Wystarczy kancelaria prawna początkowo działająca z datków. Z czasem sama powinna się utrzymywać z odszkodowań i zwrotów kosztów sądowych.

Jaki to ma związek z tym regionalnym muzeum? Poważne muzea nie kupują eksponatów od przypadkowych oferentów, tylko w domach aukcyjnych, które to biorą odpowiedzialność za to co wystawiają. Pokaż mi dom aukcyjny handlujący takimi zaruściałymi „zabytkami” często o nikłej wartości, ale o dużym znaczeniu historycznym dotyczącym konkretnych regionów.
Nawiązując, także w wątku "szopa pełna skarbów", dziwnie się czyta Twoje posty, mieszasz pojęcia, swoje przypuszczenia interpretujesz jako fakty, po prostu nie ogarniasz problemu.
W tym konkretnym przypadku zainteresowano się muzeum po publikacjach prasowych i filmowych, podobnie było w przypadku Piotra Kani, mimo współpracy z archeo i przyznanych nagród, po telewizyjnej emisji filmu „Poskramiacz historii. 40 hektarów historii” zaczęły się jego poważne problemy.

Łatwiej i wygodniej policji i urzędnikom opanować i spacyfikować niewielkie regionalne muzeum, i potem szczycić się dobrymi wynikami w ochronie zabytków, niż zająć się kontrolą jakiegoś dużego muzeum państwowego.

Nic dodać nic ująć czytam i niedowierzam
Idę na ryby. Co wybrać wędkę czy podbierak

Kartę wędkarską bo możesz zostać oskarżony o kłusownictwo ... .

:lol: :lol: :lol:
Ale ja tylko będę chodził z wędka lub podbierakiem a może będę kopał dżdżownice to też trzeba mieć pozwolenie lub kartę górnika ....................
Wezmę jeszcze zaświadczenie od lekarza pierwszego kontaktu ze umysł mój zdrów

Nic się nie zmienia i nie zmieni się nic - Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba

Życzę właścicielowi muzeum Aby wszystko dobrze się skończyło.Był jakiś donos i policja ma obowiązek sprawdzić.Podobnie jak sprawdza antykwariaty,domy aukcyjne itp
Np.sprawa słynnej Gęsiarki skradzionej z Belwederu i odnalezionej w jednym z domów aukcyjnych.
W wątku obok Lipek raczył wyśmiać moje stwierdzenie,że muzea muszą pozyskiwać zbiory w sposób legalny.
I tego dotyczył cytat z kodeksu etyki.Osoba decydująca się na założenie muzeum zobowiązuje się do postępowania zgodnego z aktualnym prawem.Nie ma prawa posiadać rzeczy kradzionych itp
Właściciel twierdzi,ze wszystko posiadł w sposób legalny i trzymam kciuki aby tak było.

"Ostatnio o tym muzeum powstał materiał filmowy oraz artykuły prasowe. Po tych publikacjach sprawą zainteresował się konserwator zabytków w Białej Podlaskiej. Podjął on wątpliwości co do legalności pozyskania zabytków archeologicznych znajdujących się w tym muzeum."


fot.: Muzeum Oreża i Techniki Użytkowej im.ks gen. Stanisława Brzóski / Facebook

Film o muzeum - MASTER TV ŁUKÓW - Niezwykli Łukowianie - Jan Janusz Jastrzębski
http://telewizja.lukow.pl/9894/9894/

tylko jak zalegalizować przedmioty kupione od osób prywatnych na allegro? Jak zalegalizować przedmioty znalezione wykrywaczem metali?
Przecież zakup poprzez dom aukcyjny, np taki WCN nie powoduje, że przedmiot pochodzi z "legalnego źródła", wszystkie domy aukcyjne chętnie skupują przedmioty od poszukiwaczy, wiele monet na WCN pochodzi z prywatnych znalezisk, każdy poszukiwacz jest tam w stanie sprzedać monety jeśli są ładne i wartościowe.

A co z przedmiotami, których nie da się kupić z takich bardziej oficjalnych źródeł, powiedzmy jako kolekcjoner guzików chcę otworzyć muzeum guzików - gdzie miałbym legalnie utworzyć zbiory do takiego muzeum - nikt tego złomu który mnie interesuje nie chce sprzedawać oficjalnie... nawet archeolodzy traktują moje kolekcjonerskie przedmioty jako "śmieci".

Nie "jakiś donos", ale konkretny. Sporządził go mgr Jan Maraśkiewicz, kierownik Delegatury w Białej Podlaskiej Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. Jeden z tych urzędasów, z którymi Twoim zdaniem powinniśmy szukać porozumienia i miłości wzajemnej. Pan Jan Jastrzębski właśnie je znalazł.

Musimy chyba czekać na czasy kiedy wyzdychają relikty ustroju komunistycznego . I mieć tylko nadzieję że następne pokolenie będzie po prostu normalne.

Nie licz na to. Następne pokolenie będzie totalnie nienormalne. Zobacz choćby na to, ilu młodziaków na forum jest za założeniem im kagańca. Starsze pokolenie przynajmniej widzi granicę miedzy wolnością a zniewoleniem. :(

To nie takie proste. Złe nawyki przenoszą się w urzędach z góry do dołu.
Brakuje u nas ciągle społeczeństwa obywatelskiego i traktowania urzędu jako "sługa ludu" a nie "Pan urzędnik".

Z najgłębszym smutkiem muszę przyznać rację. Jestem przerażony pokoleniem, które czeka aż ktoś wyda mu polecenie, aż powie co ma robić, jak myśleć... Najstraszniejsze, że oni są przekonani iż tak właśnie wygląda wolność, że koszulka z powstańczą kotwicą, wielkim orłem i husarskimi skrzydłami (za 40zł plus vat od cwaniaczka) jest przejawem patriotyzmu a lajkowanie na Facebooku to oznaka przyjaźni. Że najważniejsze to kiwanie łbem w ten sam rytm, w który kiwają inni.
Nie sposób ich nawet winić, bo nikt nie pokazał im na czym polega samodzielne myślenie, nie ostrzegł jak kończy się takie bezrefleksyjne galopowanie w stadzie. A przede wszystkim nie nauczył wyciągania wniosków z historii, bo nie nauczył historii.
To spośród tych ludzi wyjdzie (ba, już wychodzi) nowe pokolenie urzędników.
Przeciwstawieniem nawet najbardziej tępego urzędasa w państwach demokratycznych jest społeczeństwo obywatelskie. To naturalne zabezpieczenie przed samowolą głupoty. W Polsce nic takiego nie powstało. W tej chwili nawet sama idea oddolnej, niezależnej, społecznej działalności jest niszczona i sprowadzana do rynsztoka. Jakie mogą być tego skutki, jaką władzą nad obywatelem dysponować będą Maraśkiewicze nowego pokolenia, możemy zobaczyć spoglądając na Rosję. Tam w końcu lat dziewięćdziesiątych, w imię kiełbasy i urojonej wielkości społeczeństwo zrezygnowało samo z siebie. Teraz każdy urzędnik jest carem.

Jeszcze raz:

Przytaczasz fragment z „kodeksu etyki dla muzeów” i jest to tylko kodeks etyki, a nie przepisy prawne, w którym chodzi raczej o ochronę muzeów przed możliwymi sprawami sądowymi i konsekwencjami prawnymi, finansowymi i wizerunkowymi, jakie mogłyby być skutkiem niefortunnych zakupów przedmiotów niewiadomego pochodzenia, np. uzyskanych na drodze przestępstwa, z przemytu, z kradzieży, przedmiotów o nieuregulowanych prawach własności, itd.
Dlatego tak ważne dla muzeów są bezpieczne zakupy i fakt, że pełną odpowiedzialność za stan prawny oferowanych zabytków ponosi sprzedawca np. dom aukcyjny.

Prywatne kolekcje tworzą się latami i na takiej bazie powstają prywatne muzea, oczywiście właściciel odpowiada za stan prawny posiadanych zabytków, ale nie musi za każdym razem udowadniać, że zabytki pozyskał legalnie, to urzędnik musi udowodnić, że zabytki pochodzą z przestępstwa. Nie może też być dowodem na nielegalność zabytków, jak w tym przypadku, posiadanie wykrywacza, czy spacer z wykrywaczem na potrzeby realizacji filmu.

Zbiory prywatnego muzeum w Surażu były gromadzone w okresie międzywojennym i powojennym, więc w innych warunkach prawnych i w czasach jeszcze niedorozwiniętego, tak jak obecnie, radykalizmu środowisk archeo-oszołomów.