jankos napisał(a):
Tiamak napisał(a):
Pierwszym krokiem musiałoby być stworzenie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Detektorystów które by miało tytył prawny do zbierania środków pieniężnych od zrzeszonych detektorystów
I już zaczyna być widać o co chodzi... :D
Tiamak napisał(a):
( i ktoś to musi robić choć na początku w czynie społecznym)
,
...pełna iluminacja :lol:
Nasi dobroczyńcy, anioły stróże kochane :666
Jak widać niektórzy zapatrzyli się na naszych polityków, trzymających stale łapę w naszych kieszeniach i chcieliby tam wsunąć również swoje lepkie rączki :n
Takie chamskie próby skoku na kasę trzeba ubijać już w zarodku.
Kol.Jankos to jest mój osąd,czemu ja bym to tak widział?,
pojedynczy człowiek może się co najwyżej nakłapać ozorem a efekt będzie taki jak dotej pory,różne stowarzyszenia jakoś sobie powoli radzą więc czemu nie wciągnąć wszystkich za ich zgodą do jednego Stowarzyszenia które już będzie miało jakąś siłę przebicia,może nie od razu ale w miarę współpracy z archeobetonem może i się sytuacja zmieni,nie wyciągaj pojedyńczych zdań wyrwanych z kontekstu bo brzmi to dziwnie,nawet nie zrozumiałeś całości przekazu najwidoczniej,wracając do wyciągnięty przez Ciebie urywek pijący do sięgania do cudzej kieszeni,odpowiedzcie sobie sami czy niejednokrotnie nie wpłacaliście środków dobrowolnie na utrzymanie serwera,pomoc choremu koledze czy komuś kto miał problemy z :cop ,nie ma co się oszukiwać że dobrym rozwiązaniem byłaby możliwość przypisania siebie do jakiejś dużej grupy ludzi którzy bronią się wspólne,wspólnie sobie pomagają,jako jednostka leżysz i kwiczysz i tyle twojego co sobie pogadasz,patrząc na inne rodzaje Hobby to chyba tylko zbieranie grzybów nie jest obarczone wydatkami więc dlaczego by nie?,coś na wzór PZW,przy korycie zaufany człowiek który na początku patrz swój cytat z nawiasem :idea czyn społeczny,tak na początku by to tak działało a potem?czemu nie miałbym mu postawić pół litra za wyciągnięcie mnie z bagna lub inną pomoc.Oczywiście jest to tylko zarys pomysłu bo zaufałbym tylko sprawdzonej osobie z wieloletnim doświadczeniem,kol.Filip nie myślisz chyba że :cop nie wie kto chodzi,ile i gdzie,to że przymykają oko bo i sami chodzą nie znaczy że są nieświadomi,ale znając życie żaden pomysł nie wypali bo mimo wspólnego hobby większość i tak nie potrafi się dogadać.