Miło mi poinformować, iż na rynku niedawno ukazała się debiutancka powieść Mariusza Czoby pt. Tajemnica Starych Dunajczysk. Jest mi tym bardziej przyjemnie, że Mariusz od 2003 roku użytkownikiem naszego forum, wielce zasłużonego dla jego rozwoju, m.in. długoletniego moderatora, występującego pod nickiem Test. U Mariusz zawsze ceniłem umiejętność wyszukiwania ciekawych tematów i takie ich podawanie userem, by wzbudzić zainteresowanie. A teraz Test wydał książkę.

Bohaterem książki jest Łukasz Jaksa – tropiciel śladów przeszłości, który przypadkiem dowiaduje się o tajemniczych zdarzeniach rozgrywających się w malowniczym zakątku Dolnego Śląska. Ktoś za wszelką cenę usiłuje odstraszyć śmiałków penetrujących poniemiecką sztolnię. Ktoś strzela do obcych w mrocznym wąwozie. Czyjeś oczy z ukrycia nieustannie śledzą poczynania przybyszów. Podobno pod koniec II wojny światowej w tej górzystej okolicy zniknęła bez śladu kolumna niemieckich ciężarówek… Zawalone wyrobisko znajduje się w lesie, na skraju wsi Stare Dunajczyska. Jaksa postanawia spędzić w tej okolicy wakacje, podejrzewając, że za zagadkowymi wypadkami kryje się Wielka Tajemnica...

Jaką tajemnicę skrywa zasypana przez Niemców sztolnia? Co ukryto w ruinach zamku górującego nad malowniczą okolicą? W jakim celu setki lat temu wybudowano studnię pośrodku średniowiecznego kościoła? Dlaczego śmiałkowie zapuszczający się w mroczny wąwóz za wsią doznają halucynacji? Kto koczuje w szamańskim kręgu na Dębowej Polanie? Czego szukają mężczyźni pojawiający się co noc na tamie jeziora pod Starymi Dunajczyskami? Na te i dziesiątki podobnych pytań będą musieli odpowiedzieć bohaterowie powieści, nim staną oko w oko z rozwiewającą się tajemnicą... W książce można odnaleźć także opisy poszukiwań, przy pomocy wykrywacza metali, gdyż hobby Łukasza Jaksy jest właśnie włóczenie się z detektorem.

Sensacyjny wątek poszukiwania skarbów stał się dla autora jedynie pretekstem do odkrywania bezpiecznych światów naszej wyobraźni, naszkicowania galerii oryginalnych postaci, ciekawych i ciepłych relacji między nimi. Powieść opowiada o szczególnych losach mieszkańców Starych Dunajczysk, miejscowości nakreślonej tak, że chyba prawie każdy z nas chciałby w niej zamieszkać. Dla wtajemniczonych Tajemnica Starych Dunajczysk jest tak naprawdę poszukiwaniem przeszłości zatrzaśniętej w pułapce czasu i wspomnień.

Chętnych do bliższego zapoznania się z losami Jaksy informuję, że książka jest jeszcze do nabycia np. przez internet, wystarczy wpisać tytuł w wysukiwarkę. A autorowi gratuluję pierwszej powieści, mając nadzieję na kolejne.
Wszyscy, którzy już czytali książkę lub ją przeczytają, proszeni są o umieszczenie w tym wątku swoich odczuć, z którymi autor na pewno się zapozna
atylla

Czytałem i polecam : ) Świetny styl, sporo historii opowiedzianej prostym i przystępnym dla każdego językiem, a do tego mamy stały wątek z "piszczałką" w tle. Jest to także fajna i odstresowująca pozycja dla lubiących szwendać się po sztolniach i podziemiach.

Pozdrawiam.

Ze względu na nawał obowiązków czytaniem książki Testa praktycznie się delektuję w nielicznych momentach spokoju. Dziś przerpowadziłem ciekawe doświadczenie, moje dotychczas uzyskane po lekturze ksiązki (2/3 całości) wiadomości skonfrontowałem z mapką okolicy narsyowana na potrzeby publikacji i okazało się, że jedynie jedno z miejsc opisywanych w powieści umieściłem nie tam gdzie autor :za

Wczoraj skończyłem lekturę, ze swojej strony również polecam tę książkę a Testowi gratuluję debiutu :1 Czekam na kolejne przygody pana Jaksy :)

Cześć Chłopaki (i Dziewczyny też)

Przede wszystkim - dzięki: Atylla, Cobra & Blackmoore!




