Witam wszystkich! Chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami z bardzo ciekawego wydarzenia jakim był mój debiutowy wypad z wykrywaczem. Dodam tylko, że wykrywacz miałem pierwszy raz w życiu w rękach (na szczęście „kanarek” okazał się faktycznie banalny w obsłudze). Sprzęt wypożyczyłem od lokalnego dilera na weekend –chciałem się przekonać na własnej skórze jak wygląda szukanie skarbów przeszłości przy pomocy wykrywacza. Celem moich poszukiwań były z założenia monety jak się jednak okazało: na moniakach się nie skończyło ;)
Przyjechałem z wyrywką do domu, szybki montaż, jeszcze rzut oka w instrukcję (po lekturze tematów na forum żadna „nowość” nie zwróciła mojej uwagi;) i jazda w pole. Wybrałem się na pola w pobliżu mojego domu, do kopania zabrałem (uwaga): ŁOPATKĘ OGRODOWĄ ;) Okazało się to kiepskim pomysłem (straszna susza) i szybko wróciłem po jak mi się wydawało dużo lepszą do kopania „sztychówkę”. Przy pomocy „ogrodówki” wykopałem tylko jednego „polmosika” i konieczna była wcześniej wspomniana zmiana sprzętu. Odpowiednio zaopatrzony ruszyłem z jeszcze większym zapałem do szukania. Kilkanaście pierwszych dołków to same śmieci (miażdżąca przewaga zakrętek od wody ognistej), ale nadziei nie traciłem. No i w końcu doczekałem się! Jest pierwsza moneta! Heh, śmiać mi się zachciało jak zobaczyłem co to (1 pfening 1964), ale pomyślałem, że na dobry początek może być ;). W dalszej kolejności znowu trochę śmieci i wreszcie kolejny moniak. Tym razem już całkiem spoko, ponad stuletnia monetka: 1 krajcar 1861 B. Zważywszy na stan wartość oczywiście znikoma, ale jaka radość była fiufiu… Kolejne znaleziska to kilka PRLi, później znowu krajcar (1885) & 5/10 krajacra 1859 A itd. Nie będę się rozpisywał na temat poszczególnych znalezisk, pochwalę się tylko co w sumie znalazłem. Więc tak:
1 krajcar 1861 B,
1 krajcar 1885,
5/10 krajcara 1859 A - 2 sztuki,
1 krajcar 1800,
1/2 krajcara 1797 bite dla Śląska,
5 groszy 1939,
2 grosze 1936,
Trzy boratynki (roczniki niestety nieczytelne) i około dziesięć monet z okresu PRL,
Trzy ciekawe guziki, jeden z nich w linku poniżej:
viewtopic.php?t=32570
Przypinka austrowęgierska:
viewtopic.php?t=32537
łuski z tematu poniżej:
viewtopic.php?t=32665
oraz kilka innych przedmiotów: spinka do mankietów, mosiężna ozdoba do jakiego mebla…etc.
Podsumowując: ustawienia wykrywacza wedle zaleceń z forum, niestety cholernie twardo jest i to trochę utrudnia sprawę przy kiepskim sprzęcie do kopania („następczyni ogrodówki” niestety nie podołała ;) , myślę, że „pinpoint” może okazać się bardzo przydatną funkcją –sprawdze to niebawem testując wyższy model „kanarka”.
To tyle ode mnie na początek, mam nadzieje, że znajdzie się ktoś komu się będzie chciało przeczytać te „kilka słów”, a być może zachęcę do poszukiwań i w ten sposób poznawania historii początkujących i nie przekonanych.
SZUKANIE SKARBÓW JEST W DECHĘ ! ! ! :luv :luv :luv
Pozdrawiam, Paweł.