Dlatego malo realne bo w krajach osciennych wykrywki nie sa objete zadnymi sankcjami i jeśli nie bedzie sie dalo ich kupic w kraju to sie je bedzie na lewo importować, zreszta nie jestes zbyt oryginalny, archeobeton wroclawski juz miał swojego czasu taki pomysl, ale poległ on, bo nawet oni dostrzegli ze jest to na dluzsza mete nie do wyegzekwowania, pomijajac szczegół ze podobnie jak srednio rozgarniety slusarz zrobi ci od podstaw pistolet maszynowy, tak srednio rozgarniety elektronik zrobi ci kolejny klon nowaka, czy smentka
P.S. Czesci do broni na złośc niedouczonym prorokom, żądnym sukcesów w łowach na alegro, juz płyna do nas z zagranicy :lol:

Skąd ta panika, te zmiany w ustawie, tak jak pisałem na poprzedniej stronie tylko w bardzo minimalnym stopniu dotyczą poszukiwaczy, a głównie regulują odpowiedzialność właścicieli zabytków, oraz pracujących przy zabytkach archeologów i konserwatorów, tak więc, to oni powinni się teraz bać, ...i dobrze.
Żadna delegalizacja, ani zakaz używania detektorów nam nie grozi, ani teraz, ani w przyszłości.

Powinniśmy lobbować tylko i wyłącznie za urealnieniem, czyli dokładnym sprecyzowaniem jednego przepisu ustawy art.3 pkt. 1 i 4 to jest definicji zabytku ruchomego i zabytku archeologicznego, co automatycznie rozwiąże problem i uchroni nas przed pochopnym stosowaniem względem poszukiwaczy art.111.1 (przyszłego art.109c). - „Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków...”

Ok, Frank. Skoro to WIESZ, nie ma sensu kontynuować dyskusji. Gdybyś jeszcze, w wolnej chwili mógł wytypować numery na sobotnie losowanie Lotto... Z góry dziękuję.

Ja na to patrzę, oczywiście w niewłaściwy sposób, nieco szerzej. Zmiany w Polsce zdecydowanie nie zmierzają w stronę liberalizacji prawa. Nie mają również na celu powiększenia obszaru wolności osobistej.
Bo wolność oznacza odpowiedzialność, a ta współczesnemu polskiemu społeczeństwu jest wyjątkowo niemiła. Stąd wnoszę iż ci, którzy na tej tendencji mogą coś ugrać dla siebie, będą to powoli i niepostrzeżenie robić.
Ale skoro piszesz że będzie dobrze, to co ja tam...
Obiecuję, że kiedyś Ci ten wątek przypomnę :luv

W Czechach broń wyprodukowana przed rokiem 1890 jest bez zezwolenia, ale ludzi z karabinami z tego okresu spotyka się w Polsce raczej rzadko. Również w samodziały wyposażona jest niewielka część społeczeństwa.
Wszystko przez to, że są nielegalne. Więc to raczej żaden argument.

To ze jest coś jest nielegalne to zaden argument, w Polsce kupa rzeczy jest nielegalna, a jakos nie zauważylem zeby sie tym wiele osób przejmowało :lol:

Ale do rzeczy, pomysł delegalizacji wykrywaczy juz był podnoszony i to wielokrotnie, to ze nie był brany na powaznie swiadczy o tym ze nawet archeobeton nie wierzy w skutecznosc tego typu działań, chocby z powodow o ktorych wczesniej wspomniałem, np takich przecietny Polak ma wywalone na przestrzeganie nieżyciowego prawa i mielibysmy kolejny martwy przepis

P.S. Renald, czego ty wlasciwie chcesz, piszesz dla samego pisania? nie bede sie powtaarzał ale chocby sie tu wszyscy zesrali ze zlosci nie odkrecimy tego co sie stało i tyle, trzeba sie dostosować, zakonspirowac albo zmienic hobby.

Nie chodzi o to, czy archeobeton wierzy, czy nie wierzy w skuteczność zakazu używania detektorów i nikt oficjalnie za takim zakazem nie optuje, bo jesteśmy im potrzebni, wręcz niezbędni i właśnie na takich zasadach, jak dotychczas.

