zdzicho napisał(a):
To sprawa sprzed 6 lat naszego forumowego kolegi papudraka22.
WKZ Warszawa za pierwszy depozyt pięknie z nim postąpił. Jak znalazł drugi depozyt to trafił na WKZ Łódź gdzie zamiast mu podziękować mieli pretensje, że depozyt wyjął, a zgodnie z prawem powinien zostawić i WKZ zawiadomić. Ostatecznie nic złego mu się nie stało.
Przywołano 2 konkretne sprawy sapera i papudraka sprzed lat i to z czasów zanim prawo zostało zaostrzone.
Czyli te opowieści o zgnojeniu i upodleniu oddających znaleziska, to bzdury wyssane z palca i samo nakręcająca się plotka nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością :)
Zdzicho manipulujesz słowami,które mają wywołać określone emocje . Celowo przeciwstawiasz słowa "mieli pretensje", tym o silniejszym ładunku, "o zgnojeniu i upodleniu oddających znaleziska. To zwykła zagrywka. Ale to ,że nie było publicznej chłosty w świetle kamer nie znaczy,że osoby o których mówisz nie miały z tego tytułu bardzo dużych kłopotów. Ich uczucia ,psychika również ucierpiały. Czasem na tyle,żeby sobie odpuścić temat współpracy z całą tą za przeproszeniem "kulturą" . I ja się im nie dziwię. Jestem zdziwiona jednak ,że Ty tego nie rozumiesz. Dziwię się tym bardziej ,że pisałam o człowieku z Twojej profesji czyli nauczycielu. Gdyby nie inni "ważni"ludzie ,których znał,mógłby zostać zawieszony w pracy. To mało ? Dyrektor muzeum wziął to na siebie ,przez co też miał kłopoty z konserwą. To normalne? Jako argument podajesz ,że to są sprawy sprzed zaostrzenia prawa...czyli,że co teraz jest lepiej ? :o A przychodzi Ci do głowy ,że jest gorzej ,bo Ci dobrzy ,uczciwi zastanowią się teraz 10 razy zanim cokolwiek zgłoszą ? Mam wrażenie,że orbitujesz gdzieś naprawdę daleko ze swoimi poglądami na rzeczywistość.
A tu masz jeszcze jeden przykład .
https://gazetalubuska.pl/pan-mieczyslaw ... r/10054554A najlepiej zrób tak jak radzą koledzy. Zanieś coś do WKZ-etu lub muzeum i przetestuj jak to działa. A jeszcze jakbyś miał przypadkiem wykrywacz to może i na sprawę medialną się załapiesz. :)