Teraz jest piątek, 18 lipca 2025, 13:31

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: niedziela, 7 stycznia 2018, 17:23 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): sobota, 16 kwietnia 2011, 08:49
Posty: 289
Lokalizacja: Kujawy
Jak udało się ustalić PAP - znalezione we wtorek zabytkowe przedmioty trafią w czwartek do Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/nauka/news-niezwykl ... =chrome....

I to jest pierwsza kaczka dziennikarska.
Podjechalem dzisiaj do Muzeum żeby oko nacieszyć i dowiedziałem się że dopiero za rok, dwa...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: niedziela, 7 stycznia 2018, 17:38 
Offline
Starszy Chorąży
Starszy Chorąży

Dołączył(a): wtorek, 28 listopada 2017, 20:56
Posty: 159
Renald napisał(a):
Kombi27 napisał(a):
Mam takie pytanie, nie znam się więc pytam...czy Ci "archeolodzy"właściwie postępują ze złotą moneta trąc paluchem żeby oczyścić z piasku...jak to miało miejsce w reportażu na tvnie chyba...?
No i że pokazują hiszpańską monetę do góry kołami to już pominę ☺
W roku 2016 udało się przegonić z Ziem Odzyskanych dwóch Niemców, którzy przyjechali zagarnąć dobra zrabowane Niemcom przez Niemców i zakopane tuż po wojnie przez niemieckiego dziadka na prastarych, piastowskich ziemiach (temat był na Forum). Po wyrwaniu okolicznych drzew i krzewów służby odzyskały ukryte w dwóch słoikach Polskie Dziedzictwo Narodowe a telewizja pokazała. I widać tam Pana Konserwatora, jak pieczołowicie, własnym scyzorykiem skrobie kopertę papierośnicy, aby odczytać zamieszczoną dedykację. Więc proszę śliny i palucha archeologicznego się nie czepiać, bo to zatwierdzona procedura.




Hehehe..
Kto pyta nie błądzi. ..
Widać archeologia jest kilku standardowa...raz pieszczą pędzelkiem jakiś głaz innym razem na wizji trze paluchem po miękkim złocie. :ups: ..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: niedziela, 7 stycznia 2018, 17:41 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): środa, 21 listopada 2012, 14:44
Posty: 1371
Ciekawe czy wyprostują ten rulonik vide sklejenie/złączenie polskiego orzełka znalezionego na Westerplatte :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: niedziela, 7 stycznia 2018, 18:02 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 26 listopada 2004, 18:08
Posty: 693
Lokalizacja: śląsk
Renald ale ja.. z ta procedura :lol: :lol: :lol: dziekuje Ci az mi lzy ida ze smiechu -ale j..a


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 11:28 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): czwartek, 20 maja 2004, 12:50
Posty: 2414
Lokalizacja: Banditenkreis
bigesox napisał(a):

Podjechalem dzisiaj do Muzeum żeby oko nacieszyć i dowiedziałem się że dopiero za rok, dwa...


No tak, konserwacja złota jest kosztowna i żmudna... :z


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 12:32 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2011, 15:43
Posty: 3370
Lokalizacja: Alta Ecclesia
fishowiec napisał(a):
"Skarb prawdopodobnie zostanie przekazany muzeum".

no raczej... tyle, ze moze muzeum prywatnemu :)
poki co czekaja pewnie na oferty.

Bo w muzeum okręgowym będą bezpieczne. :lol: Parę lat mineło od tamtej sprawy , ciekawe czy już im teraz nic nie ginie w tej Bydgoszczy. http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/ ... 65390.html.
Jak ujawnilismy trzy tygodnie temu, z Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy zginęło ponad tysiąc zabytków archeologicznych. Sprawa wyszła na jaw, gdy obecna dyrektor muzeum Iwona Loose zarządziła przeprowadzenie rzetelnej inwentaryzacji. Teraz zagadkę rozwiązuje prokuratura.

Wieloletnie zaniedbania, których dopuścili się pracownicy muzeum , nie zabezpieczając należycie magazynów archeologicznych oraz bałagan towarzyszący inwentaryzacjom sprawiły, że dziś nie można doszukać się eksponatów różnej wartości. Wśród zaginionych zabytków są zarówno szczątki glinanych naczyń, groty oszczepów, jak również cenne popielnice oraz zespół zabytków antycznych: m.in. egipska figurka Ozyrysa, rzymskie lampki oliwne, monety. Dokumentacja, która zachowała się z poprzednich spisów jest niepełna i daje tylko częściowy obraz.

