Oczywiscie masz racje ale tylko ogólnie. GMP jest szybkim wykrywaczem ale nie ma wyłacznosci na ten parametr. Cienkie sreberko na sztorc pokaże i x -terra i gmp kwetia głeboskości,czystości terenu, uzytej cewki. GMP musisz wykopac płytsze cele by siegnąć te głebsze i na to nie ma patentu.Chodzę od czasu do czasu z kolegą co ma deusa....i dla mnie naprawde parametr maskowania koloru żelazem jest w wiekszosci typów miejscówek pomijalny. Oba wykrywacze będą w tym parametrez podobnie skuteczne na wiekszosci miejsc. To nie wazne ze tam gdzie byli ludzie było żelazo..bo nikt specjalnie nie sypał garsci gwozdzi koło monetka po to zeby 300 lat pozniej deus mógł zaistniec ze swoją separacją :)
Ogrom róznego rodzaju miejscówek i ich zasmiecenie w moim odczuciu parametr maskowania schodzi na dalszy plan,oczywiscie sa miejscówki gdzie jeden wykrywacz gmp pokona inne..ale są tez sytuacje odwrotne.
Gdyby szybkosc /separacja miała tak wielki wpływ na koncowy wynik po roku chodzenia na roznych miejscach to dawno kupił bym sobie najszybszy wykrywacz na rynku,ale tak nei jest :)

Z cienką bizuterią kozdy sprzet ma jakis tam kłopot,to fakt ze kopiąc każdy nawet niepewny sygnał nie ominiesz czegoś tam...ale ile czasu i ile dołków przedtem kopniesz? Analog wymusza takie kopanie...bo nie daje innej informacji -tylko ton. To jest moim zdaniem cofanie sie wstecz.
To tak jak bym w wykrywaczu z ekranem zakleił tasmą ekran i chodził na słuch....załoze sie ze po czasie kopał bym kazdy sygnał spoko tylko ...nieraz nie ma na to czasu ani chęci.

Xterre mialem ok 3 lat, w tamtych czasach mialem wszystkie dostepne cewki Minelaba koncentryki + DD (nie liczac snajperki) + Nela Tornado 18kHz

Mechanicznie nie przytrafila mi sie zadna awaria (wszsytkie uszy cale) :h

Co do skutecznosci ... dosc wolny sprzet i na smietnikach zelaznych zatykala sie strasznie :luv (nie ma nawet startu do GMP) , greszelka, ktory nie jest ani maly ani cienki potrafila pokazac jak ... kiepska folie ... :h (front247 - jezeli nie kopiesz foliowych sygnalow to ... sporo po Tobie zostaje ... niekoniecznie smieci) :h

Wszystko zalezy od specyfiki danego miejsca ...

Pomimo jej wad ... uwielbialem moja Tereske :1

Wclan nie tylko kulawo teresa pokazywała małe sreberka ale kiedyś kolega za mną wyciągał przy żelazie grube markówki,to myślałem że ta teresa zostanie na tym młynie w strumieniu :lol:

Ja czerpię przyjemność z dziobania z każdym sygnałem. To jest to co uwielbiam, skok adrenaliny i ciśnienie. Bo każdy następny beep, może być czymkolwiek. Występuje element zaskoczenia dopiero gdy masz to w ręku. Mimo że wszystko "pika" tak samo to jestem na pernamentnym nieustającym "haju".

Przyjemność z dziobania TV-guya (ekranikowca) wygląda tak, że przed wydziobaniem tv-guy wie co wykopie. Nie ma kompletnie elementu zaskoczenia:
1. Sygnał id 46: "oooooo srebro, pewnie talar". No i co? No i jest talar.
2. Chwilę później, następny id 46 "eeeeeee znowu talar"
3. 13 minut później, skaczące niskie id " eeeeee folia, idę dalej" TV-guy właśnie pominął złoty trójścienny tłok pieczętny.
itp. itd.

a dla mnie liczy sie czy jestem zadowolony po kopaniu,jesli jestem to wykrywacz jest ok :1
Pazerny nie jestem na ostatnie sreberko :)
Szybsze wykrywki na pewno nic nie omijają ,najwazniejsze zeby ich własciciele w to wierzyli :1
2 talary i coś potem pominietego? - Taki scenariusz mi pasuje :1
Lubie takich masochistów jak kolega wyżej...szczególnie na polu gdzie jest 40 tysiecy tubek po pascie i 10 monetek :lol: po 30 dołku skoki adrenaliny pozostają...tylko endorfin juz brak :D

Wszystko zalezy od specyfiki danego miejsca ...,,Audio zastanovuje,wskaze.. y ekran napomaga...tak jest dlamne...

Tak, przyznaję jestem masochistą w dziobaniu. Dziobie codziennie. Na setki, tysiące dziobnietych sygnałów zawsze trafi się ten jeden.
U mnie sprawdza się średnio 1 (słownie jeden) rarytasik na miesiąc lub czasami na kwartał, który zostaje w kolekcji. Jest to zawsze absolutnie wystrzelony fant w kosmos.
Reszta zostaje na polu.
Taka jest moja filozofia dziobania.

Teoretycznie front to i po wodzie można chodzić. Kuźwa czytam i nie wierzę gdzie Terka a gdzie jej do Gmp.