Witam,
Maciek (cobra67) napisał(a):
Miałem kiedyś Nowaka (przerobiłem ich kilka), który miał w opcjach przełącznik Turbo. Przełączając na Turbo wykrywacz zwiększał swój zasięg kosztem wyższego poboru energii. Używałem tego na okopach i na poszukiwaniu zakopów. Bardzo dobre rozwiązanie - operator sam decyduje co gdzie i kiedy. Rozwiązanie bardzo proste. Zwykły przełącznik zwiększający dawkę prądu do cewki. On - Off ; )
Maciek to nie jest takie proste. Zmiana długości impulsu nadawczego niesie za sobą zmianę parametrów sygnału zwrotnego sondy a to z kolei ma przeogromny wpływ na pozostałe regulacje, funkcję i układy.
Nawet w Lorenz DeepMax X3 nie masz możliwości regulacji mocy nadajnika. A jest to w zasadzie detektor ramowy, w którym wydawałoby się, że taka regulacja powinna być.
Rozumiem jednak, że z punktu widzenia użytkownika jeden przełącznik on-off załatwia wszystko, a z punktu widzenia konstruktora projektowanie tych maszyn to sztuka kompromisu i czasami istna ekwilibrystyka.
Za tydzień będę w Świnoujściu więc jest szansa na test z plaży i dokończenie obiecanego field test z plaży.
Będą jeszcze dwa filmy. Jeden o trybie statycznym i drugi o sposobach radzenia sobie z trudnym gruntem, i zjawiskiem efektu pola magnetycznego ziemi (EFE). Zrobimy jeszcze jeden test zasięgu dla bagnetu, klamry i hełmu – jak znajdzie się osoba, który nam takie fanty udostępni. Pokażemy także dyskryminacje tych nieszczęsnych łusek.
Nie ma problemu żeby wycinać mosiężne łuski i znajdować większe cele. AnRo zapewniam Cię, że Taktyk PULSE-X spokojnie sobie z nimi poradzi. Działa to naprawdę bardzo dobrze.
Umówmy się, że jak filmy będą gotowe dam znać na forum. To będą już ostatnie filmy o Taktyk PULSE-X, później muszę się już zając innym projektem.
Jeśli chodzi o kapsle od piwa to kładzie się na nich większość VLF-ów.
Pozdrawiam
Taktyk