O właśnie to to to. W Magnetiku (chyba na Bielanach) mają egzemplarze wystawowe wielu różnych producentów i modeli. Obejrzyj, pomacaj, pobaw się. W cenie powyżej 2 tys. złotych nie ma już chyba słabych sprzętów (poprawcie jeśli się mylę).
Każdy z nas jest subiektywny, a nasze opinie są kształtowane przez nasze indywidualne gusta i preferencje. To co pasuje mi, niekoniecznie spodoba się Tobie.

I ja niczego nie zachwalam. Po prostu smutno mi być jedynym członkiem tego forum z MR 2 :D
W grupie raźniej ;)

Sulik, ja tego Makro Racera poważnie biorę pod uwagę, ale póki co nic nie piszę bo co tu więcej pisać jak się go nie miało w ręku, nie mówiąc już o chodzeniu po polu :)
Jak patrzę na specyfikację oraz oglądam filmy na YT to wygląda na taki, który by mi podpasował:
- szybki (czyli dobry na śmietnik), ale jednocześnie z możliwością odpalenia trybu "deep" żeby grzebać głębiej na czystym terenie
- stosunkowo lekki (1,4 kg z bateriami)
- możliwość regulacji głośności żelaza i wysokości tonów (czyli można sobie spersonalizować dźwięki żeby nie był tak chaotyczny w komunikacji jak chociażby GM4)
- można dokupić snajperkę w przyzwoitej cenie (300 zł)
- no i przyjemny dla oka design, aczkolwiek to już mniej istotne

A korzystasz z funkcji śledzenia gruntu? Jak to działa?
Albo wskaźnika mineralizacji gruntu? Daje to jakieś sensowne informacje w trakcie poszukiwań?

Potwierdzam, dla mnie czasami nawet za szybki jest. Dlatego ostatnio chodzę w trybie deep, tam zalecana przez producenta prędkość przemiatania to 1m/s. Separację metali też ma zaskakującą. Kolega od wypadów ma EuroAce - w terenowych testach doszło do brutalnego nokautu kanarka. Teraz znajomy kombinuje jak ukryć przed małżonką wydatek rzędu 2700 zł :D



Na papierze tak. Moim zdaniem jest źle wywarzony jak EuroAce i At pro. Ciągnie do przodu przez kształt sztycy i umieszczenia uszu cewki w 1/3 jej długości. Chyba zmienię cewkę na nel hunter - ciut większa i ma uszy na środku.


Śledzenie gruntu tylko w trybie all metal, a to tryb bez dyskryminacji skierowany do bardziej zaawansowanych użytkowników. Tam trzeba słuchać, słuchać i słuchać. Nie mam tu doświadczenia, więc pomilczę.

Dla mnie wskaźnik mineralizacji gruntu to tylko bajer. Nie widzę większego zastosowania dla niego oprócz informacji, że grunt jest wysoce zmineralizowany i w związku z tym zasięgi wykrywacza się zmniejszą. Instrukcja twierdzi, że ponadto wskaźnik ten pozwala urządzeniu na eliminację fałszywych sygnałów wytwarzanych przez kamienie o wysokim stopniu mineralizacji (nie wiem jakim cudem wskaźnik ma to robić :roll: ). Fakt, że kamieni nie kopię.

W końcu pojawią się też słuchawki bezprzewodowe, radiowe 2.4 ghz (czerwiec 2016). Podobno nie mają opóźnienia jak bluetooth.

Ja też mocno rozważam MR2. W moim przypadku konkuruje on z GM5. Na zagranicznych forach MR2 zbiera przyzwoite opinie. No właśnie, tylko jak ukryć ten wydatek przed żoną:-)

To jest nowość na rynku, więc w przeciągu kilku miesięcy powinien nieco stanieć. Za jakiś czas pojawią się też pewnie używki w okazyjnych cenach (albo i nie jeżeli wykrywacz okaże się tak dobry, że nie warto go sprzedawać) :)

W ciągu roku Turcy wypuścili sześć nowych konstrukcji i trzeba brać przymiarkę żeby sie nie przejechać , na zagranicznych forach czasami piszą jedni i ci sami zeby zachęcić potencjalnego jelenia.
To ze ma Mr2 tryby deep to nic nie znaczy
Puki co sam nie sprawdzę to nie napalam sie na żadne wynalazki . Na głębokie srebro z tych co napisałeś to będzie Rutus najlepszy bo ma odpowiednią częstotliwość do tych rzeczy.
Ja teraz testuje nową Omegę 8500 w terenie . w porównaniu do poprzedniej wersji to kosmos ,wyciągnąłem kilka trojaków z pod warstwy ornej . Ma też cztery tryby Deep :) i więcej nastaw od nowego Fishera .

Wyważony jest całkiem nieźle (nie jestem specjalnie rosły a spędzałem z nim całe miesiące po 8h/dzień). Niewątpliwie E-trac jest szybszy. Z mniejszą cewką to kosiarka na śmietniki. Z E-tac'kiem chodziłem w willi rzymskiej gdzie spośród tysięcy gwoździ wyciągałem dziesiątki rzymskich i greckich monet, złote pierścionki, zapinki i sporo innych kolorowych ozdób (niektóre sprzęty nie radziły sobie w tych warunkach). Odnośnie głębokości, poprawiałem z SE Pro po większości sprzętów które pojawiły się w tym wątk. Testowałem na wykopach archeologicznych konkretne sygnały różnymi wykrywaczami. SE Pro to ścisła czołówka.

Panowie, Minelaby to nie mój kierunek. Jakkolwiek dobre by to nie było, to po prostu za cholerę nie mogę się przemóc żeby nie wykrzywiać gęby jak na nie patrzę. Sorry, ale Euroace to jest przy nich po prostu piękny :D

Porównuję sobie teraz Makro Racera II i Omegę 8500. Oba są z tego roku i jest to niestety minusem, bo opinii w sieci jak na lekarstwo. Widziałem porównania Makro Racera I vs Omega 8000 i widać tu jakąś przepaść w głębokości: http://metaldetectorreviews.net/detecto ... =351&y=235
Z drugiej strony Omega 8500 jest podobno znacznie bardziej zaawansowana i głębsza niż jej poprzednik, więc może dorównuje osiągami Makro Racerowi II... cholera wie.

Co mi w nich najbardziej pasuje?
- mają do wyboru tryby typu "śmietnik" oraz "kop głęboko" w zależności od tego po jakim terenie się poruszamy czyli (przynajmniej teoretycznie) spełniają moje podstawowe założenia z pierwszego postu
- o ile dobrze zrozumiałem to oba nie dzwonią na kamienie magnetyczne (co bardzo przeszkadza mi w GM4)
- są lekkie, aczkolwiek Omega 8500 jest tutaj bezkonkurencyjna (1,1 kg)
- mają standardowe zasilanie (Omega na R9, MR2 na 4 paluszki)
- mają dosyć czytelne dźwięki (tak przynajmniej wynika z filmów na YT)

Ale wybrzydzasz :lol: Daj znać co wybrałeś , też jestem w takiej samej kropce ;)

Witam serdecznie. Zamiast spędzać godziny nad szukaniem odpowiedniego sprzętu. Lepiej iść na pole i szukać... Jak masz pecha to niczym nic nie trafisz, jak trochę szczęścia to wykrywaczem ze średniej półki znajdziesz złotka lub depozyty. Kwestia miejsca i szczęścia... dopiero dalej liczy się sprzęt i przede wszystkim umiejętność jego obsługi.

Pozdrawiam i polecam więcej czasu na polu niż przed monitorem...

Spokojnie Panowie.
Człowiek chce komfortu podczas chodzenia. Operator szuka optymalnej pracy. Jeśli coś mu nie podchodzi to potrzeba zmiany.
Może coś prostszego i bez wodotrysków.
Polecam gm1+, cibolę albo umax.
Na ocenę nowości pewnie przyjdzie czas w następnym roku, po sezonie jesienno-zimowym.
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych.

U mnie w pracy jest taki kolega, który nigdy nie ma nic sensownego do powiedzenia i zawsze sypie takimi frazesami jak te wyżej :)

Jeżeli uprawiasz to hobby dostatecznie długo to powinieneś wiedzieć, że liczą się trzy rzeczy:
1. Miejscówka - kiedyś 80% sukcesu bo za pomocą ACE250 można było kopać fajne sreberka, dzisiaj już pewnie tylko 60% a za kilka lat wszystko będzie tak zryte że będzie to nie więcej niż 40% sukcesu
2. Sprzęt - dzisiaj 20% sukcesu a wkrótce pewnie 40% bo trzeba kopać głębiej i dokładniej żeby coś znaleźć na złażonych miejscach
3. Znajomość sprzętu, jego wyczucie i satysfakcja z obsługi - myślę że kolejne 20% bo jak sprzętu nie znasz albo sprzęt Cię wkurza to i tak g***o znajdziesz

Tak więc rozmawiamy o 40% sukcesu i nie uważam tego za marnowanie czasu :) Zwłaszcza że siedzę teraz w pracy i na wyjście w teren nie mogę sobie pozwolić. A na pogadanie na forum jak najbardziej ;)

Piszesz, że nie mam nic sensownego do powiedzenia. Po czym piszesz o tym samym co ja, posiłkując się %...

no nic, powodzenia w szukaniu odpowiedniego wykrywacza. Przy okazji zapomniałeś o czymś mega istotnym - SZCZĘŚCIU. Kolega chodzi po miejscówce 4 dni i nic, a inny znajduje w 30 minut piękne sreberko w tym samym miejscu. Takim samym sprzętem.

Miałem do czynienia z cibolą i GM1. Po EuroAce kupujący na pewno byłby mocno rozczarowany.

Zależy jaki budżet?
2,5-3k to T2LTD Dst, G2+ LTD (obie używki tańsze o ponad tysiaka w stosunku do nowych), nie wiem jak Makro 2.