Ten link się u mnie nie otwiera, ale praktycznie wszystkie testy Deusa w internecie są robione przez amatorów lub dealerów bez praktycznej wiedzy, którzy wyjmują wykrywacz prosto z pudełka i idą w pole, ustawiają fabryczny program GMPOWER, nie zmieniają żadnego parametru, nie potrafią nawet namierzyć celu, o czym więc dyskutować. Test z puszką był robiony w powietrzu, w mieszkaniu przez ludzi kopiących kilkadziesiąt lat, używających wszystkich najlepszych sprzętów w branży, w ustawieniach o których wcześniej pisałem i nie ma o czym dyskutować.
Chętnie natomiast podzielę się doświadczeniami z ludźmi posiadającymi ten wykrywacz i używających go w polu, lesie i na plaży a nie teoretykami i krytykami. Zdaję sobie sprawę, że w Polsce oprócz mnie może ma ten wykrywacz może jedna lub dwie osoby i może kilku Polaków w Wielkiej Brytanii.

Panie Brzęczyszczykiewiczu, po czynach Cię poznamy, nie po słowach... A czyny Pańskie....

Pozdrawiam i dobrego humoru życzę :)

Panowie spokojnie.
Ciekawy sprzęt więc chętnie przeczytałbym o jego faktycznych osiągach i możliwościach.
Proszę więc by wątek nie przerodził się w kłótnię.
Chętnie bym przetestował sam ten sprzęt.
JW

Wykrywacz jest na pewno fajny. Zastosowane udziwnienia nie każdemu muszą się podobać. Denar, nie krytykuję sprzętu tylko niektóre pomysły konstruktorów. Takie moje prawo. Zresztą moje zdanie znasz.
Co do filmów i innych wyników testów, to moim zdaniem ich główną wadą jest to, że robią je osoby nie tyle przypadkowe, co bez odpowiedniej wiedzy. TEORETYCZNEJ. Denar ciągle zasłaniasz się wiedzą praktyczną. Nikt Ci jej nie ujmuje. Ale nie dyskutujemy tu o jeździe na nartach tylko o normalnych elektronicznych urządzeniach pomiarowych. JESZCZE NIE WIDZIAŁEM żeby ktoś, kto ma bogate doświadczenie praktyczne, ale nie podparte solidną wiedzą teoretyczną potrafił wykorzystać możliwości elektronicznego sprzętu pomiarowego do końca. To tak jakbyś posadził doświadczonego technika serwisu RTV przed mikrofalowym analizatorem sieci i kazał mu zmierzyć jakiś rezonator. Nie będzie nawet wiedział co do niego mówisz. A taki student 4 roku elektroniki, który nigdy tego również nie widział, ale słyszał, zna zasady, uczył się teorii pola elektromagnetycznego, nie spał na wykładach i wie o co chodzi, po jakimś czasie sobie poradzi nawet bez pomocy.
Żeby coś mierzyć trzeba koniecznie mieć wiedzę teoretyczną, nie tylko po to żeby wyciągać trafne wnioski. Również a może przede wszystkim po to, żeby potrafić określić ograniczenia i błędy pomiaru. Określenie błędu analizy to jeden z podstawowych elementów doświadczenia, bez którego doświadczenia jakby wcale nie było. A tego na wszystkich jak leci filmikach z YT brakuje. Ktoś robi coś i niby cokolwiek ma z tego wynikać. Dobre! Metrologia to skomplikowane i w często bardzo trudne w realizacji zagadnienie. Przygotowywanie doświadczenia zajmuje fizykom doświadczalnym czasami całe lata. Żeby było tak zrobione, aby jego wynik nie był do obalenia. Bo w przeciwnym razie doświadczenie byłoby stratą czasu.
Ja wiem, że takie są teraz czasy, że poziom edukacji poleciał na łeb i łatwość użycia jaką daje współczesna technika nie stymuluje myślenia, DELIKATNIE MÓWIĄC. Ale nie "doświadczeni użytkownicy" robią urządzenia, tylko specjaliści, którzy mogą ich potem nie używać, bo ich to nie interesuje albo nawet nie dotyczy. Nie każdy produkt jest urządzeniem konsumenckim. Zdecydowana większość nie jest. Ktoś myśli, ze inżynier który projektuje jakieś urządzenie musi mieć potem jakikolwiek styk z tym co stworzył? Naiwne oczekiwanie. Czy przez to urządzenie jest gorsze? Naiwne rozumowanie.

Aby wejść na rynek z udanym wykrywaczem metali trzeba mieć nie tylko wiedzę teoretyczną i praktyczną, ale potrzebny jest zespół utalentowanych ludzi w kilku dziedzinach (elektronika, poszukiwania metali, projektowanie, mechanika, marketing) oraz dużo pieniędzy. Jeżeli te warunki zostaną spełnione to teoretycznie jest szansa, że Magnitex przebije Deusa;)

Powiem tak nie znam takiej drugiej osoby jak Andrzej która miała w łapie tyle sprzętu i testowała go może czasami wnieść coś ciekawego , ale ja traktuje to jako drobne wskazówki :)
Co do Magnitex to jeśli poradzi sobie lepiej z maskowaniem żelaza jak np Denara tejon to ma pan panie Brzecz...
1000zł za trud i wysiłek we włożony projekt
pozdrawiam

Z tego co zauważyłem na plus wypadało by napisać
- Fajnie się składa
- Można ustawić różne częstotliwości (4 kHz, 8 kHz, 12 kHz, 18 kHz)
- Słuchawki bezprzewodowe w zestawie

Ale co na rzeczy, czy ma parcie na relikty w dobrych odległościach ?!

Xavier, nie wiem nie sprawdzalem - czyt. nie interesuje mnie ten temat, dla mnie ma to byc typowy sprzet na drobnice i tyle!
Do naszego naczelnego elektryka-fizyka odnosnie roznego polozenia obiektu i powtarzalnosci odczytu, w bardzo prosty sposob mozna to uzyskac, a w jaki? mysle, ze nie musze tlumaczyc.

Wolę od zmiany sprzętu, zmieniać miejscówki na coraz to ciekawsze, a do tego panowie inwestycja nie w elektronikę a w biblioteki i we własną kondycję. Największa przyjemność (jak dla mnie) jak stwierdzę po analizie materiałów że "tam musi coś być" i jest! A co do wykrywki to na pewno jest super (górna półka) ale cena jak na razie nie dla przeciętnego Polaka.

Tez chcialbym miec mozliwosc typowania, wyboru i zmiany miejscowek na bardziej "wydajne" no ale niestety, jestem jednak skazany na zorganizowane wypady, gdzie mamy do czynienia z kilkudziesiecioma poszukiwaczami - wiekszosc bardzo doswiadczonych, znajacych swoje wykrywacze bardzo dobrze, z reguly sa to flagowe modele jak Etrac, GMP, Deus, F75, V3 wiec prosze nie krytykuj (chociaz nie odebralem tego jako krytyki, a porade), zdawaloby sie "slepego pedu" za jak najlepszym sprzetem. Na tego typu wyprawach, gdzie mamy okreslona powierzchnie, ograniczenia czasowe, najskuteczniejsze sa sprzety, ktore pozwala na szybkie rozeznanie terenu, zachowujac przy tym takie parametry jak zasieg, ewentualnie komfort i wygoda pracy z wykrywaczem. Wiekszosc zazdrosci, przepisow-regulacji dot. poszukiwan w Wielkiej Brytanii, hmm nie jest tak slodko i wesolo, to nie Polska gdzie za przyslowiowa flaszke, czasami dobra gadke mozemy bez problemu, poszperac po lokalnych polach. Oceniam (bardzo subiektywnie), ze w Polsce na 10ciu zapytanych jeden przegoni, w UK jakby 1 na 10ciu zgodzilby sie byloby luksusem. Fakt, mozna zdobyc dostep, ale w troszke inny sposob - z polecenia, albo wyrabiajac sobie kontakty, najpierw na innej plaszczyznie (z reguly zawodowej), wtedy dopiero mozna "atakowac" o zezwolenie i nie dotyczy to tylko Polakow na wyspach (choc z pewnoscia nam trudniej), a rowniez rodowitych obywateli UK.

Luksusem ? To byłby szał, rewelacja normalnie. 1 na 100 to już byłoby super.

Dzięki za troskę i cenny wykład Denar :) Pozwolę sobie jednak zauważyć, że to nie jest o żadnym Magnitexie wątek (cokolwiek by to było) tylko o Deusie. A konkretnie ja odnoszę się do technicznego bełkotu oraz bredni które się zaczęły w związku z tym urządzeniem pojawiać.
Masz przemyślenia co do marketingu, więc może jako marketing XP na Polskę staraj się nie dawać powodów do żartów.
?
;)

Tytuł postu to "PIERWSZE WRAŻENIA" więc chyba może mieć wrażenie że wykrywacz jest niebieski mimo że jest czerwony. Jak go pozna dogłębnie za rok czy dwa to tekst będzie pewnie bardziej wyważony i na + i na - . Super że pierwsze wrażenie takie dobre, oby tak dalej. "Techniczny bełkot oraz brednie" - ..ech alfa i omego..

Sprawdziłem wykrywacz w większości sytuacji poszukiwawczych wg. mojej oceny jest świetny. We wrześniu przybędzie w Polsce kilku użytkowników i być może wtedy dyskusja będzie bardziej merytoryczna.

Dlaczego przypomina mi się historia z Nexusem? :?