Teraz jest czwartek, 26 czerwca 2025, 17:45

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67 ... 90  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 11 listopada 2006, 17:51 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 7 maja 2005, 20:04
Posty: 125
Lokalizacja: Malbork
Dzień 11 Listopada to data szczególna i najważniejsza, w historii Polski, tak jak 3 Maja. Umęczona Ojczyzna po wiekach niewoli i niebytu , w końcu znów zaistniała. W tych historycznych czasach przyszło żyć, i brać udział w odbódowie oraz tworzeniu na nowo nowej Polski wielu przyszłych bohaterów. Jeszcze wtedy nie wiedzieli że za kilkanaście lat, przyjdzie im stoczyć kolejną walkę o tak krwawo zdobytą niepodległość. Rok 1945 nie przyniósł wyzwolenia, tylko kolejną okupację , tym razem sowiecką. Właśnie w tych strasznych czasach Ci którzy nie zgadzali się z nową narzuconą rzeczywistością , znów stanęli do walki. O to by Polska była tak naprawdę wolna i niepodległa, taka o jaką wcześniej walczyli i ginęli Ich ojcowie, na frontach I wojny światowej, i co w końcu ziściło się 11 Listopada 1918 roku. Żołnierze partyzantki antykomunistycznej, Oni także walczyli o niepodległość i niezawisłość Rzeczypospolitej , zapłacili za to straszną cenę i złożyli olbrzymią daninę krwi. Pamiętajmy o tym przy okazji Święta Niepodległości. Wieczna cześć i chwała wszystkim bojownikom i bohaterom o wolną i niepodległą Polskę !!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 12 listopada 2006, 17:05 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Odznaczony przez prezydenta został także inny Wielki "wyklęty" - Stanisław Sojczyński "Warszyc" twórca i dowódca Konspiracyjnego Wojska Polskiego (KWP)
pozdro


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 19 listopada 2006, 10:52 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Witam Kolegow po dluzszej przerwie!

Tak sobie siedze z dala od Kraju i czytam nasze forum....i dochodze do wniosku, ze zrobilo sie takie smutno-cmentarno-pomnikowe a przeciez zarowno Major jak i jego chlopaki(dziewczyny tez) byli ludzmi z krwi i kosci, zreszta ci co jeszcze sa z nami moga nas uczyc optymizmu i poczucia humoru wiec moze tak przy okazji jesieni zamieszczalibyscie jakies weselsze fakty(tylko sie nie obrazajcie - to upamietnienie poleglych tez jest wazne). No i chcialbym wsadzic kij w mrowisko ( siedze daleko to mnie nikt nie dopadnie)- chcialbym zwrocic uwage na fakt, o ktorym dyskutowalismy juz w waskim gronie - otoz losy sanitariuszki Inki sa bardzo poruszajace - sierota, laczniczka, niezlomna w sledztwie na koncu rozstrzelana przez UB w wieku niespelna 18 lat - i pieknie, ze ma pomniczek, tablice, opracowania historyczne,rondo i zostala odznaczona, tylko czy nie jest to lekki przegiecie skoro obok zginal Zagonczyk - oficer, bohater wojny 1920, 1939, dlugoletni czlonek partyzantki na Wilenszczyznie, dowodca pododdzialow, tworca wiekszosci zaplecza 5ej Brygady na Pomorzu i Warmii - zaryzykowalbym teze, ze gdyby nie jego genialna praca to nie byloby w ogóle mozliwosci przetrwania w terenie - wielu faktow z jego dzialalnosci do dzis nie znamy, byc moze nie poznalismy do konca wszystkich uczestnikow jego siatki bo On byl zawodowcem w konspiracji i co? i nic - zero pomnika, brak monografii a o odznaczeniach nie wspomne i tak moznaby chyba wymienic conajmniej kilka osob z oddzialow Lupaszki, ktore sa za slabo upamietnione. Nie wspominam juz, ze sam Major nie doczekal sie pomnika w wolnej Polsce( choc z tego co wiem sa pewne plany). Moja wykrywka zarosla mchem, ale czy juz nikt w calym kraju nie organizuje wypadow-chocby nie udanych- na tereny po partyzantce antykomunistycznej? A Ogien, Zapora itd - "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! po nich cos zostalo, nie mowiac juz o Podlasiu gdzie regularne bitwy z NKWD/UB/KBW to byla normalka - nie wierze, ze wszystko wykopalo UB.
PZDR
Pit