Za komuny pędzenie bimbru było nielegalne(również sprzętu do produkcji) a milicja swą prewencję opierała w większości na donosach sąsiedzkich, mając w tym względzie wiele sukcesów.
Czy w tamtym okresie rodacy-miłośnicy księżycówki zaprzestali jej produkcji? Nie, bo bardzo im smakował
własny wyrób - mi również, chodź nadal jest to podobno nielegalne.
Podobnie jest i będzie z nami, z małym wyjątkiem dotyczącym tych, którzy na wykopki chodzą wyłącznie
po "złoto"
Prawo jakie było, jest i będzie, każdy winien w tym konkretnym zakresie znać i wiedzieć, że robienie
prywatnych filmików wykopkowych, handel i chwalenie się znaleziskami (zwłaszcza szczególnie wrażliwymi)
wcześniej czy później doprowadzić musiało do reakcji stron przeciwnych. To mleko, które rzekomo się rozlało, jest po części (dużej niestety)efektem nieskrępowanej euforii wolności(Polska to nie Anglia) jaka co niektórym towarzyszyła. Szukanie winnych i wzajemne utarczki na nic się nie zdadzą, jedynie pogorszą nasze wzajemne relacje.
Rolnik na pole wejść nie pozwoli wiedząc, że jest tam złoto a archeobeton I WKZty sami prawa w naszym
imieniu nie zmienią, z uwagi, że jest niekorzystne a nas jest dużo.

Zmiana ustawy to pikuś... , są nowe pomysły , które mogą nas definitywnie zniechecić do wychodzenia w pola i lasy. Na chwile obecną nowości mogą dotyczyć detektorystów ze wschodnich rubieży Polski. Powstał pomysł, by na wschodzie kraju ograniczyć do zera populacje dzików, a egzekutorami mogą zostać "specjaliści" z Wojsk Obrony Terytorialnej , tak więc jak pomysł wejdzie w życie , to nie ubranka camo , a fluorescencyjne kamizelki ostrzegawcze bedą w modzie , a i tak to bez gwarancji powrotu do domu z wykopków. :h
http://pikio.pl/jest-pierwsze-zadanie-d ... ie-jakie/#
PS. Odyniec uważaj na siebie :D

Bez przesady Kuba - oni tylko będą biegać po lesie i krzyczeć - pif , paf , bum ...
Było o tym :)

...a ja jestem ciekaw jak to rozwiażą prawnie ...bo do póki nie ogłoszą stanu klęski żywiołowej, to mamy zwykle kłusownictwo :666
P.S. Zakładam ze to prawdziwe info a nie fake bo Pikio za szczególnie wiarygodny nie jest.

A nie czasami jeb jeb jeb? :D

Raczej fake. O ile się orientuje w przepisach wojskowych i prawie użycia broni to stan klęski żywiołowej nie wystarczy, musiał by to być stan wojny - dzikiej wojny :666 .

I nie ma co się dziwić że się za nie wezmą ,wszyscy wiedzą że nie można poszukiwać zabytków a one ciągle swoje ,jak nie wykopią jakieś osady to jakiś skarb :hahaha

[quote="Argo"]
...a ja jestem ciekaw jak to rozwiażą prawnie ...bo do póki nie ogłoszą stanu klęski żywiołowej, to mamy zwykle kłusownictwo
Jak chodzi o zmianę prawa to obecna władza nie ma z tym problemu.Przegłosują wszystko co trzeba,nawet nocą a D.podpisze.

Na dziki najlepsza jest woda święcona ( na koty zresztą też )
Może by kapelanów puścili ?

He he ... Mnie to też już by nic nie zdziwiło . Wszystko jest możliwe ...Oprócz odstrzału dzików przez WOT i w coroczne egzaminy na prawo jazdy jestem w stanie uwierzyć :o A tak serio , fala polowań sprawiła , że z pola naprawdę uciekamy przed zmrokiem . Niestety nie mam zaufania do myśliwych zwłaszcza kiedy jestem w pozycji "na czterech " :lol: