,
ale tego nie robi. bo nie zgłasza znalezisk do WKZ

No i znowu nie wiesz o czym piszesz. W jaki sposób kolekcjoner pozbawia monety kontekstu? :ups:
Dla nauki np. moneta ma wartość wtedy kiedy poszukiwacz w sprawozdaniu poda dokładne dane miejsce jej znalezienia.
Miejsce znalezienia zna tylko poszukiwacz.

Czyli- o ile dobrze zrozumiałem- handel starociami generalnie jest na cenzurowanym, chyba że robi to dom aukcyjny, antykwariat czy inny komis. Podpisuje się oświadczenie i fancik jest wyprany :lol: A co z równością wobec prawa, czy zwykły Kowalski może kupić od Nowaka i mieć wypełnione takie oświadczenie, to też fancik stanie się czysty? :roll: Kto by mi odpowiedział na to pytanie? Nie ukrywam, że na Twoją zdzicho odpowiedź szczególnie liczę :D

Teraz zamień w tym wywodzie starocie na samochody :D No tak to nie działa, Janusze prawa w natarciu :D Taki świstek nie jest nic warty i stanowi tylko dupochron, ale prawda jest taka że kazdy dom aukcyjny czy gabinet numizmatyczny to w większym lub mniejszym stopniu paserka.

I dlatego swego czasu w dziale Giełda wstawiałeś ogłoszenia typu: "Kupię boratynki".
Już je zgłosiłeś do odpowiedniego urzędu?

Ja się zgadzam, że pod rządami tej ustawy kolekcjonowanie czegokolwiek historycznego to trudna sprawa. Mówię z pozycji kolekcjonera, dla którego " papier jest tylko aby być w porządku w świetle prawa".
Wiadomo przecież, że prawie wszystkie monety gdzieś, kiedyś zostały wykopane.
Wielokrotnie pisałem, że dla nauki najważniejsza jest informacja, a nie kolejna moneta, która dołączy do tysięcy podobnych monet zalegających w muzealnych magazynach.
Poszukiwacz zgodnie z warunkami pozwolenia składa sprawozdanie do WKZ i prawo powinno być zmienione tak, że znaleziska, którymi nauka nie jest zainteresowana stają się własnością poszukiwacza i właściciela ziemi. Od tego momentu są legalne. Ale czy tak kiedykolwiek będzie?
.

facet jesteś obrzydliwy kłamczuch i oszczerca.
Podły człowieku to samo napisałeś w marcu tego roku:

Pewien facet/pewnie wiecie kto/ swego czasu powiedział, że kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą.
Dlatego reaguję.
ozzy jesteś kłamczuch.

1/ Nie zbudowałem swojej wiedzy na na zakupach od poszukiwaczy, bo ich wiedza o boratynkach jest skromna.
Na forum jest spora grupa wybitnych numizmatyków od których można się wiele nauczyć. Mnie w świat boratynek wprowadzał heniek151 za co jestem mu bardzo wdzięczny i zawsze to podkreślam.
2/ Często otrzymuję oferty kupna ale nigdy z nich nie skorzystałem. Przez cały czas mojego pobytu na forum kupiłem 1 sztukę od innego kolekcjonera.
Dzisiaj rano zanim przeczytałem ten post w tym wątku viewtopic.php?f=52&t=103301&p=1256831#p1256831 napisałem:

Wielu zbieraczy nie jest chętnych do pomocy i nie ujawnia tego co ma. Odzywają się tylko wtedy jak samodzielnie nie potrafią monety zidentyfikować. Ja sam żeby uzyskać informacje dawałem na forum ogłoszenia, że kupię boratynki, wystawiałem list gończy za rzadkimi egzemplarzami, w artykułach, które napisałem, prosiłem o zdjęcia chociaż. Myślisz, że ktoś się odezwał. Nikt.
viewtopic.php?f=63&t=198815&start=75
Ciekaw jestem jak administracja forum zareaguje na ewidentne łamanie regulaminu p.4 przez tego osobnika

Gdyby ogłoszenia z działu Giełda nie znikały, to nie mógłbyś się wyprzeć.
Zapamiętałem je kilka lat temu z powodu Twoich ciągłych, negatywnych uwag w stosunku do poszukiwaczy.
Gdyby nie to, nie zwróciłbym na Ciebie uwagi.
Daruj sobie epitety.
Może nic nie kupiłeś, ale ogłoszenie było, minimum jedno.

To trochę tak, jak pewien polityk który wprawdzie pił wódkę w Magdalence, ale się brzydził :666

Poszukiwania to poświęcenie i ciężka mozolna praca, duży wysiłek poparty wiedzą wspomaganą sprzętem, który uzupełnia i w jakimś stopniu potrafi doprecyzować wiedzę poszukiwacza. Dlatego też jesteśmy niebezpieczni dla betonu bo zauważają, że wiedza niektórych poszukiwaczy przerasta wiedzę autorytetów.

Poszukiwacze to tępi zbieracze śmieci i złodzieje, a oni po prostu ratują monety z rąk patologii - tak widzą nas kolekcjonerzy gradingów, gdzie by być kolekcjonerem i chwalić się pozyskanymi eksponatami wystarczy kasa i nic więcej bo tu nawet wiedzę można kupić.

Nigdy się nie wypierałem ogłoszeń. Przecież już w marcu napisałem:
" dawałem na forum ogłoszenia, że kupię boratynki, wystawiałem list gończy za rzadkimi egzemplarzami,"

No właśnie chyba 6 lat temu, ze kupię i 5 lat temu,że szukam 8 sztuk. I wyjaśniłem ci w marcu o co chodziło:
" Ja sam żeby uzyskać informacje dawałem na forum ogłoszenia, że kupię boratynki, wystawiałem list gończy za rzadkimi egzemplarzami, w artykułach, które napisałem, prosiłem o zdjęcia chociaż."
Zresztą do dzisiaj w moich artykułach o takie informacje proszę: "Dla rozwoju numizmatyki i lepszego poznania mennictwa miedzianych szelągów Jana Kazimierza zwracam się z prośbą do kolekcjonerów tych monet o nadsyłanie zdjęć monet, które posiadają, a których w tym artykule nie ma." cyt. za: http://www.katalogmonet.pl/Newsy-numizm ... -1660-1661

Teraz już lepiej, a w marcu napisałeś: i jeszcze dzisiaj napisałeś:
To, że ktoś daje ogłoszenie, to nie znaczy, ze kupił. Nie masz żadnego dowodu i uporczywie powtarzasz te oszczerstwa mimo moich wyjaśnień. Upoważnia mnie to do nazywania ciebie paskudnym kłamczuchem. Gdybym to ja ciebie pomawiał o jakieś paskudztwa to byłoby ci miło? Gdybyś miał odrobinę honoru, to byś mnie przeprosił, ale bardzo wątpię. Można się różnić w poglądach, ale te różnice nie upoważniają do pomówień. Tyle, bo nie chce mi się więcej z tobą gadać

Ja natomiast będę wytykał Twoją (z wielkiej litery, ale pewnie nie zrozumiesz dlaczego) hipokryzję w wypowiedziach związanych z poszukiwaniami z detektorem.
Palił, ale się nie zaciągał. :n

To jest piękne :h :lol: :lol: :lol: :lol: Zdzichu hobbystycznie wstawia sobie ogłoszenia o kupnie :lol:

Pojęcie zamiaru ewentualnego pewnie zdzichowi nie jest znane.

Pisanie Ty z dużej litery to wyraz grzeczności i szacunku dla drugiej osoby. Jak mogę mieć szacunek dla kłamczucha i oszczercy? Wytykaj co chcesz, ale nie kłam. Człowiek honoru by przeprosił i by było po sprawie. Tyle.

Miałeś już nie gadać do mnie. Dotrzymuj słowa hipokryto.
Też nie mam szacunku dla Ciebie, ale jestem grzeczny. :666