PS Czy wiecie, ze nasz temat na tym forum ma juz 3 lata?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 19 listopada 2006, 22:15 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Witaj Pit! Pozdrowienia z dalekiej Polski!
Co do Zagończyka to święta racja! Mało się o nim mówi, a był w okresie pomorskim chyba najważniejszą osobą jeśli chodzi o organizacje zaplecza, poza tym wojna 1920, ucieczka z Kołymy w 1944... Pozostaje niestety w cieniu Inki. Ale jest to kolejne wyzwanie dla nas. Znowu się trzeba skrzyknąć i zadziałać, jak dawniej... Trochę zwolniliśmy w tym roku z poszukiwaniami, ale w przyszłym roku nadrobimy na pewno!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 30 listopada 2006, 09:30 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 23 kwietnia 2004, 13:17
Posty: 102
Lokalizacja: Sopot
Witam
proponuję dla odprężenia po wysiłkach "wykopków" ;) zajrzeć na stronkę TGRH. Najlepsze zdjęcia są pod adresem http://www.tgrh.org/zdjecia.php?zdj=1&k=inka&ilosc=28 :1 Osobom znającym ikonografię związaną z "Łupaszką" myślę że te fotki coś przypomną. A przy okazji odpowiedź PIT-owi - Selmanowicz ma znaczną szansę znaleźć swoją ulicę. Brakuje tylko jednej uchwały. Damy znać jakby co.
POzdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 1 grudnia 2006, 09:31 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Czyzby jakis film o Ince powstawal? Tak przy okazji mam pewien pomysl na rajd dla ambitnych, ale powiem wam jak wroce bo tez bym chcial wziac udzial. Podziwiam Kugla bo on w tych rekonstrukcjach czy filmach to etatowe UB wzglednie NKWD. Mam chyba tez pomysl jak siegnac po te maszynke z podworka u pana Ł. (Traper odezwij sie na priv.). Czy ktos wie kiedy wreszcie wydany zostanie pamietnik Lufy i ten slynny album z niepublikowanymi zdjeciami?!Serdeczne PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 1 grudnia 2006, 10:25 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): sobota, 15 października 2005, 11:02
Posty: 192
Traper napisał(a):
W czasie ostatniej walki Żelazny i jego kompani mieli przy sobie TT-ki i MP, a więc łuski od mauzera były chyba z innego okresu. KBW używało też TT-ek i pepeszek, ewentualnie mogli mieć już kbkAK.


Biorąc pod uwagę, że był rok 1951, KBW mógł mieć ewentualnie, również laser, maser & sound blaster.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 1 grudnia 2006, 11:05 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): sobota, 15 października 2005, 11:02
Posty: 192
Volksewagen Wojtek napisał(a):
W ubiegłą niedzielę maiałem przyjemnośc uczestniczyć w uroczystościach związancyh z odsłonięciem pomnika podkomendnych mjr. Józefa Kurasia "Ognia"


Byłbym wdzięczny za informację kto, kiedy, na mocy jakiego prawa i jakim rozkazem mianował kaprala Józefa Kurasia majorem ?
Podobną wdzięczność obiecuję za rzetelne dane dotyczące zaangażowania bojowego Józefa Kurasia w latach 1940-1945.
Mimo usilnych starań, odnalazłem tylko jedną, enigmatyczną wzmiankę o "ataku na transport niemiecki pod Klikuszową we współpracy z AL", który odbył się 20 stycznia 1945.

Pozdrawiam !

Cytuj:
Wyczuwam nieco prześmiewczy ton w ostatniej wypowiedzi, a jak na pierwsze posty w tym temacie nienajlepiej to wróży. Użycie sformułowania "usilne starania", wydaje mi się conajmniej niefortunne z uwagi na całkiem sporą ilość publikacji dotyczących zgrupowania "Błyskawica", z pamięci wymienię chociażby publikacje w Zeszytach Historycznych WiN, publikacje biograficzne B. Derenia oraz M. Korkucia.


