|
Pokazały się nowe informacje na temat detektora Magnitec na forum Thesaurus. Cytuję słowa konstruktora.
Przede wszystkim, jak już napisałem wcześniej i dużo wcześniej, ten wykrywacz powstaje po to, żeby zaspokoić MOJE potrzeby w tej kwestii. XLT mam, drugiego takiego samego nie potrzebuję. Dlatego robię sprzęt z założenia lepszy. Założenie musi być zrealizowane, bo to jest podstawowy sens całego przedsięwzięcia, i mam co do tego w zasadzie pełną pewność. Przez "lepszy" rozumiem:
1. z jakościowo co najmniej tak samo dobrych materiałów
2. o czułości co najmniej tej samej klasy
3. znacznie bardziej funkcjonalny i wygodny w obsłudze zarówno pod względem elektronicznym jak i mechanicznym
Jeśli chodzi o czułość, to XLT jest b. czułym detektorem i odpowiada czułością dobrym konstrukcjom analogowym. Czułość jest parametrem prostym do uzyskania, ale bardzo trudnym do wykorzystania. Dlatego w XLT praktycznie nie ustawia się czułości powyżej połowy, bo warunki nie pozwalają. Stąd fałszywe sygnały i brak zdolności detekcyjnej u wykrywaczy, które są bardzo czułe np w testach powietrznych.
Dobry wykrywacz to taki, który oprócz tego że jest czuły, ma potencjał, żeby tę czułość wykorzystać.
Magnitec model 20A jest tak skonstruowany i z użyciem tak wysokiej klasy podzespołów, że osiągnięcie czułości efektywnej na poziomie XLT nie powinno stanowić odczuwalnego problemu. Problemem z którym będę dłużej "walczył" będzie uzyskanie wyraźnie lepszej czułości efektywnej w trudnych warunkach, w jakiej dynamiki, do jakich należą XLT i F75, sobie nie radzą z definicji. 20A został od razu tak zaprojektowany, żeby pokonanie bariery zaporowej dla dynamików było możliwe. Ponieważ urządzenie ma łatwo wymienne oprogramowanie, jakość działąnia modułu detekcyjnego będzie stopniowo wzrastać, nawet jeśli ktoś stanie się właścicielem tego urządzenia w fazie początkowej.
A zanim dojdzie do jakiejkolwiek sprzedaży, najpierw uzyskam pewność, że potencjał układu elektronicznego ma wystarczający zapas.
To nie będzie "nie wiadomo jaki" zaawansowany sprzęt. On ma być lepszy w tych punktach, w których inne zostały zaniedbane lub celowo uproszczone (żeby było za co wziąć pieniądze w wyższych modelach). Ma posiadać bogate funkcje i możliwości. I wyraźnie zaznaczam, że to nie sprzęt dla każdego. Wielu poszukiwaczy ledwie radzi sobie z 2-3 nastawami. Będzie też relatywnie kosztowny i również dlatego trudno dostępny.
Test porównawczy będzie przeprowadzony. We właściwym czasie również z chętnymi obserwatorami."Jakieś forum" to jest właśnie to forum na którym jesteśmy .
Nie wiem o jakich zachwytach piszesz. Ja rozpoznaję 3-4 osoby, może kilka, które odnoszą się do sprawy co najwyżej neutralnie. Pozostali albo są "urażeni" moim podejściem do potencjalnego klienta albo bardzo rozbawieni, że ktoś deklaruje, że chce przeskoczyć szczyt polskiej myśli detektorystycznej pod postacią Proximy.
Magnitec 20A nie zmieni polskiego rynku, bo to nie jest towar dostosowany do oczekiwań polskiego rynku. Rynek kształtują oczekiwania i potrzeby klientów. Polscy klienci mają od dawna dostęp do dobrych sprzętów, ale w użyciu są głównie sprzęty przeciętne lub słabe. Bez wnikania w przyczyny. Kolejny produkt w dowolnej klasie nic tu nie zmieni. Ten wykrywacz powstaje dla klientów o potrzebach podobnych do moich, a to nie jest liczna grupa. Co będzie dalej, nie chce spekulować. Model 20A traktuję obecnie jako etap przed skokiem na jeszcze o jeden stopień wyższy poziom, ale najpierw potrzebuję doświadczeń z tego modelu, który pozostanie podstawowym.
To nie jest żadna ślepa uliczka, bo nie ma tu mowy o żadnej nowej technologii. Wystarczy połączenie bardzo wysokiej jakości i bardzo dobrej konstrukcji. Nie takie rzeczy robiliśmy, i zostały skończone, i działają. Nie widzę problemu w kwestii wykrywacza. Największy kłopot to mechanika nowego (dla nas) rodzaju. Ale to już tez praktycznie przeszłość.
P.S>
Zdjęcie sterownika w avatarze dodałem już teraz, ponieważ wczoraj okazało się, że nowy Lorenz ma bardzo podobne elementy konstrukcji panelu. Podobny pomysł i nawet identyczne śrubki A nie chciałbym, żeby mnie ktoś potem posadził, że ściągałem wygląd z Lorenza. Za kilka dni zaprezentuję zdjęcia całości. Może nawet już z docelową sondą.
Od siebie dodaję,że Grzegorzowi B. będzie bardzo trudno prześcignąc technologicznie XLT i F75.Tym nie mniej życzę mu aby przedsięwzięcie się powiodło. :1
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|