Kiedy z muzeum zaczęły ginąć zabytki? Na pewno już w latach 80. Dowiedzieliśmy się, że te najcenniejsze zginęły już przed 1989 rokiem. Najprawdopodobniej zostały skradzione. Jerzy Żurawski - ówczesny dyrektor muzeum, zgłosił ten fakt ówczesnej milicji, ale z braku dowodów śledztwo umorzono, a przez lata tylko wąskie grono osób wiedziało, że takie zabytki w Bydgoszczy w ogóle były.

Wiele z nich pamięta prof. Witold Dobrowolski - kurator w Dziale Sztuki Starożytnej Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie przywieziono zabytki w celu ich opracowania. - To było ponad ćwierć wieku temu - wspominał "Gazecie". - Do naszego muzeum przywieziono około stu obiektów. Nie były to jakieś arcydzieła, lecz obiekty starożytne średniej klasy. Wśród nich znajdowały się hellenistyczne naczynia z V i IV w. p.n.e. i spory zespół rzymskich lampek oliwnych z dekorowanymi dyskami. Dziś takie kosztują od 400 do 1200 euro za sztukę.

Prof. Dobrowolski nie pamięta Ozyrysa , bo nie opracowywał egipskich zabytków - robili to jego koledzy. - Wiem, jednak, że muzeum dostało go od jakiegoś wojskowego zaraz po wojnie - mówił. - Osiem lat temu chciałem wypożyczyć wspomniane zabytki z Bydgoszczy. Pierwotnie uzyskałem zgodę, jednak gdy ponowiłem prośbę spotkałem się z odmową.

O zabytki archeologiczne w bydgoskim muzeum nikt nie dbał. Do magazynów, które po 1992 roku zostały rozlokowane w kilku miejscach, zdaniem Wojciecha Kuczkowskiego - byłego szefa działu archeologii w muzeum, dostęp miał właściwie każdy: ekipy remontowe, sprzątaczki, a w czasie przeprowadzek także żołnierze. Co więcej, zabytki padały ofiarą zalań i pożarów. Regały z muzealiami łamały się pod naporem ciężaru, stłuczone naczynia gliniane sklejano wikolem. Metryczki zjadły szczury, a eksponaty wrzucane do kartonów, uległy przemieszaniu. Wiele z nich po prostu się zgubiło w czasie przenosin. I w ten sposób liczba zaginionych zabytków urosła do 1400 .

Kto jest winny tej sytuacji? Formalnie za zbiory archeologiczne odpowiedzialny jest kierownik działu, którym przez lata był właśnie Kuczkowski. Jego jednak broni fakt, że przez lata bezskutecznie monitował kolejnym dyrektorom fatalny stan muzealnych magazynów (pokazywał "Gazecie" archiwalne pisma, które słał dyrektorom, a oni nie reagowali). Można wymagać od pracownika odpowiedzialności za zbiory, jeśli stworzy się mu odpowiednie ku temu warunki. Poza tym, jak dowiedzieliśmy się, obowiązkiem dyrektora muzeum jest przeprowadzenie co trzy lata tzw. spisu z natury, który polega na tym, że spisuje się wszystkie znajdujące się w magazynach i na ekspozycjach muzealia. W ten sposób każdy brak szybko jest wykrywany i nie mam mowy a "zawieruszeniu się" eksponatów.Tymczasem kolejni dyrektorzy sporządzili jedynie spisy skontrum (podczas skontrum uwzględnia się tylko zabytki z numerami, omijając nieopisane), które nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu zbiorów (do zrobienia spisu skontrum przyznaje się Jerzy Żurawski - dyrektor w latach 1985-1991 i Małgorzata Winter - 1995-2003; Aurelia Borucka-Nowicka - dyrektor w latach 1991-1995 twierdzi, że nic nie pamięta). Co więcej, Jerzy Żurawski tłumaczy się, że zrobił tylko skontrum, bo spisów z natury w praktyce się nie przeprowadza, a to przecież nieprawda!

Współczuję obecnej, nowej dyrektor muzeum. Ma ciężki orzech do zgryzienia, bo to ona musi "wypić to, co nawarzyli" jej poprzednicy. To ona czyta wszystkie "rewelacje" odkrywane co chwilę w muzeum (pewnie jak się prokuratura ostro zabierze do roboty, wyjdzie ich jeszcze kilka), podczas gdy jej poprzednicy umywają ręce uważając, że wszystko "było jak należy" (cytuję za dyrektorem Jerzym Żurawskim).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 12:58 
Online
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3915
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
Moim zdaniem, każdy kto kiedyś przekazał zabytek do WKZ, czy muzeum, jeżeli przekazany zabytek nie jest prezentowany na wystawie muzealnej, a zalega gdzieś w magazynie, powinien wystąpić do muzeum w którym znajduje się zabytek o okazanie karty muzealnej przekazanego zabytku i samego zabytku.

