Dorzucę zbiór ciekawych cytatów z pisma Galei.
Cytuj:
Stowarzyszenie Historyczno-Badawcze „Galea” zauważa, że pismo złożone przez Polski Związek Eksploratorów w znacznym stopniu zawiera propozycje zmian prawnych, których wprowadzenie stwarzałoby realne zagrożenie dla prawidłowej i skutecznej ochrony zabytków
Cytuj:
Niestety osoby zrzeszone w organizacjach pozarządowych to w dalszym ciągu niewielka część tzw. środowiska eksploratorskiego a największy problem w kontekście ochrony zabytków archeologicznych w dalszym ciągu stanowią osoby niezrzeszone.
Cytuj:
Niepokojący jest fakt, że PZE w swoich działaniach uwzględnia postulaty tzw. „niedzielnych poszukiwaczy” czyli osób, które zajmują się eksploracją sporadycznie, bez wymaganego pozwolenia i nierozumiejących jaka jest istota prowadzenia poszukiwań.
Cytuj:
Nie podzielamy opinii PZE, aby te przepisy były krzywdzące dla środowiska i spychały je na margines, bowiem prowadzenie poszukiwań zabytków jest dozwolone i jak pokazuje praktyka są one prowadzone po spełnieniu określonych (niewygórowanych) warunków.
Cytuj:
Pozwolę sobie przypomnieć, że Stowarzyszenie Historyczno-Badawcze „Galea” stoi na stanowisku, że ustawowa powinność uzyskiwania takich pozwoleń oraz procedura ich wydawania określona w rozporządzeniu ministra jest niezbędna a co ważniejsze w pełni zasadna biorąc po uwagę konieczność ochrony dobra wspólnego, jakim bez wątpliwości jest dziedzictwo materialne i kulturowe. Nie jest dla nas zrozumiałe oraz stoi w sprzeczności z naszymi zasadami stanowisko Polskiego Związku Eksploratorów przedstawione w piśmie z dnia 10.10.2018 roku w pkt. 4 – procedury uzyskania pozwoleń. Przedstawione we wspomnianym piśmie propozycje wskazują jednoznacznie, iż zdaniem związku pozwolenia na prowadzenie poszukiwań powinny dotyczyć jedynie obszarów wpisanych do rejestru zabytków, czyli miedzy innymi stanowisk archeologicznych.
Cytuj:
Nasze stowarzyszenie stoi na stanowisku, że brak uregulowań ustawowych w poruszonym aspekcie stanowi uchybienie, które ma negatywny wpływ ochronę dziedzictwa narodowego. Uważamy, że wyniki przeprowadzanych poszukiwań i odkrywanych zabytków ma niejednokrotnie tak samo istotne znaczenie jak np. prowadzone badania archeologiczne. Brak ustawowego zobowiązania do sporządzania dokumentacji z prowadzonych poszukiwań może świadczyć o lekceważącym podejściu do problematyki prowadzenia poszukiwań.
Cytuj:
Polski Związek Eksploratorów w swoim piśmie z dnia 10 października zaproponował ominięcie w procedurze wydawania pozwoleń pisemnej zgody właściciela terenu i zastosowanie klauzuli „pod warunkiem uzyskania zgody właściciela terenu”. Jest to stanowisko, z którym absolutnie się nie zgadzamy. Nie ma sensu szeroko rozpisywać się na przedmiotowy temat. Nie trzeba chyba wyjaśniać jakiego rodzaju sytuacje mogłoby wywoływać proponowane rozwiązanie a chyba każdy się zgodzi z tym, że wszyscy jesteśmy zobowiązani do poszanowania cudzej własności. Ironią całej sytuacji jest to, że w omawianym rozporządzeniu jedynie na zasadzie interpretacji przyjmuje się, że zgoda właściciela ma być pisemna. Ponadto nie do końca jest dla nas zrozumiała końcowa treść zapisu ust.3 w punkcie 2, która brzmi: „ …albo oświadczenie, że właściciel lub posiadacz tej zgody nie udzielił”. Dlatego zwracamy uwagę i poddajemy do rozważenia zmianę punktu 2 ustępu 3 w paragrafie 10 rozporządzenia poprzez dodanie słowa „pisemną”. Proponowana treść tego zapisu brzmiałaby w następujący sposób:
Cytuj:
Na podstawie konstrukcji przywołanego zapisu można dojść do wniosku, że dla wojewódzkiego konserwatora zabytków nie jest istotne ile osób będzie brało udział w planowanych poszukiwaniach a jedynie, kto nimi będzie kierował. W naszej ocenie taka sytuacja nie do końca jest klarowna a co za tym idzie dostatecznie zapobiegająca ewentualnym nadużyciom przeciwko zabytkom. W tym miejscu rodzi się naturalne pytanie: skoro kierujący jest zobowiązany do podania jedynie imion i nazwisk, to w jaki sposób zweryfikować osoby, które faktycznie brały udział w tych poszukiwaniach oraz czy konkretna osoba podała prawdziwe imię i nazwisko? Na tej podstawie można wysnuć tezę, że w tego typu poszukiwaniach może brać udział całkowicie anonimowa osoba. Nie jest tajemnicą, że w środowisku eksploratorskim coraz częściej dochodzi to różnego rodzaju grupowych spotkań i zlotów, w których najczęściej bierze udział od kilkudziesięciu do kilkuset poszukiwaczy. Oczywiście naszym zdaniem nie ma nic złego w tego typu przedsięwzięciach a niejednokrotnie mają one bardzo duże znaczenie w kontekście jednoczenia środowiska, wzajemnej wymiany doświadczeń, itd.
Cytuj:
Trzeba jednak zauważyć, że problematykę edukacji poszukiwaczy zabytków oddolnie podjęli archeolodzy i muzealnicy, który niejednokrotnie zrzeszeniu są w Stowarzyszeniu Naukowym Archeologów Polskich. Takie szkolenia np. odbyli niektórzy członkowie naszego stowarzyszenia.
Cytuj:
Naszym zdaniem szkolenia dla osób prowadzących poszukiwania są niezbędne, chociażby z punktu widzenia propozycji, które przedstawiliśmy w niniejszym piśmie. W naszej ocenie takie szkolenia powinny być prowadzone z ramienia wojewódzkich konserwatorów zabytków. Szkolenia takie miałby na celu zapoznanie ich uczestników z prawnymi aspektami prowadzenia poszukiwań i ochrony zabytków, podstawowych informacji niezbędnych do rozpoznania zabytków archeologicznych. Ponadto w trakcie takiego szkolenia jego uczestnik byłby zapoznawany z dokumentami jakie trzeba wypełnić i dostarczyć występując z wnioskiem o pozwolenie na poszukiwania oraz dokumentacją jaką trzeba prowadzić podczas poszukiwań oraz dostarczyć do konserwatora po ich zakończeniu. Szkolenia takie mogłyby odbywać się odpłatnie lub nieodpłatnie. Zakończone byłyby jakąś formą egzaminu, którego pozytywny wynik skutkowałby otrzymaniem certyfikatu, zaświadczenia o ukończeniu szkolenia.
Cytuj:
Do takich działań można zaliczyć tworzenie grup rekonstrukcji historycznych, zakładanie prywatnych muzeów, podejmowanie różnorakich działań ratunkowych wobec obiektów zabytkowych, tworzenie ścieżek edukacyjnych i wiele, wiele innych. Taką organizacją jest również Stowarzyszenie Historyczno-Badawcze „Galea”. Niestety tego typu działania finansowane są zazwyczaj jedynie ze składek członkowskich i darowizn, przy ewentualnym wsparciu lokalnej społeczności. Czasami działania takie są wspierane ze środków posiadanych przez lokalne samorządy. W naszej ocenie przydałoby się wdrożenie programu, który umożliwiałby otrzymywanie wsparcia finansowego na tego typu działania. Mamy tu na myśli program, który umożliwiałby przy spełnieniu określonych warunków otrzymania niewielkich grantów w kwotach np. od 5.000zł do 30.000zł przeznaczonych na działania z zakresu popularyzacji wiedzy historycznej oraz ochrony zabytków.
Czyli skrótowo rzecz ujmując: jesteśmy przeciw liberalizacji obowiązującego prawa, której jest dobre, ale byłoby jeszcze lepsze gdyby je podostrzyć (nawet SNAP tego nie postuluje!), niedzielny poszukiwacz to złoooooo, jesteśmy fajni i stowarzyszeni, lubimy się z archeo i WKZ-tami więc sypnijcie nam groszem (tak 5 koła albo i 30).
Zaprawdę nie podać tym ludziom ręki to dla nich zaszczyt. :evil: