Śmieci są własnością gminy więc... :D

varo pewnie też myśliwy, a ci myślą, że w nocy las należy do nich.

Las należy do nich bez względu na porę dnia czy nocy.
Polskie lasy zostały zawłaszczone i do pierdla za łażenie po lesie możesz trafić bez względu na to czy masz wykrywacz, czy nie.

A to niby dlaczego? Gdzieś ustawowo jest to określone?

Skad Pan mysliwy wiedzial gdzie ukryl sie ow zloczynca ?? Czyzby zasadzil sie w nocy z noktowizorem ? Czy po prostu mial nosa ... a jak wiadomo psi nos jest cholernie czuly ...

Olek_65 : Kiedys jedynym sprzetem dodatkowym bylo jadlo i napitek, ale jak wiadomo czasy sie zmieniaja, a jak mowi kolega Lipek "Dobrze to juz bylo" :h

Niektórzy lubią spać w dzień a spacerować w nocy, albo pracują od rana do wieczora i tylko po zmroku mają czas.
Jeszcze godziny policyjnej miłościwe panujący nie wprowadził, ale kto wie co nas czeka.

Właściciel może wystąpić do gminy o wyłączenie swoich gruntów z polowań.

To tylko kwestia czasu Ozzy - tylko kwestia czasu ...

W Tatrach i Karkonoszach już jest zakaz chodzenia po zmroku. :)

Nasunęła mi się taka analogia: :D
W Szwecji prostytucja jest legalna, ale nie wolno korzystać z usług prostytutek, karani są klienci prostytutek, u nas jest podobnie posiadanie detektora jest legalne, ale nie wolno z niego korzystać i karane jest jego użycie.

W Bieszczadach tez ale zapominałes dodac ze dotyczy to tylko i wyłącznie parkow narodowych a wynika z idiotycznie pojmowanej idei ochrony przyrody ( temu jestem przeciwny wszelkim PN-om bo to udzielne ksiestwa cwanych dyrektorów pod płaszczykiem idei ochrony przyrody) , zreszta ten zakaz i tak jest gremialnie olewany ( przynajmniej w Bieszczadach, bo w Tatrach raczej nie odwazyłbym sie go olac nie ze wzgledu na przyrode, a na bardzo prawdopodobne skrecenie karku po ciemku :666 )
Co do owego przepisu - wyrazam zdanie odrebne, jestem bardzo zadowolony ze wszedł w zycie, skonczy sie bezkarne paradowanie ekodurniow przed lufami ...rok w zawiasach a w razie recydywy odwieszenie plus kolejny rok, mysle, wpłynie trzeźwiaco na to towarzystwo i nie demonizujcie ze to bedzie dotyczyło wszystkich lesnych spacerowiczow jest ustawowy obowiazek informowania o polowaniach - zgłaszania ich w jednostkach samorzadu terytorialnego, oraz oznakowania obszaru polowan, per analogia jak innych niebezpiecznych dla osob postronnych czynnosci gospodarczych w lesie typu scinka czy zrywka ...badzice powazni ...pakowalibyscie sie na zrąb w czasie scinki ? podobna sytuacja jest z polowaniem, popoluja i skonczą, tablice zdejma i teren znów otwarty.
Natomiast ze ta sytuacja miala miejsce w swietokrzyskim ...a to mnie akurat nie dziwi, mialem okazje tam popolowac, znam kilku tamtejszych mysliwych i jak ich posłuchałem to wcale nie dziwie sie ze maja mega wulgaryzm na punkcie kłusownictwa posunietego az do przesady, przykre tylko ze cierpia na tym tez poszukiwacze jako efekt uboczny tego problemu.

jesteś 'za', bo sam polujesz.
ja widzę to tak, że ogół społeczeństwa ma zrobić wypad z lasu, bo wąska grupa chce się zabawić. Poluje się również za dnia, więc może kolejnym krokiem będzie zakaz wstępu do lasu w dzień? Oznakowanie ok, lecz znakuje się drogi dojazdowe, a jeśli delikwent idzie na szagę przez krzaki, to też jest sam sobie winien, że dostanie w łeb z obrzyna? :h

edit: dodam jeszcze, że małymi kroczkami ogranicza się nasze swobody obywatelskie i nie dotyczy to bynajmniej wyłącznie lasów.

Sytuacja podobna tyle że to Rosja.
Przepraszam za źródło, ale sama informacja wydaje się być prawdziwa.

https://blogbeztabu.blog/2020/01/24/mil ... -zlodziej/

Do zdarzenia doszło w nocy 22/23 stycznia tego roku w okolicach Kazania w Rosji. Emerytowany milicjant zastrzelił poszukiwacza kiedy ten przeszukiwał sąsiednie pole.

71-letni emerytowany funkcjonariusz milicji zastrzelił poszukiwacza ponieważ myślał, że ten jest złodziejem. Jak wynika z zeznań emeryta w nocy obudziło go światło latarki odbijające się w oknie pomieszczenia w którym spał.

Zaniepokojony wyszedł na teren swojej posesji i zauważył, że ktoś buszuje w okolicach opuszczonych zabudowań swojego zmarłego jakiś czas temu sąsiada. Nie myśląc długo ruszył w pogoń za poszukiwaczem i oddał dwa strzały trafiając poszukiwacza w plecy. 19-latek zginął na miejscu.

Jak ustalili śledczy poszukiwacz miał zezwolenie od syna zmarłego właściciela działki. Obecny właściciel poinformował służby, że wiedział o poszukiwaniach na swojej działce a poszukiwacz był jego znajomym. Nie wiedział tylko, że jego znajomy będzie przeszukiwał działkę w nocy.

Jak podaje Russia Today emerytowany milicjant został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa oraz bezprawnego użycia za co grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.

Rosja jest jednym z krajów, który boryka się z największą ilością zabójstw. W Rosji średnio na 100 000 obywateli w wyniku zabójstwa co roku ginie 25 osób.

Darmatt, ustawa którą ci dewianci pod pretekstem walki z ASF (sami się z tego śmieją) przeforsowali w Sejmie, dotyczy całej doby. Na domiar złego dopuszczono do użytku na polowaniach tłumiki huku, w żaden sposób nie precyzując warunków w jakich mogą być stosowane! Polski Związek Łowiecki, organizacja pozarządowa (taka sama jak na przykład PZE), został wmontowany w struktury państwa, bo od teraz jej przewodniczącego powoływać będzie minister! To jest absolutnie nieprawdopodobne, bo wprowadzona Ustawa nie ma charakteru czasowego i zapisy które ograniczają ludziom normalnym wstęp do lasu na trwałe wpisano w nasze prawo.
Wracamy do Rosji. A dla hołoty dalej liczy się kiełbasa i wyłącznie "co je moje".

Zaraz zaraz
Dziwne ze jak pismaki coś skrobną o kopaczach to zawsze jest przekręcone o 180 stopni a teraz łykacie wszystko jak pelikany
może w okolicy ktoś obrabiał chałupy?
Chyba każdy chodząc w nocy ma świadomość ze może kogoś to zainteresować?
Można łazić po własnym polu ale ktoś w nocy z latarką zawsze zwróci uwagę
to mi trochę przypomina sytuację z wejściem na pasy bez rozglądania się, a później jest płacz bo kulosy połamane
no ale przecież ja miałem pierwszeństwo....

W Tatrach łażenie po ciemku to jest norma bo w tak trudnym terenie i z tak zmienną pogodą przeliczenie się z czasem powrotu przed zmrokiem zdarza się często.Nikt w takiej sytuacji turysty nie pogoni mandatem.



Opowieści i żale tych myśliwskich niemot możesz sobie w buty wsadzić, są tak obiektywne jak radzieckie kroniki wojenne.Problem to jest ale z nimi, bo od nadmiaru przywilejów zaczyna im się w dupach przewracać.
Co do kłusoli to problem marginalny na ten moment w świętokrzyskim, a opowieści o ich wyczynach to zwykle wiejskie przypowiastki przy browarze z czasów PRL-u.