Zabytek, który mamy zamiar przekazać zawsze dokładnie fotografujemy, opisujemy, ważymy, mierzymy i te informacje zachowujemy wyłącznie dla siebie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 13:10 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2011, 15:43
Posty: 3370
Lokalizacja: Alta Ecclesia
Muzeum odpowie że metryczki zabytku zjadły szczury. I co pan nam zrobi? Swoją drogą jakie te szczury z archeo są nienażarte.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 13:41 
Online
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3915
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
Wnioski się same nasuwają ...

https://kultura.onet.pl/wiadomosci/rzeczpospolita-z-muzeum-narodowego-zniknely-cenne-rekopisy-nikt-ich-nie-szuka/xtqmj2p
Cytuj:
"Rzeczpospolita": z Muzeum Narodowego zniknęły cenne rękopisy, nikt ich nie szuka

Przez prawie 50 lat pracownicy Muzeum Narodowym w Warszawie byli przekonani, że w ich zbiorach znajdują się ryciny, które zostały zakupione na początku XIX wieku przez hrabiego Stanisława Kostkę Potockiego. Tymczasem zaginęły one w tajemniczych okolicznościach i co ciekawe, nikt ich nie szuka. O sprawie pisze Marek Kozubal na łamach "Rzeczpospolitej".

Jak pisze Marek Kozubal, informacja o utracie 15 iluminowanych średniowiecznych rękopisów, których wartość szacowana jest na ok. 1,2 mln zł., pojawiła się dopiero w trakcie procesu, który dotyczył wydania spadkobiercom Adama Branickiego bezprawnie zabranego przez komunistów księgozbioru.

Postępowanie takie toczyło się przez wiele lat z powództwa cywilnego Adama Rybińskiego. Jak podaje "Rzeczpospolita", w 2016 roku muzeum musiało zapłacić za ich utratę jednemu ze spadkobierców właścicieli Wilanowa ponad 83 tys. zł odszkodowania.

Jak czytamy w materiale Marka Kozubala, pracownicy instytucji nie mają pojęcia, co stało się z cennym księgozbiorem. W zeznaniach pojawiają się różne wersje wydarzeń: wypożyczenie ich przez zmarłego kustosza "do centrali Muzeum celem dokonania ich inwentaryzacji", pozostawienie ich w skrzyniach bez inwentaryzacji. Sprawę zgłoszono nawet w 2000 r. do prokuratury, ale tej również nie udało się ustalić tego, co się stało.

Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zabytków, który prowadzi rejestr zabytków skradzionych lub nielegalnie wywiezionych z Polski, zapytany przez "Rzeczpospolitą" o to, czy widnieją w nim zaginione rękopisy, odpowiedział redakcji, że nie zostały one umieszczone w bazie. Nadal nie wiadomo, dlaczego tak się stało.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 14:59 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2011, 15:43
Posty: 3370
Lokalizacja: Alta Ecclesia
Burdel w muzeach był , jest i będzie. Dlaczego ? Bo szczury muzealne są wiecznie głodne.
Bezpieczeństwo zbiorów muzealnych w Polsce jest zagrożone - alarmuje NIK. Zbiory narażone są na kradzieże, spalenie, wyprzedaż na aukcjach, czy wywóz za granicę. Pozytywną ocenę NIK wystawiła tylko trzem spośród 28 skontrolowanych muzeów.
W niemal wszystkich skontrolowanych placówkach stwierdzono nieprawidłowości w:

ewidencjonowaniu zbiorów - w 25 (na 28 skontrolowanych) niewłaściwe prowadzono księgi inwentarzowe (np. w Muzeum Narodowym w Warszawie wciąż nie wpisano np. blisko 59 tys. monet i medali) i karty ewidencyjne, na których brak m.in. opisu przedmiotów, wpisów dot. wartości muzealiów i oceny ich stanu. Brak dokładnej ewidencji może ułatwiać kradzieże obiektów muzealnych, ich wywóz za granicę albo nielegalną sprzedaż na aukcjach. Zaniedbania w ewidencjonowaniu zbiorów sięgają wielu lat. Luki w ewidencji nie tylko umożliwiają zatuszowanie kradzieży, ale wręcz utrudniają jej stwierdzenie;
inwentaryzowaniu - nawet kiedy zbiory zostały umieszczone w ewidencji, wielu kierujących muzeami nie przeprowadza regularnych inwentaryzacji, czyli nie sprawdza okresowo stanu posiadania. NIK alarmuje, że w przypadku stwierdzenia braku eksponatów lub podejrzenia ich kradzieży, szefowie niektórych placówek nie zgłaszają tego policji ani właściwemu nadzorowi (w ten sposób zniknęły eksponaty z pięciu placówek, m.in. z Muzeum Historycznego Miasta Warszawy 99 monet, a z Muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku - obraz i 3 lichtarze);
przenoszeniu muzealiów: w protokołach przeniesienia brak często dokładnego opisu obiektu, jego oceny konserwatorskiej lub pisemnej zgody dyrektora na przeniesienie (np. w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku dotyczyło to 21 przypadków na 23 przeniesienia).
NIK negatywnie oceniła zabezpieczenie zbiorów muzealnych:

brak środków finansowych na zakup nowoczesnych urządzeń sprawia, że 70 proc. placówek nie posiada odpowiednich, nowoczesnych zabezpieczeń pożarowych. W muzeach kontrolerzy stwierdzali braki gaśnic, zastawione, lub źle oznakowane drogi ewakuacyjne;
w co drugim skontrolowanym muzeum stwierdzono brak właściwej ochrony fizycznej lub przechowywanie zbiorów w magazynach w sposób, który zagrażał im zniszczeniem lub uszkodzeniem (np. gabloty Muzeum Archeologicznego w Gdańsku można otworzyć bez klucza - nie niszcząc ich; pracownicy ochrony, wynajęci przez Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku pobierali opłaty parkingowe zamiast strzec zbiorów, w tym samym miejscu tylko w czerwcu 2008 r. jedna z najważniejszych ekspozycji - Ikona karpacka - nie była w ogóle chroniona przez kilkanaście nocy).
Zarzuty NIK dotyczą także nieprawidłowego gospodarowania środkami publicznymi

muzea nie zawsze właściwie gospodarowały posiadanymi środkami:
zawierały umowy o dzieło i zlecenia z własnymi pracownikami na realizację zadań statutowych (wystaw), których wykonanie należało do zakresu obowiązków pracownika (np. w Muzeum Literatury w Warszawie podniosło to wydatki na płace o 460 tys. w skali roku);
nie regulowały swoich zobowiązań, pomimo posiadania odpowiednich środków.
Luki w przepisach uniemożliwiały Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego skutecznie nadzorowanie prywatnych muzeów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 19:47 
Online
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3915
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
Rzeczpospolita - 12-02-2010

Maja Narbutt "Kup pan amorka"

Wybrane fragmenty, warto przeczytać: http://niniwa22.cba.pl/narbutt_kup_pan_amorka.htm
Cytuj:
- Jedno z największych muzeów zgłasza, że zaginęły pewne przedmioty. Nie wiadomo jak, nie wiadomo kiedy, ale ich nie ma. Może się znajdą za pięć lat, kiedy się skończy inwentaryzacja. Doniesienie zostaje przyjęte. Prokuratura umarza postępowanie. Przedmioty skreśla się z ewidencji. A policjant może podejrzewać, że ktoś zapewnia sobie alibi lub przygotowuje przestępstwo - mówi oficer operacyjny ze specjalnej grupy "Vinci" działającej przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

- Kura znoszącą złote jajka, tak można określić podejście niektórych pracowników do muzeum. Oczywiście, jeśli ktoś powie to głośno, zaraz podnoszą się głosy oburzenia. Ale ciche, wewnętrzne kradzieże to prawdziwy problem. Gdyby tak naprawdę sprawdzić, co jest w muzealnych magazynach, a co powinno być, przeżylibyśmy prawdziwy wstrząs - mówi inspektor Mikołajczak.

Kreatywna inwentaryzacja
Jeśli istnieje zjawisko kreatywnej księgowości, to z pewnością można mówić o kreatywnej inwentaryzacji w polskich muzeach. O dziwnych praktykach wspomina raport NIK: luźno powiązane sznurkiem kartki inwentarza, niedbałe opisy eksponatów czy wręcz ich brak.

Takie praktyki mają swoje konsekwencje - zatrzymany kilkanaście miesięcy temu kustosz muzeum w Szamotułach, mogącego się poszczycić wielką kolekcją ikon, opisywał eksponaty bardzo ogólnikowo. I dlatego np. okazało się, że kiedy na ścianach muzeum wisiała "ikona przedstawiająca św. Jerzego", nie była to oryginalna siedemnastowieczna ikona, ale znacznie nowszy i nie tak wartościowy obraz albo wręcz falsyfikat.

Im bardziej nieprecyzyjny opis, tym większe pole do popisu dla złodziei. Idealna sytuacja to taka, kiedy przedmioty nie są w ogóle skatalogowane, a takie przypadki także wymienia raport NIK. Oczywiście podobna sytuacja wynika czasem z nawarstwionych przez lata zaniedbań, ale zawsze budzi niepokój. Jeśli nawet przedmioty są skatalogowane, ale kontrola nie może ich znaleźć, pomysłowe osoby zawsze mogą podać sugestywne wyjaśnienie.

- Co mogę sobie myśleć, kiedy pracownik muzeum zeznaje, że około 100 przedmiotów - w tym wypadku chodzi o rękopisy, w tym pamiętniki Orzeszkowej, oraz starodruki - zaginęło być może podczas przewożenia ich z jednego gmachu do drugiego. Przypomina sobie teraz, że ciężarówka podskoczyła na wybojach i jakaś paczka mogła wtedy wypaść - żali się jeden z policjantów zajmujących się kradzieżami zabytków.

Braki w magazynach to bardzo drażliwy temat. W krakowskim Muzeum Narodowym rozmowa staje się nieprzyjemna, gdy wspominam, że słyszałam, iż kilka lat temu zgłoszono zaginięcie przedmiotów. Początkowo słyszę, że nie przypominają sobie takiej sprawy.

- Nie pozwolę na insynuacje, że w muzeum dzieje się coś niezgodnego z prawem. Z całą pewnością w muzeum zachowane są wszelkie procedury. Podobnie jak było to wcześniej, za moich poprzedników, bo przecież jako muzeum jesteśmy ciągłością - mówi dyrektor Zofia Gołubiew.

Trudno mi uwierzyć w zachowywanie procedur przez poprzednich dyrektorów, skoro w 1984 roku wybuchł skandal, gdy ujawniono trwające przez lata wynoszenie cennych obrazów z muzealnych magazynów. Proces był pokazowy, surowo ukarano sprawców, ale w środowisku muzealników można usłyszeć opinię, że nie wszyscy winni zostali skazani.

Po kilku dniach od rozmowy w Muzeum Narodowym kontaktuję się z wyznaczonym przez panią dyrektor pracownikiem, by ustalić, czy rzeczywiście coś zginęło. I słyszę: - Muzeum złożyło doniesienie, że w 2002 roku kontrola ujawniła, że nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach zaginęło około 100 przedmiotów z działu trzeciego muzeum. Po kilku miesiącach prokuratura umorzyła postępowanie, nie dopatrując się znamion przestępstwa. Przedmioty skreślono z ewidencji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 21:35 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 16 sierpnia 2009, 11:46
Posty: 80
Wlasnie dlatego nas naciskaja i zmieniaja nam prawo aby mialo co ginac w muzeach. Nie musza nawet wykrywek kupowac. Dlatego nic nie zglosze i nie oddam dopoki sie to nie zmieni. Wole zrobic zdjecie i zakopac spowrotem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: poniedziałek, 8 stycznia 2018, 22:03 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): sobota, 5 października 2013, 14:58
Posty: 596
Lokalizacja: Silesia Interior
To i ja dorzucę kamyczek do tej sterty głazów. Tytuł artykułu: "Muzeum na wynos".
Skan gazety z forum TPZN.

Pozdrawiam

Waldek


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: czwartek, 11 stycznia 2018, 19:55 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): sobota, 16 kwietnia 2011, 08:49
Posty: 289
Lokalizacja: Kujawy
szczurski napisał(a):
Jest nawet ta słynna zwinięta moneta, nad którą toczyła się debata forumowa :lol:
Wyprostują ją czy nie?


Zanim konserwacja dobiegnie końca i przygotują ekspozycję, najcenniejsze egzemplarze szczury zeżrą...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Skarb z Bydgoszczy
PostNapisane: piątek, 12 stycznia 2018, 16:57 
Offline
Starszy Chorąży
Starszy Chorąży

Dołączył(a): wtorek, 3 maja 2011, 09:20
Posty: 149
Dokładnie :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: frank, GROSSVS i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL