Oby bo już chodzi za mną od kilku lat

I brać Uberti, a nie Piette bo lepiej wykonana i z twardszej stali (opinia zawodowego rusznikarza).

Dokładnie i jak możesz sobie pozwolić to z INOXu,trochę droższa ale z nierdzewki,tyle że "srebrna".

Super dzięki za informację przydadzą się na 100%

No i nie cudować z Coltami, tylko od razu Remingtona 1848 w jedynie słusznym kalibrze 44.
Ten z krótszą lufą bardziej poręczniejszy,a celność na 25 metrów podobna.

Tak.U mnie jest Remik .44 5.5" w INOXie od Uberti. :D a u brata Hawken Target .54 :)

A bo niby czemu nie colt? pewnie pewniejsze celowanie? e nie zgadzam się na zawodach wypadają bardzo podobnie . Na dodatek wielu uważa za ładniejsze i ładowanie praktyczniejsze.

A niby czemu cal44? są plusy kalibru 38 dodatkowo są lewolwery które w epoce w kalibrze 44 nie występowały .

A czemu nie lufa 8 cali? różnica w celności jest odczuwalna , poręczniejsze ? na strzelnicy czy do napadów?":)

pozdrawiam

Dużo pytań jak na raz.
Remington na zamkniętej ramie to konstrukcja nowocześniejsza niż Colt z otwartą ramą zespoloną z lufą za pomocą klina, wyrabia się to po jakimś czasie od sił działających przy strzelaniu i ładowaniu. O szybkim wyjęciu bębna w Coltach CP nawet nie wspominam.
Co do podobania się tego czy tego - nie wnikam, bo o gustach się nie dyskutuje, ale o wytrzymałości konstrukcji to i owszem.
Co do długości lufy - kiedyś niestety musiała być długa ze względu na kiepską jakość paliwa dla pocisku, ktory rozpędzał się dość długo w przewodzie lufy. Obecnie prochy CP jest lepszy, do tej samej prędkości rozpędza się na nieco krótszym dystansie (chociaż daleko mu do prochu nitro). No i poręczniej krótszy zestaw nosić na strzelnicę. Co do kalibru ??? bardziej podobają mi się dziury w deskach po 44, ale jak wspominałem to kwestia gustu. I żeby nie było, że 44 ma lepszego "kopa" bo współczesna broń krótka na amunicję bezdymną mocniej kopie. Z CP strzela się łagodnie, bo pocisk stopniowo rozpędza się w lufie.
Nie mniej i z Colta i innych o kalibrze nawet 31 ludzie skutecznie się zabijali.

Sprowokowaliscie mnie do pisania :lol:
Jesli chcecie sie fajnie pobawić z rewolwerów CP to tylko lufa 8 cali ( lub wiecej ) i tylko 44, odpuscie sobie wszelkie sheriffy ze o snubnose nie wspomne ( przerobiłem to na wlasnej skórze wiec wiem), dluzsza lufa sprzyja wiekszej prędkości pocisku ( kuli) bo gazy prochowe dłuzej oddziałują na pocisk w lufie, rozpędzając go do większej prędkosci, dłuższa lufa sprzyja tez precyzyjniejszemu celowaniu ( bo dłuższa lina celowania), a wiekszy kaliber powoduje ze naważka jest siła rzeczy proporcjonalnie wieksza w stosunku do wagi pocisku, niz w 36. Reasumując ...ideałem byłby buntline w 44 z dostawiana kolbą , ale traci cechy broni krótkiej i dostajemy coś w typie subkarabinka, a nie kazdy to lubi :666
Co do preferencji, osobiście zdecydowanie bardziej wole remingtona, ale z colta tez strzelam, w zasadzie kwestia gustu, Sowa bez urazy, ale głupoty piszesz z tym klinem w colcie, macałem kupe broni (navy czy army) i w żadnym, a byly to egzemplarze leciwe ( lata 70-te i wczesniej o nieznanych przebiegach), nie było problemow, a klin trzymał lufe na sztywno, powiem Ci tyle ze szybciej ( widziałem takie wypadki), szlag trafi mocowanie osi bębna w szkielecie , niż wyrobi się klin, co ciekawe nie zauważyłem zeby miało znaczenie czy szkielet jest mosiężny, czy stalowy, i tu i tu potrafi się to zepsuć.
P.S Colta baby w 31 kupiłem dziewczynie, gabarytowo pasuje jej do torebki :lol:

Owszem, przyjemnie się strzela z 12 calowej lufy, tylko ludzie na strzelnicy ciągle pytają czy mam jakiś kompleks :D

Wytłumacz im, że masz kompleks Jokera :lol:

Colt ma jeszcze zaletę, że ma możliwość wymienności luf na różne długości + możliwość kolby dostawnej, można więc skompletować zestaw kilka w jednym + karabinek. Remington chyba łatwiejszy jest w ładowaniu, ale nie daje możliwości takich kombinacji jak Colt. Co do długości lufy- jasne, że długa teoretycznie jest celniejsza. Teoretycznie, bo długa lufa to trochę więcej waży i przede wszystkim dłuższa dźwignia. Ważny jest więc dobór długości lufy do siły łapy, by strzelec mógł utrzymać ją stabilnie. Ale to tylko moja opinia, może być nawet subiektywna. :roll:

Ryjec, temu buntline ma sens tylko z kolbą, a w tym ze lufy maja po 8 cali tez zapewne jest jakaś glebsza idea poparta zapewne dośwadczeniem producentow i uzytkownikow w epoce.
Mam kilka rewolwerow i droga doświadczenia doszedlem wlaśnie do takich wniosków, jakie zaprezentowalem powyzej i siła rzeczy one takze sa subiektywne, ale frycowe zaplacilem zanim sie zrobiłem mądry .......lezy mi np navy sheriff w 36, z ktorego praktycznie juz nie strzelam, a trzymam go w zasadzie jedynie przez sentyment, bo kupilem go zaraz gdy sie dalo kupować to legalnie, a że doswiadczenie w tej materii mialem zerowe, to okazalo sie na strzelnicy że to jednak nie to co bym chciał.

Moje doświadczenia są inne i w wielu egzemplarzach to łącznie nie wypadało zbyt dobrze. Winę ponosi za to oś bębna, gdzie w miejscu przechodzeni klina jest ona najsłabsza. Wyrabia się to z czasem, być może obecne egzemplarze są wykonywane z wytrzymalszych surowców. Dlatego też zrezygnowano z czasem z otwartej ramy.


Możliwość fizycznie istnieje, ale oba elementy danej broni są pasowane do siebie metodą rusznikarską i zamieniać ich między egzemplarzami nie powinno się - może wystąpić nieosiowość bęben/lufa i większy luz między bębnem a lufą. Każdy element ma nabity numery, które powinny być zgodne.
Co do tych dostawek kolby to nie lepiej już kupić 6 strzałowy karabinek remingtona z kolbą? Pytanie do czego to ma służyć? Do powieszenia na desce w pokoju, czy do strzelania do tarczy i na jaką odległość? czy obrony domu zamiast siekiery??? :usta
Z każdej broni CP bez względu na długość lufy (pomijam te wynalazki typu scherif) bez celowania z 10 metrów można wcelować w cel wielkości pralki frani, natomiast z celowaniem spokojnie można 6 kulek z 25 metrów umieścić w celu wielkości talerza od zupy, też bez jakiegoś specjalnego treningu.
Każda broń projektowana była z uwzględnieniem jakiegoś kompromisu. Poprawa jednych parametrów, odbywa się kosztem innych. Dłuższa lufa- lepsza celność,ale mniejsza poręczność. Większy kaliber większa energia kinetyczna pocisku i siła obalająca,a ale i większa waga i gabaryt broni. Część z CP były broniami kawaleryjskimi, czyli były troczone do siodła, a nie do paska przy spodniach (Colt Walker, Dragon) toteż waga i gabaryt miały znaczenie drugorzędne.

Największą wadą coltów moim zdaniem, jest ich skłonność do połykania fragmentów kapiszona. Co powodowało statystycznie częstsze zacięcia.
Remington albo Roger & Spencer z 8'' lufą to chyba najlepsze opcje...