walligator napisał(a):
Swego czasu prowadziłem restaurację w Oświęcimiu i niejedna wycieczka u mnie gościła - powiem tak, 95 % uczestników przed przyjazdem do polski nie wiedziała nic o tym obozie, 40 % zachowywało się tak, jakby zwiedzali wesołe miasteczko, 60% uważała, że niepotrzebnie tu przyjechali, a jakieś 10 % deklarowało fakt zgłębienia wiedzy o obozach pracy i zagłady po powrocie do domu...
takie są fakty
Kolego najczęściej wszystkie wycieczki są pomysłem kilku osób :ups: {w myśl zasady- jak zapełnić czas i wydać kasę}
Zwłaszcza dotyczy to dzieci i młodzieży. Uczestnikom takich wycieczek" lata "co w danym miejscu się kiedyś wydarzyło i dla kogo jest to ważne. Nauczycieli i organizatorów takich przymusowych wycieczek{młodzież jak da jej się wybór wybrała by na pewno inny kierunek i miejsce} powinno się karać za hodowanie pokolenia ogarniętego kompletną znieczulicą .
Z drugiej strony jestem dorosłym człowiekiem o wyrobionym światopoglądzie który też zwrócił by uwagę na jakość hamburgerów :666