@ Drucik czytaj zdanie wyżej.

W cuda wierzysz.
Po jakie licho potrzebna Im współpraca.Już niedługo sezon na leszczy się zacznie, Policja po kolei za free !!!, na tacach będzie znosiła złom ale i cuda , cudeńka Im pod nos. A kontekst niestety dla Nas, poznają z akt.

Powiem szczerze - jest mi kompletnie nieznany rozmiar tej darmowej siły roboczej. Tylko sporadycznie jakieś stowarzyszenie podaje informację o współpracy z archeologami. Według mojej wiedzy ta darmowa siła to w skali kraju właściwie incydenty, ale chętnie dowiem się więcej.
Co do korzystania z wiedzy poszukiwaczy, to wystarczy założyć kilkanaście kont na różnych forach i żadne stowarzyszenie nie jest potrzebne.
Co do monitorowania - w jaki niby sposób te jakieś kilkaset osób w stowarzyszeniach monitoruje kilkadziesiąt tysięcy niezrzeszonych poszukiwaczy?

Ogólnie twoja wypowiedź to dla mnie jakaś teoria spisku, ale chętnie dowiem się więcej.

Filip ja nie jestem przeciw, jestem za. Tylko nawiedzaja mnie upiory, ze juz niedlugo bede musial unikac nie tylko WKZ, Policji i Archeo ale takze i "Stowarzyszen" ....

Kto wie może i PZE :lol:

Filip. Tak oczywiście można się zapisać do już istniejącego stowarzyszenia. Ale wielu ludziom niezrzeszonym nie pasuje zbytnio formuła wspólnych zaplanowanych projektów, poszukiwań w oparciu o pozwolenia itp. I mają do tego prawo. I na przykład powstanie stowarzyszenia ,którego celem statutowym jest tylko i wyłącznie praca na rzecz zmiany przepisów..itd lub cokolwiek innego co różnych ludzi połączy.Dzięki temu moglibyśmy mieć swoje zdanie w PZE Może to by się dało zrobić a może i nie . Obiektywnie to nie znam się za bardzo na stowarzyszeniach :) Mnie bardziej tylko nawet boli samo podejście tych zrzeszonych do nas niezrzeszonych . Skoro niektóre stowarzyszenia wygłaszają teorię ,że zrobiły więcej niż niezrzeszeni to najlepszy przykład lekceważenia jednych przez drugich. I przykry dowód ,że dla stowarzyszonych jesteśmy tylko kłopotliwą ciotką,która jest tolerowana jak zapłaci ale prawa głosu nie powinna mieć. I jeśli tak jak kolega Drucik ,który nie rozumie o co mi chodzi,wszyscy stowarzyszeni uważają ,że PZE nie będzie bronił osoby ,która chodziła z wykrywaczem bez POZWOLENIA...To niestety chyba nie będzie w PZE zbyt wielu członków. I bardzo by mi zależało,żeby na ten temat wypowiedział się Jacek. Generalnie chodzi mi o uściślenie komu PZE będzie skłonne udzielić pomocy prawnej ? Dla mnie to jest kluczowe oraz to na jakich konkretnie zmianach prawnych docelowo zależy związkowi ?

Widzisz, ja mam nadzieję że to stowarzyszenie jest inne i że warto jeszcze coś zrobić. Na forum mamy kilka osób które już unikają stowarzyszeń, ja też zawsze unikałem wszelkiej fory nakładania ram na to hobby, uważam że tak samo skutecznie można było szukać i dzielić się swoimi osiągnięciami z instytucjami będąc samotnikiem.

@Aśka, tak, ja miałem takie samo odczucie, dlatego może odrobinę wzburzony broniłem tych co od zawsze szukają sami.

Aska72 dlatego u mnie pojawily sie watpliwosci czy to rzeczywiscie o moj interes chodzi? 150 zyli to zadna kasa jesli chodzi o realizacje marzen ale tylko wtedy jesli to beda moje marzenia.

Asia - Drucikowi jak mniemam nie chodziło o łażenie bez pozwolenia właściciela gruntu. Łażenie po stanowiskach - wykluczamy.

Po jaką cholerę potrzebne jest mi błogosławieństwo WKZ-etu ?

Frank i Qalityk dobrze kombinują ...

Skojarzyło mi się z szukaniem zabytków bez wyjątku, bo na to sam jestem nastawiony, a to jest na dzień dzisiejszy bardzo trudne do obrony prawnej. Filip uściślił, że osoby zbierające różne drobiazgi o znikomym znaczeniu archeologicznym bez papierka z WKZ też będą bronione, co mi się naprawdę podoba. Tylko tyle. Takie szczegóły jak sposób dogadywania się z właścicielem gruntu w ogóle nie przyszły mi do głowy - dzięki Olek :) .

No domyślam ,że nie chodziło Drucikowi o zgodę właściciela terenu tylko raczej o pozwolenie WKZ ...i tu z mety dziękuję za współpracę. Mam nadzieję,że PZE nie idzie jednak tą drogą,a kolega Drucik się jednak przejęzyczył.


OK. Drucik ,ale co masz na myśli pisząc szukanie tylko zabytków bez wyjątków ? Myślisz ,że ci niezrzeszeni w "łikendy" poszukują z założenia zabytków archeologicznych ?

To znaczy - jak kogoś zatrzyma policja i będzie miał przy sobie np. monety rzymskie, to dla mnie to jest sytuacja nie do obrony. Z drugiej strony - jak np. zrobią komuś nalot w domu i znajdą przykładowo tylko guziki albo kolekcję wystrzelonych łusek, to jak Filip wspomniał, takiej osobie zostanie udzielona pomoc. Mówię tylko o osobach bez żadnego papierka.

A tak w ogóle nie mam nic przeciwko pomaganiu wszystkim eksploratorom - wydawało mi się to jedynie w pewnych przypadkach mało realne. Ale jak są ludzie, którzy widzą to szerzej niż ja, to chętnie się ograniczę do płacenia składek bez prawa głosu. :h

Asiu : to, ze jedno stowarzyszenie zrobilo wiecej od drugiego, czy osob niezrzeszonych to normalne ... zawsze jest ktos kto pracuje i ktos kto sie przyglada, ale rowniez wypina piers po medale ;) Nie oskarzam nikogo, to prawda stara jak swiat.

Mnie martwi, ze niektorym stowarzyszeniom czy tam jego czlonkom uderzy sodowka do glowy i zaczna sie wojenki ... od przeganiania po denuncjowanie.

No i wreszcie zaczęła się prawdziwa debata bez ochów i achów.
Mój apel to Wszystkich Ojców Założycieli, którzy najwięcej wnoszą do coś robienia w Naszej sprawie: nie obrażajcie się, wysuchajcie i wyciągnięcie wnioski. Bo jak ma to nie zdechnąć to Ci nie zrzeszeni "ze stadionu narodowego" mogą wnieść najwięcej, by PZE miało tlen by się nie udusić.

Debata ta, to dla tych nie zrzeszonych prawo głosu... :ang