A jakże mogłoby być inaczej skoro powieść powstawała, gdy byłem czynnym moderatorem na forum, a jednocześnie haratałem z piszczałą po polach aż miło (i tak do dziś). Dlatego tu i tam bohaterowie książki czeszą teren piszczałami, zanim zabiorą się za tzw. "Myślenice" :)




Pomysł na książkę zrodził się z historii opisanej na forum przez chłopaka z Dolnego Śląska. Niedługo wyjaśnię bliżej co to był za wątek. Zresztą ten i ów pewnie go jeszcze pamięta, bo temat był bardzo tajemniczy i rozbudzający wyobraźnię, pasjonował nas przez długi czas, tym bardziej że jego autor wkrótce zapadł się pod ziemię. Myśleliśmy, że został ukatrupiony w jakimś leśnym wąwozie przy zapominanej sztolni, a na jego butach rosną już bujne opieńki...

Pomyślałem sobie - dopiszę tę historię, tak jak mogłaby wyglądać. I dopisałem, choć zajęło mi to parę lat. Trochę czasu zabrało też znalezienie wydawcy - szukanie poniemieckich depozytów, to przecież nie "M jak miłość".

Ostatnio coś mnie tknęło żeby sprawdzić - i ku mojemu zdumieniu okazało się, że po kilku latach chłopak (ten od opieniek w butach) powrócił między żywych i znów udziela się na forum :idea Strasznie jestem ciekaw jego reakcji....

Ale wróćmy do chwili gdy pomyślałem o napisaniu książki - tamta opisana na forum sztolniowa przygoda jakoś mimowolnie skojarzyła mi się z urywkiem książki Włodzimierza Antkowiaka "Nie odkryte skarby" (Wyd. COMER, Toruń, 1991):



Zamiast żmudnych badań połączyłem w wyobraźni tę tajemniczą drogę przez most donikąd z zagadkową i owianą złą sławą sztolnią z naszego forum. I tak powstała "Tajemnica Starych Dunajczysk" - powieść na jesienne weekendy i zimowe wieczory (bo nie jest to żadna poważna „cegła” eksploracyjna)... ;)

:pa

Test

Test a masz jakiś egzemplarz na sprzedaż z puli autorskiej? chętnie kupię nawet po wyższej cenie egzemplarz z dedykacją Autora!
pozdrawiam
P.

Test, to jesteś takim współczesnym naszym forumowym " Panem Samochodzikiem" :? :o Gdzie można książkę na długie zimowe wieczory nabyć? Chętnie na zasadzie podobnej, jak zasugerował Prem. Pozdrawiam.

Książka z dedykacją to dobry pomysł, również się zgłaszam do zakupu.

Książka jest co prawda dostępna na A....o ale jak mam kupować, przesyłać do Autora i narażać Autora na koszty odesłania to chciałbym od Autora od razu i cena może być dużo wyższa niż an aukcji, bylebym miał autograf :-) i dedykację. Zawsze odbierałem i odbieram Testa jako przesympatycznego gościa z ogromną wiedzą i dla mnie taki egzemplarz książki byłby ozdobą księgozbioru :-)

Test szok ksiazki nie czytalem, ale z tego co tu sie dowiedzialem to jestem w szoku, znam osoby ktore braly udzial w identycznej "przygodzie", jeden z nich to obecnie starszy pan, 2 zmarl w zeszlym roku... Jak bys byl zainteresowany kolejna relacja, to postaram sie ustawic na audiencje u tej osoby :)

Cześć Chłopaki !

Prem, Ryjec i Gizeh - wiekie dzięki za zainteresowanie książką z autografem. Co prawda nie mam już darmowej puli autorskiej (50 egz. szybko się rozeszło po blogach, portalach i czasopismach literackich oraz krewnych i znajomych królika, a kilka sztuk poszło też na zlot organizowany przez JMS-a). Ale jako autorowi przysługuje mi prawo zakupu książek w cenie hurtowej i właśnie kilka dni temu takiego większego zakupu dokonałem.

Proponuje więc deal po tzw. kosztach: 25 zł za książkę z autografem wliczając w to przesyłkę. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że w tej kwocie jest koszt wysłania książki do Was to wychodzi prawie hurt. Myślę, że taniej w necie nie znajdziecie.

