowany odruchem rzucić się na nas i wtedy też lipa bo może nam się porządnie dostać.

Podsumowując w przypadku gdy przeciwnik nie dysponuje przewagą liczebną to pryskamy solidnie gazem(skuteczne do ok 2 metrów) i uciekamy ile sił w nogach. Gdy napastników jest kilku(wg. mnie powyżej trzech) to raczej nie ma co próbować się bronić bo ciężko będzie wyeliminować wszystkich w krótkim czasie, a jak reszta siię rozzłości to już o własnych siłach się potem stamtąd nie ruszymy. I pamiętajmy o jeszcze jednym filmy amerykańskie to jedno a rzeczywistość to drogie. A pomijając wszystko to zdrowie i tak jest najcenniejsze i czasem nie warto po prostu go narażać...

witam




To słowo "odstraszał" jesli je dobrze zrozumialem, sugeruje że przeciwnikowi/przeciwnikom powinna odejśc ochota do dalszych działań po zobaczeniu wylotu lufy? Jest to najgorsza z możliwych metoda obrony, broni (czy tez jej repliki, bo przeciwnik nie wie z czym ma do czynienia) NIGDY ale to NIGDY! nie wyciaga się na postrach, jesli juz wyciągasz to tylko i wyłącznie w celu NATYCHMIASTOWEGO oddania strzału! Strzału który ma byc CELNY, żadne tam na postrach. W przeciwnym wypadku można popasć w dużo wieksze kłopoty, jeśli ktoś nie jest zdecydowany strzelać , lub sytuacja nie jest klarowna, np .istnieję możliwość załagodzenia sporu, czy szansa że skonczy się na lekkim klapsie w dziąsło, czy nawet ucieczki...żaden wstyd. Naprawdę lepiej skorzystać z tych opcji, nawet majac "argumentację" w kieszeni. Odrobina wyobraźni powinna wyystarczyć, żeby przewidzieć co "oni" zrobią Tobie twoim własnym "pistolecikiem" jesli twoja próba takiej obrony z jakichś powodów się nie uda....a o to wcale nie trudno...powód? TY MASZ SKRUPUŁY- ONI NIE!

Osobiscie w terenie zawsze mam w kieszeni 12-sto strzałowy pistolet GAMO CO2 z lekko poszerzonym otworkiem podajnika śrutu (kulek), w ten sposób mogę strzelać śrutem ołowianym ktory ma znacznie wieksza energię niż kulki stalowe BBs. Cemu zalezy mi na wiekszej mocy i jak to się ma do tego co napisałem powyżej? w terenie w 90% przypadków jestem z żoną i dzieciakiem...a że zazwyczaj jesteśmy w terenie odludnym, nietrudno wyobrazić sobie zagrożenia, więc jeśli kiedyś nie będę miał innego wyjścia i nie da się uniknąć, podkreslam NIE DA SIĘ UNIKNĄĆ takiej formy obrony, wtedy bedę musiał użyć tego co mam w kieszeni. A jeśli już tego użyję to ma to odnieść skutek!!! Żadnych kauczukowych kulek ASD, jeśli już strzelać to ma zaboleć, i na tyle zaboleć, żeby więcej nie bylo potrzeby strzelać, a napastnikowi ma przejść ochota do dalszych poczynań. Wydaje mi się że strzal kulką ASD w korpus grubo ubranego napastnika, owszem zaboli ale może nie odnieść oczekiwanego skutku...i co wtedy strzelać w twarz? wybić oko? Tu chodzi o obronę a nie o wyładowanie własnej (chwilowej) nienawisci do napastnika... a może się zdażyć że przy więcej niz jednym napastniku drugiego strzału już nie bedzie czasu oddać....i wtedy blado widzę właściciela spluwy

Ja mam zawsze ze sobą "argument"...mimo tego, dwa razy uciekaliśmy zanim mogło zdażyć się coś złego....i wcale się tego nie wstydzę że nie "dotrzymałem pola", wiem ze jesli nawet miało by się skonczyć na tym ze dostane w dziób i pozbedę się czegoś z ekwipunku ale na tym się skonczy to wierzcie mi że nie bedę próbował bronić się strzelaniem... ale jesli zagrozone będą pozostałe dwie osoby....


ten post nie jest kierowany do autora cytatu, raczej do osob które myślą ze kwestia obrony sprowadza się tylko do użycia mniej lub bardziej drastycznych środkow, jak juz ktos tu pisal wczesniej, to także, a może przedewszystkim kwestia zdolnosci psychicznych do podejmowania takich akcji....ale to juz temat rzeka.

