Jacek I Lipek, skoro temu koledze proponuję, aby przyjechał w dzień, normalnie połazimy razem a on że woli po nocach buszować....to coś nie tak prawda ? U mnnie fanty wychodzą w stylu dzisiejszych groszy, więc nie boję się konkurencji, ale grajmy wg jasnych zasad prawda chyba że Wy robicie tak samo... :1

Ps. ten kolega dziś przysłał mi smsa że zagrał nie fair ( żeby było jasne, nikt się nie bił i nie kłócił :), wymieniliśmy się telefonami dałem mu namiar na dużo ciekawsze miejscówki gdzie ja nie jeżdżę, bo interesuje nas tylko nasz regionik pzdr

I bardzo dobrze -tak trzymać :1
Pozdrawiam i życzę sukcesów.

...potwierdzam stowarzyszenie to bardzo nas nie lubi!



ja jak i moi znajomi przestrzegamy świętości w tym hobby tzn. nie robimy szkód, jeśli jest możliwość zawsze pytamy o zgodę nie kopiemy na terenach chronionych ustawą, noc zawsze spędzam w łóżku, pomimo tego jesteśmy tępieni przez pewno stowarzyszenie bo oni mają monopol na poszukiwania, wybacz morfeusz27 ale źle mi się kojarzą takie organizacje.

pozdr.

...przeżyłem szok :666 , podsumowania Jacka i Lipka są jak najbardziej właściwe, ale moim zdaniem, zdecydowanie nazbyt delikatne.

Nie widzę nic zdrożnego w poszukiwaniach nocnych.
Od kiedy jest to zabronione ?
Czy koledzy z grupy "Night Runners" albo wędkarze też są podejrzani bo buszują po nocach ?
Widzę, że niektórym stowarzyszanie się robi bałagan w głowach.
Zastanawia mnie też fakt jak dostrzegłeś kolegę na polu o godzinie 23.00 ?
Przejeżdżając obok pola samochodem ledwo widać pobocze.
Pole było oświetlone jak stadion czy po prostu twoja opowieść to bajka ?

Jezeli mi wlasciciel nie da zgody na chodzenie po jego polu to nie ide w nocy jak zlodziej . Tyle w temacie

Jacku, samochód pozostawiony pod latarenką na obcych nr rejestracyjnych, obok znajomy ma garaż z drogim sprzętem - mówimy o obrzeżach miasta, więc podjeżdżam, samochód zamknięty a kolega buszmen miał lampeczkę i tyle w temacie. Przede wszystkim, czemu właził jak właściciel nie wyraził zgody ?! - wszystko w temacie tyle i aż tyle !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie dość że różnie o nas piszą to przez takie zagrywki opinii sobie nie poprawimy. Jeśli ten właściciel by go trafił, to 100% zadzwoniłby po niebieskich, ja też bym miał zakaz tam chodzenia. Pytanie za 100 punktów - po co chodzić w nocy ? dwa rozwiązania jedni lubią bo spokój i cisza ( tych popieram ) a drudzy najzwyklej "szabrują" i nie pisz mi Jacku że to jest OK, piana poszła bu Ci z ust jakby Ci taki baran przyjechał w nocy na jeden cmentarz ewangelicki i nakopał 23 dołki.... Możesz mnie nazwać ormowcem, ale jak takiego nocnego huntera złapię, to najpierw łomot a potem na 997 i tyle. Moja propozycja wróćmy do tematu, niepotrzebnie wywołałem tą dyskusję :)

Kolego morfeusz moze jednak zdradzisz nam niezzeszonym nocnym kopaczom gdzie macie swoj regionik zaklepany. Jak znaczycie teren, obsikujecie kazde pole w okolicy.?

Przypomniało mi się takie przysłowie ludowe z dziadem, który się wzbogacił i jego dziadowskiej torbie, którą zaczął zabijać. Zaiste niepojętym jest, co się dzieje z ludźmi jak sobie ubzdurają, że posiedli trochę władzy. :n

Ludzie czytajcie ze zrozumieniem !!!! Jest takie powiedzenie słomkę widzicie w czyimś oku a belki w swoim nie....Pasuje jak ulał do niektórych postów. Normalnych pozytywnie zakręconych zapraszam na szukanie, dam namiary na dziewicze tereny niech jeżdżą w dzień do bólu i do zrycia łopaty. A właśnie, ja się jeszcze nie spotkałem z nikim na tym forum, aby ktoś zapraszał na swoje konkretne miejscówki, jak jacyś młodzi koledzy piszą o namiary to ich wyśmiewacie, szanowni pułkownicy i genarały :) dziwne prawda ? :h Po co tyle bicia piany z Waszej strony, chyba że prawda boli, Ps. miejscówki obsikujemy, no bo raczej do WC nie zjeżdżamy hehe.
Proszę o kontynuowanie wątku w temacie !!!!! Wskazówki i porady dla innych co chcą coś zrobić, I nie jesteśmy jak to napisał wyżej jakiś jenerał :) pseudostowarzyszeniem, a chwalić się nie muszę, robię to dla siebie i innych pzdr

...„poprosiłem go grzecznie do siebie”, masakra, to mnie rozwala dokładnie,

...poza tym, który z was by się tak idiotycznie tłumaczył?


...żeby na przyszłość uniknąć niepotrzebnych nieporozumień, wrzuć na forum mapkę terenów jakie patrolujecie.

Właśnie przeczytałem ze zrozumieniem. Kto ci dał prawo proszenia kogoś do siebie? Nie łaska było samemu podejść? Poczułeś się jak szeryf na koniu?
I nie mieszaj rabowania stanowisk archeo i cmentarzy ze zdarzeniem które opisujesz. Tamte przypadki to przestępstwa, człowiek, którego spotkałeś popełnił jedynie wykroczenie ścigane na wniosek pokrzywdzonego.

To co miałem krzyknąć, ryknąć pia....ć :) ? A jak mam to opisać? Kolega nie dostał zgody od właściciela to przyjeżdża w nocy ? wytłumacz mi proszę... A przepisy poczytaj proszę i potem je przytaczaj.
Ku ścisłości, jak ruszę już z własnym muzeum, wykrywka idzie w kąt, nasze stowaryszenie nie ma charakteru typu ludziska za tydzień kopiemy.....Nie jesteśmy pierwszej młodości, zajmujemy się renowacją pomników w naszym regionie, promocją i spisywaniem, dokumentowaniem historii regionu, nieznany, ja w porównaniu do niektórych nie mam kompleksu szeryfa na koniu hehe, :666

Admin, proszę o zamknięcie wątku, zainteresowani dostali pocztą interesujące materiały, będziemy w kontakcie. Ten wątek porusza niewygodne tematy, nie ma o co bić piany pzdr