Ja nie pisałem tej książki, żeby zarobić milion dolarów, więc będę bardzo zadowolony jeśli nie dołożę do interesu i to mi wystarczy, bo dla mnie ogromną (największą) wartością jest to, że książka dotrze do Czytelników.

Jeśli taki układ Was urządza, to zróbmy tak: podajcie mi na priva albo na mail m.czoba@gmail.com swoje adresy, a zrewanżuję się numerem konta i wysyłką powieści z autografem. Słyszycie jak ktoś puka do drzwi :que To listonosz z książką :idea Tylko nie klnijcie na mnie jak się Wam nie spodoba...

Prem - wielkie dzięki za dobre słowa na mój temat Nieludzki Doktorze! Tyle fajnych wspólnych chwil na forum, super :1

Jeszcze raz chciałbym podziękować Atylli, że odkrył (wytropił :que) mnie w internecie jako autora książki i zachęcił do pokazania się z nią na forum. :1 :1 :1

Przy okazji - być może za jakiś czas "Tajemnica Starych Dunajczysk" będzie do wygrania w konkursach na forum. Atylla ma kilka egzeplarzy, które w miarę wolnego czasu rozdysponuje chyba w jakimś konkursie. Ojciec dyrektor Jacek kontaktował się ze mną w podobnej sprawie - być może urodzi się jakiś ogolnoforumowy konkurs z nagroda w postaci książki. :)



Jezus Maria, biją! (jak krzyczał prezes Kuryłło). Stefan przeraziłeś mnie ;) Znów się okaże, że przez przypadek opisałem jakiś międzynarodowy spisek, krzyżując plany jakimś MI-ileś tam, szin-coś & centralnym, federalnym, czarnym i smutnym. ONI NAS WYKOŃCZĄ :mg:

A tak na poważnie - przy pisaniu książki parę razy okazywało się, że "to już było", bo fabułę sklejałem z wielu prawdziwych elementów, opowieści krążących w środowisku. No cóż - można przyjąć za pewnik, że w Polsce od zakończenia II ws parę potężnych depozytów (a na 100 proc. jeden) wyrabowano po cichu. Daleki jestem od spiskowych teorii ale równie pewne jest to, że ci ludzie z oczywistych względów o tym nie rozpowiadali.

:pa

Test

Test,
to żeby nie obciążać Cię kosztami wysyłki, ja jeśli można odbiorę sobie osobiście.
Nr telefonu Ci się nie zmienił?

pozdrawiam - jankos

Cześć Jankos

A właśnie, że się zmienił (numer telefonu). Podeślę na priv.


Chłopaki!

Postaram się wysłać książki jeszcze dziś (czwartek) wszystkim, którzy podali lub podadzą adres do czwartkowego południa, bo i tak muszę być na poczcie. Jeśli ktoś nie zdąży - żadna strata, bedę też wysyłał później, w kolejnych transzach.

A jeśli ktoś dotrwa do końca książki, to b. proszę i przypominam apel Sławka...



Ewentualne reklamacje zostana uwzględnione w kolejnym tomie, jeżeli takowy kiedykolwiek powstanie ;)

A zastrzeżenia bywają różne, niekoniecznie natury sensacyjno-eksploracyjnej. Na przykład Jan Dziadul, reporter tygodnika Polityka (znany m.in. z pisania o eksploracyjnych tajemnicach kopalni Siltech) napisał do mnie po przeczytaniu TSD:



A ja tam wolę, że nie było happy-endu, bo zawsze pozostaje dla nas nadzieja, że dziewczyna jest jeszcze w zasięgu...

Naraziska!
:pa
Test

Właśnie do mnie zapukał... miałem nadzieję wygrać ją na ostatnim zlocie ale... nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło ;)
... dostałem książkę z bardzo sympatyczną dedykacją za co serdecznie koledze dziękuję :1

Pogoda jaka jest za oknem każdy widzi a więc lektura spadła jak z nieba... drink, głęboki fotel i wieczorem przed kominek :)

Mam i ja! ale kominka nie mam :( Mogę posiedzieć przy Twoim Riese? Poczytamy z podziałem na role :D Testowi jeszcze raz dzięki + jeszcze za dedykację ;) :1