Ostatnio naszla mnie chec na eksperymenty i ... zakupilem cewke Detecha ... SEF ... 15"
Załącznik:
F75LTD 15.jpg
Jestem juz po pierwszych testach , wiec moge napisac na jej temat kilka slow...
Budowa cewki : solidna ... uszy pancerne , w komplecie oslonka , wtyczka od strony cewki slabo dokrecona (kolega zwrocil mi uwage ,zebym sprawdzil i faktycznie ... trzeba bylo ja lekko dokrecic , ale to nie problem) , waga ... spora ... niby niewiele ciezsza od Nela Tornado 13" , ale po kilku h w terenie idzie odczuc roznice , za 1 razem cewke dosc ciezko spasowac ze sztyca - mysle , ze w moim przypadku wine ponosza oryginalne oringi Nel-a (sa troszke grubsze niz Fisherowskie)
Uzytkowanie :pokrycie terenu super (15") , separacja ... dosc mocno kuleje na miejscach zasmieconych zelazem (spore maskowanie koloru) , namierzanie ... trzeba sie przyzywczaic , ale po kilku wypadach mozna sie nauczyc i trafiac perfekcyjnie ;)
Mialem obawy co do wychwytywania drobinek , ale ... okazalo sie , ze i to nie jest dla niej problemem (wychwycila mikro kawalek grosza praskiego z dosc sporej glebokosci) , no i wlasnie ... glebokosc ... zostawilem ja na sam koniec ... jezeli teren jest wzglednie czysty cewka ma ogromny potencjal , doly sa naprawde glebokie ... (czasem problemem jest namierzenie celu wewnatrz dolka ... ale z pomoca przychodzi wtedy reczny pinpointer+digger) - w moim przypadku zaostrzona lopatka ogrodowa :) W polaczeniu z trybem BP to istny demon (ale trzeba ten tryb polubic :h )
Oplacalnosc zakupu : Tutaj kazdy musi sobie sam odpowiedziec czy sie oplaca. Na miejsca przechodzone i wyczyszczone cewka jest idealna , tak samo na piaszczyste ugory ... natomiast do codziennej eksploracji pol wedlug mnie sie nie bardzo nadaje ... na dluzsza mete meczy reke ... i to co zawsze bylo przyjemnoscia ... staje sie meczace.
Tyle z moich krotkich spostrzezen ;)