pozdrawiam

Witam wszystkich.
Pałka teleskopowa jest dobrą rzeczą ale w obecnej sytuacji gdy została wyraźnie zdelegalizowana to przy naszym "fachu" raczej jest zbyt ryzykowne aby ją nosić (jesteśmy narażeni częściej na legitymowania i kontrole osobiste - nowa ustawa).
Najlepszym wyjściem jest dobry, drogi gaz pieprzowy. Dlaczego drogi to wiadomo - cena najczęściej = jakość. Miałem okazję używać zarówno CS-ów jak i pieprzówek. CS-y nie działają na osoby pijane lub pod wpływem narkotyków lub ich działanie jest wyraźnie osłabione. Za to bardzo dobry (czytaj drogi) gaz pieprzowy amerykańskiej firmy uratował mi dupę nieraz. Dodam jeszcze że CS działa na psy tak samo jak sprężone powietrze. Prędzej przestraszy się odgłosu czyli syku niż zadziała na niego ten środek. Sprawdziłem próbując rozdzielić dwa walczące psy. Efekt był żaden.
Co do używania gazu dodam, że należy postępować tak samo jak z bronią palną czy nożem. Nigdy nie wyciągać w celu straszenia.
(tak jak radził Polak). Wyciągamy tylko po to aby natychmiast go użyć! Najlepiej wyczekać tak aby trafić z bliska w twarz. Wiem, wiem, że wszelkie instrukcje nakazują używać z odległości nie mniejszej niż 1,5 m i w klatkę piersiową ale uwierzcie mi, że wtedy nie zadziała lub zadziała ale słabo. Gaz należy nosić tak aby zawsze był do niego bezpośredni i łatwy dostęp. Gaz w plecaku, który leży 10 m od nas pod drzewem jest bezużyteczny. Dobry jest pokrowiec na pasku.
Poza gazem i tak każdy poszukiwacz ma przy sobie saperkę i nóż ale to już ekstrema. Ja też broniąc rodziny nie zastanawiam się co stanie się z moimi przeciwnikami gdyż:

WOLĘ ŻEBY MNIE DWUNASTU SĄDZIŁO NIŻ CZTERECH NIOSŁO

W sądzie jakieś szanse jeszcze masz ale w dębowym garniturku już nie.

Tym powyższym miłym akcentem kończę i pozdrawiam wszystkich życząc aby nie musieli nigdy korzystać z powyższych rad.

UFO.

Z 'dresami' (nie z ludźmi w dresach) nie można po dobroci. Jedyną rzeczą którą można ich odstraszyć jest SIŁA. Dlatego nie bójmy się jej używać w SAMOOBRONIE! A jak taki 'dres' dostanie po gębie to "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! na policję nie pobiegnie. Inną sprawą jest to, że jest ich najczęściej więcej. Wtedy zostaje ucieczka lub inne środki (noż, saperka, gaz). Ostatecznie nawet jeżeli 'dres' pójdzie na policję i będziemy mieli sprawę w sądzie to działalismy w obronie mienia i życia, a więc prawo będzie po naszej stronie.
##############################################################################################
Wyrazy współczucia Onyx

Witam.
Troszkę późno,ale dorzuciłem os siebie pare groszy-Onyx ja i Beyo jesteśmy z Tobą.
Pozdrawiam

<b>Witam!</b>

Udało sie zebrac dzieki wam i TPS magiczna kwote na wykrywke 250 zł:D

Bardzo dziekuje wam za pomoc materjalna i słowa otuchy:)

Pokazało to ze nie tylko ze soba rozmawiamy na chacie/forum ale "również" pisze się przez "ż" - błąd ortograficzny!!! jak przyjdzie co do czego to potrafimy sobie pomóc (poprawiony ort.!).

Jutro jade po wykrywke, a weekend w Teren:D zobaczycie efekty :)

Jeszcze raz berdzo wam dziekuje . Jak bym błąd ortograficzny!!! sie jakos wam odwdzieczyc to piszcie lub poczekajcie do nastepnego zlotu PS:D

pozdro -=OnyX=- :)

witam

Onyx,

ciesze sie,
i podejrzewam, ze nie tylko ja,
z takiego obrotu sprawy,
a przede wszystkim z jego tempa..

zycze obfitych znalezisk i 100% skutecznosci
w szczesliwych powrotach do domu;

pozdrawiam
marti

Witam
A jak by się powtórzyło to daj znać.
Coś się wymyśli:)
Pozdrówka

Witam
Cieszę się że pobiegasz po lesie:za
i nie straciłeś wiary w Ludzi nieważne jak i w co ubranych.
Pozdrawiam Wiesiu
P.S.
Nie mieszkam na ulicy LENINA
ale jest to moja ulubiona nazwa.

No to fajnie ONYX, że masz na nową piszczałkę. Moja ostatnia rada: UNIKAJ DRESÓW..... ;)

Pozdrawiam,

Chciałem wysyłać przelew, ale widzę że nie jest już potrzebny. Brak mi słów na takie "przypadki", a niestety w naszym mieście jest ich wyjątkowo dużo :/ Raczej niewiele biegałem z wykrywaczem (brak sprzętu - Jabel czeka na złożenie, po sesji może się za niego wezmę :) ) ale bawie dość mocno w biegi i marsze na orientacje, niestety miałem kilka nieprzyjemnych sytuacji, w tej chwili nóż przy pasie jest niezbędny (nawet nie myślałem o użyciu, ale odstrasza skutecznie)

Trochę późno bo zgubiłem link ale się jednak znalazł :
http://www.greendevils.pl/sztuki_walki/ ... /cwok.html :D

Jakby kogoś interesiło to mam kurs Krav-Magi na 4 CD :))))