To nie tak! Słowo "prześmiewczy" nijak i absolutnie nie przystaje do postaci Józefa Kurasia.
Pytałem wyraźnie o zasługi bojowe w walce z Niemcami.
"Błyskawica" powstała w roku 1945.
Czy zatem P.T. Dereń, Korkuć i Zeszyty Historyczne WiN zawierają tę bohaterską opowieść ?
Czy również tam mam szukać nr rozkazu z nominacją kaprala Kurasia na majora ?
Zanim dotrę do tych źródeł, może ktoś napisze kilka zdań ?


Ostatnio edytowano piątek, 1 grudnia 2006, 20:55 przez Mazecki, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 1 grudnia 2006, 17:07 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2004, 22:54
Posty: 118
Lokalizacja: Silesia
Wyczuwam nieco prześmiewczy ton w ostatniej wypowiedzi, a jak na pierwsze posty w tym temacie nienajlepiej to wróży. Użycie sformułowania "usilne starania", wydaje mi się conajmniej niefortunne z uwagi na całkiem sporą ilość publikacji dotyczących zgrupowania "Błyskawica", z pamięci wymienię chociażby publikacje w Zeszytach Historycznych WiN, publikacje biograficzne B. Derenia oraz M. Korkucia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 3 grudnia 2006, 07:54 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Witam nowego kolege na naszym temacie! Kolega Mazecki jak widac ma duzo samozaparcia bo komentuje posty nawet sprzed 2,5roku, ale gdy ma troche racji to trzeba mu ja przyznac - Zelany zginal w 1946( a nie w 1951) i rzeczywiscie wtedy nie bylo najmniejszej mozliwosci zastosowania kbkAK, zreszta nie zabilo go KBW tylko milicja, mogli uzywac Stg ale chyba nie ma na ten temat wzmianki a mauzery ew. mogly sie trafiac na stanie milicji.Choc to szczegoly widac kolege tak urazily, ze uznal za stosowne lekko to wysmiac. Nie jestem znawca tematu Ognia, ale zdaje sie, ze m in. niemcy zamordowali jego zone i dziecko wiec chyba z nimi walczyl i z tym nawet UB nie dyskutowalo. Co do stopni wojskowych , zwlaszcza oficerskich, błąd ortograficzny!!! ma być "znaleźć" mozna wiele niejasnosci, a czesto trudno pozbierac wszystkie dane(niejednokrotnie przepadly w zawierusze wojennej). Sporo zamieszania wprowadza fakt, ze takie stopnie nadawaly dowodztwa roznych organizacji podziemnych, pozniej sie scalajacych np. z AK, nadawano wyzsze stopnie w trakcie wrzesnia 1939 - nie wszystkie nominacje sie zachowaly, nadawal stopnie Naczelny wodz w Londynie, a po wojnie znowu starsi oficerowie awansowali mlodszych co ewentualnie zatwierdzaly wyzsze szczeble poszczegolnych organizacji(rozkazy niestety tez nie zawsze sie zachowaly). Kombatanci byli awansowani po wojnie w kraju i przez Rzad na uchodzctwie(chyba tak sie to pisze). Dodatkowo byly awanse posmiertne....jak jest w przypadku Kurasia to moze znawcy sie wypowiedza, stopien kpr.,ktory zostal przywolany o ile mnie pamiec nie myli byl Mu nadany jeszcze przed wojna. Kolego Mazecki - choc styl polemiki z twojej strony wskazuje mi na rozowe sympatie(moze sie myle) to jednak ciesze sie, ze ktos taki do nas zawital bo przyda nam sie krytyka(oby rzeczowa) i za nia z gory dziekuje bo to pozwoli utrzymac ten watek na jakims sensownym poziomie - tekze czekam na kolejne rzeczowe polemiki - oczyiscie na temat.PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 3 grudnia 2006, 14:10 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): sobota, 15 października 2005, 11:02
Posty: 192
Kilka słów w formie wstępu:

Szanowny kolego !
Dla rozwiania pańskich, jakże subtelnych domniemań na temat moich poglądów politycznych, najuprzejmiej informuję, że ani ja, ani ktokolwiek z mojej rodziny nigdy nie zasługiwał i nie zasługuje nadal na miano "różowego."
Nikt nigdy nie należał do partii komunistycznej czy socjalistycznej.
Dwie osoby poległy w wojnie polsko-radzieckiej w roku 1920.
W czasie II wojny światowej, po kampanii wrześniowej, dalsze dwie osoby przedostały się i walczyły w PSZ na Zachodzie, a pozostali w zdecydowanej większości, działali w strukturach Armii Krajowej.
Nie mają na swoim koncie szczególnie spektakularnych, bohaterskich wyczynów, co nie zmienia faktu, że swoje obowiązki pełnili bez zarzutu, a z władzą ludową nie mieli nic do czynienia.
Owszem - po roku 1945 nie działali w antykomunistycznej partyzantce, ale przynależność do AK nie ułatwiła im życia - mówiąc delikatnie.
Nie zmienia to również faktu, że dwa lata temu, na pogrzebie ostatniego z seniorów rodziny, stawiła się [ ku mojemu osobistemu zdziwieniu ] spora, częściowo umundurowana grupka weteranów AK.
Jak na ironię losu, jeden z wujów, cywil, został w styczniu 1945 roku zastrzelony przed swoim własnym domem, bez jakiegokolwiek powodu, przez przechodzących żołnierzy radzieckich.
Dodam też, że w latach powojennych nikt z rodziny nie był pracownikiem UB, SB, WSI ani członkiem "szarej sieci", nikt nie należy do masonerii, a w żyłach rodziny nie ma [ oficjalnie przynajmniej ;) ] kropli krwii innej, niż polska - to na wypadek ewentualnych dalszych rozmyślań nad moim pochodzeniem.
W takiej też atmosferze zostałem wychowany i nie jestem renegatem, czarną owcą w rodzinie.

Jeżeli zaś jest coś, co budzi moje wątpliwości historyczne, logiczne i moralne wobec osoby kaprala Józefa Kurasia i fakt ten, według Pana, jest wystarczającym powodem do nazywania mnie "różowym" - proszę się nie krępować !
Jeżeli chęć dowiedzenia się prawdy,chęć posiadania własnego zdania, a nie kierowania się owczym pędem, czyni mnie w Pana oczach "różowym" - przyjmę to określenie jako komplement.
Jeśli ewentualnie znowuż nastały czasy jedynej i słusznej, godnej i sprawiedliwej prawdy historycznej - może Pan nawet dodać dowolny rzeczownik do przymiotnika "różowy".
Nie zaboli.
Doprawdy - wolę być obwołany "różowym" bez racji, niż zupełnie słusznie uważać się za bezrozumnego i bezwolnego dupka.
[ Nota bene - miej Pan odwagę nie eufemizować i nazywaj Pan sprawy po imieniu !
Co znaczy: "różowy" ?
Nie ma już określeń "bolszewicka swołocz", "komuch", "moskiewski pachołek", "ubek", "zdrajca ojczyzny", "ruski sługus", "bezbożnik"...? :)
Czy kapral Kuraś użyłby słowa "różowy"? Mocno wątpię ! ]

Pit stary napisał(a):
Witam nowego kolege na naszym temacie! Kolega Mazecki jak widac ma duzo samozaparcia bo komentuje posty nawet sprzed 2,5roku, ale gdy ma troche racji to trzeba mu ja przyznac - Zelany zginal w 1946( a nie w 1951) i rzeczywiscie wtedy nie bylo najmniejszej mozliwosci zastosowania kbkAK, zreszta nie zabilo go KBW tylko milicja, mogli uzywac Stg ale chyba nie ma na ten temat wzmianki a mauzery ew. mogly sie trafiac na stanie milicji.Choc to szczegoly widac kolege tak urazily, ze uznal za stosowne lekko to wysmiac.

Racja - nie będąc znawcą tematu i mając na swoje usprawiedliwienie mały bałagan w postach, pomyliłem dwie osoby o pseudonimie "Żelazny" - Zdzisława Badochę i Edwarda Taraszkiewcza, a tym samym daty ich śmierci.
Za pomyłkę przepraszam.
Szczegóły dotyczące elementarnej wiedzy o broni nie uraziły mnie, a rozśmieszyły.
Cytuj:
Nie jestem znawca tematu Ognia, ale zdaje sie, ze m in. niemcy zamordowali jego zone i dziecko wiec chyba z nimi walczyl

Drogi Panie!
Niemcy zamordowali członków rodziny wielu tysiącom Polaków, co nie oznacza jeszcze, że wszyscy oni podjęli walkę zbrojną.
Ja usilnie poszukuję w osobie kaprala Kurasia partyzanta z zasługami w walce z niemieckim okupantem.
Cytuj:
....i z tym nawet UB nie dyskutowalo.

UB nie tyle "nie dyskutował", co nadał mu stopień porucznika.
Cytuj:
Co do stopni wojskowych , zwlaszcza oficerskich, błąd ortograficzny!!! ma być "znaleźć" mozna wiele niejasnosci, a czesto trudno pozbierac wszystkie dane(niejednokrotnie przepadly w zawierusze wojennej). Sporo zamieszania wprowadza fakt, ze takie stopnie nadawaly dowodztwa roznych organizacji podziemnych, pozniej sie scalajacych np. z AK, nadawano wyzsze stopnie w trakcie wrzesnia 1939 - nie wszystkie nominacje sie zachowaly, nadawal stopnie Naczelny wodz w Londynie, a po wojnie znowu starsi oficerowie awansowali mlodszych co ewentualnie zatwierdzaly wyzsze szczeble poszczegolnych organizacji(rozkazy niestety tez nie zawsze sie zachowaly). Kombatanci byli awansowani po wojnie w kraju i przez Rzad na uchodzctwie(chyba tak sie to pisze). Dodatkowo byly awanse posmiertne

To wszystko prawda, można dodać do tego [ co prawda frontowe, ale zawsze ] zjawisko pod nazwą "oficer czasu wojny".
Jednak wszystkim tym wydarzeniom towarzyszyły jakieś nadania...
Cytuj:
....jak jest w przypadku Kurasia to moze znawcy sie wypowiedza

Znawcy dziwnie milczą, a wieść gminna niesie, że kapral Kuraś sam mianował się majorem, wiosną 1945 roku, co w świetle prawa jest przestępstwem.
[ Daj Bóg, aby tylko takie były mu przypisywane....]
Cytuj:
stopien kpr.,ktory zostal przywolany o ile mnie pamiec nie myli byl Mu nadany jeszcze przed wojna.

Tak - po ukończeniu SP KOP został awansowany do stopnia kaprala.
To był raczej koniec jego oficjalnych i legalnych nominacji...
Cytuj:
Kolego Mazecki - choc styl polemiki z twojej strony wskazuje mi na rozowe sympatie(moze sie myle) to jednak ciesze sie, ze ktos taki do nas zawital bo przyda nam sie krytyka(oby rzeczowa) i za nia z gory dziekuje bo to pozwoli utrzymac ten watek na jakims sensownym poziomie - tekze czekam na kolejne rzeczowe polemiki - oczyiscie na temat.PZDR

W ramach rzeczowej polemiki zatem - kolejne 3 pytania:
1. Czy ktoś zna bliżej [ pominę notki w internecie ] okoliczności i powody wydania na Józefa Kurasia wyroku śmierci przez AK ?
2. Czy ktoś wie, ilu oficerów AK, świadomie i z własnej woli ubiegało się [ gdziekolwiek w kraju ] o stanowisko powiatowego szefa UB i jak wielu się to powiodło ?
3. Czy jakieś rzetelne, obiektywne i wiarygodne instytucje [ czyli zapewne te "nieróżowe" ], podważyły ostatecznie autentyczność dokumentu, zwanego powszechnie "Dziennikiem >Ognia<" ?

http://borowski_rodzina.w.interia.pl/ogien_19.htm

Pytania o nominację i karierę bojową kaprala Kurasia nadal, rzecz jasna, aktualne...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 3 grudnia 2006, 16:20 
Offline
Lew morski

Dołączył(a): wtorek, 9 września 2003, 12:54
Posty: 603
Lokalizacja: Gdańsk
Szanowny panie Mazecki! Nie chcialem pana urazic choc moje pierwsze wrazenie jakos nie daje sie zatrzec.Dziekuje za wywod familijny i ciete wycieczki nt. panskiego pochodzenia - nie bede tu deklarowal za wszystkich czytelnikow, ale ja jak dotad nie zauwazylem u siebie zadnego anty- poza antykomunizmem i antychamstwem, wiec nie bardzo rozumiem czym pana sprowokowalem do tak impulsywnej odpowiedzi( tym bardziej, ze sie pan pozniej ze mna zgadza). Jak pan moze zauwazyl watek ten jest glownie poswiecony mjr Lupaszce i na jego temat czuje sie na silach podyskutowac.Pewnie sa tu koledzy, ktorym Ogien jest blizszy i lada moment sie odezwa - troche cierpliwosci( niestety obecnie jestem odciety tez od zrodel literaturowych). Ja jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu i pisania prawdy nawet jesli ona jest daleka od idealu - w koncu wazny jest pelny obraz i tylko w takim przypadku mozna sobie wyrobic w miare obiektywne zdanie. Niestety od omawianych tu zdarzen minelo dosc sporo czasu - zyja nieliczni, losowo wybrani swiadkowie, ktorych zreszta pamiec tez jest ulotna, dokumenty zachowaly sie wlasciwie tylko z jednej strony, utrwalaczowska propaganda wbila do zbiorowej pamieci wiele klamstw obrzucajac powojennych partyzantow cala lawina blota i falszywych zarzutow stad kazdy atak na postaci z tamtych lat jest kojarzony z echami tamtej propagandy, zwlaszcza jesli styl jest bardzo napastliwy.Nie moge zrozumiec panskiej niezwykle zacietej krytyki, ktora sila rzeczy rodzi u adwersarzy chec rewanzu a to nie sprzyja obiektywizmowi - czyzby mial pan jakies powody ku temu? Moze zna pan jakies nieznane nam fakty, ktore sa powodem panskiego wzburzenia. Nie znam tego "pamietnika Ognia" - nie wiem na ile jest autentyczny a na ile wyrwany z kontekstu, ale jest tam pare zapisow, ktore moga szokowac - jednak zapis to jedno - czesto tylko pare slow - czy probowal pan dotrzec do swiadkow tych zdarzen zeby miec pelny obraz? Zyja dzis rodziny obu stron i prosilbym o rozwage w rzucaniu kamieniami, zwlaszcza gdy przez kilkadziesiat lat lecialy one tylko w jedna strone.Zwroce sie w miare mozliwosci do osob bardziej zorientowanych aby odpowiedzialy na panskie pytania zwlaszcza jesli chodzi o pkt 1i3. Co do tego czy oficerowie, badz czlonkowie AK wstepowali dobrowolnie do UB to musze stwierdzic, ze historia i takie zna przypadki - ciezko powiedziec ilu z nich bylo oddelegowanych do nowych struktur typu UB, milicja,wojsko,sluzba ochrony lasow itp, ale wiele jest przypadkow podobnego przejscia z bronia jak w przypadku Kurasia, byli tez tacy, ktorzy przesluchiwali i skazywali swoich wczesniejszych kolegow...No i na koniec- nie zamierzam panu udowadniac mojej odwagi uzywajac ostrych slow - to nie miejsce do obrzucania sie inwektywami tylko forum dyskusji historycznej, wiec ocene mojej odwagi prosilbym pozostawic tym co znaja mnie troche bardziej niz pan. PZDR


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2006, 16:54 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): sobota, 15 października 2005, 11:02
Posty: 192
Pit stary napisał(a):
Szanowny panie Mazecki! Nie chcialem pana urazic choc moje pierwsze wrazenie jakos nie daje sie zatrzec.

Nie wątpię i nie poczułem się urażony.
Natomiast pańskie "niezatarte pierwsze wrażenie" mnie również daje sporo do myślenia.
Cytuj:
Dziekuje za wywod familijny i ciete wycieczki nt. panskiego pochodzenia - nie bede tu deklarowal za wszystkich czytelnikow, ale ja jak dotad nie zauwazylem u siebie zadnego anty- poza antykomunizmem i antychamstwem, wiec nie bardzo rozumiem czym pana sprowokowalem do tak impulsywnej odpowiedzi

Odpowiedź ta jest zupełnie spokojna.
Niestety - pismo nie oddaje intonacji.
Postanowiłem napisać ten przydługawy wstęp właśnie z myślą o wszystkich, którzy będą go czytali - nie tylko o Panu.
Nazwijmy go umownie "tekstem zgodnym z panującym trendem".
Cytuj:
( tym bardziej, ze sie pan pozniej ze mna zgadza).

Trudno abym się nie zgadzał z oczywistościami, które Pan pisze.
Mam niski współczynnik nawiedzenia i nie moim zwyczajem jest negowanie faktów.
Cytuj:
Jak pan moze zauwazyl watek ten jest glownie poswiecony mjr Lupaszce i na jego temat czuje sie na silach podyskutowac.Pewnie sa tu koledzy, ktorym Ogien jest blizszy i lada moment sie odezwa - troche cierpliwosci( niestety obecnie jestem odciety tez od zrodel literaturowych). Ja jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu i pisania prawdy nawet jesli ona jest daleka od idealu - w koncu wazny jest pelny obraz i tylko w takim przypadku mozna sobie wyrobic w miare obiektywne zdanie.

Ciekawe, że znowu się z Panem całkowicie zgadzam, mimo mojej jakoby "różowości".
Także dążę do "prawdziwego obrazu".
Cytuj:
Niestety od omawianych tu zdarzen minelo dosc sporo czasu - zyja nieliczni, losowo wybrani swiadkowie, ktorych zreszta pamiec tez jest ulotna, dokumenty zachowaly sie wlasciwie tylko z jednej strony, utrwalaczowska propaganda wbila do zbiorowej pamieci wiele klamstw obrzucajac powojennych partyzantow cala lawina blota i falszywych zarzutow stad kazdy atak na postaci z tamtych lat jest kojarzony z echami tamtej propagandy, zwlaszcza jesli styl jest bardzo napastliwy.

Prawda kolejna.
Mam nadzieję, że to nie mój styl jest napastliwy :)
Proszę mi nie odbierać wiary w moje możliwości.
Cytuj:
Nie moge zrozumiec panskiej niezwykle zacietej krytyki, ktora sila rzeczy rodzi u adwersarzy chec rewanzu a to nie sprzyja obiektywizmowi - czyzby mial pan jakies powody ku temu? Moze zna pan jakies nieznane nam fakty, ktore sa powodem panskiego wzburzenia.

Drogi Panie!
Jeżeli to, co napisałem dotychczas, uważa Pan za "zaciętą krytykę"... :)
Uff....
Skoro kilka prostych pytań, pozbawionych emocji, nazywa Pan krytyką - znowuż odbiera mi Pan wiarę.
Cytuj:
Nie znam tego "pamietnika Ognia" - nie wiem na ile jest autentyczny a na ile wyrwany z kontekstu, ale jest tam pare zapisow, ktore moga szokowac - jednak zapis to jedno - czesto tylko pare slow - czy probowal pan dotrzec do swiadkow tych zdarzen zeby miec pelny obraz?

Mnie też zależy na ustaleniu, na ile te zapiski są autentyczne.
Szczególnie, że istnieją jakoby dwa egzemplarze tego "notesu", posiadające to samo datowanie.
Zdaje się, że o to pytałem.
Owszem - próbowałem uzyskać opinie na temat naszego "bohatera".
Trafiłem na kilka osób, politycznie "obojętnych" lub zdecydowanie nieprzyjaznych władzom PRL.
Ciekawy dosyć trop dotyczy przemytu w okresie okupacji.
Od wieków całe rodziny, całe klany Podhalan - aż po Nowy Sącz, utrzymywały się ze szmuglu.
Co ma do tego Józef Kuraś ?
Niektórzy twierdzą, że ma...
Cytuj:
Zyja dzis rodziny obu stron i prosilbym o rozwage

No właśnie, drogi Panie, no właśnie...
Mnie ostatniego należy prosić o rozwagę.
O rozwadze powinny pomyśleć osoby dużo wyżej postawione niż ja.
Cytuj:
Zwroce sie w miare mozliwosci do osob bardziej zorientowanych aby odpowiedzialy na panskie pytania zwlaszcza jesli chodzi o pkt 1i3.

Będę wdzięczny.
Cytuj:
Co do tego czy oficerowie, badz czlonkowie AK wstepowali dobrowolnie do UB to musze stwierdzic, ze historia i takie zna przypadki.

Wiem o tym. Pytanie było nieco retoryczne.
Jest jednak spora różnica.
Tym osobom nie stawia się pomników, prawda ?
Nie określa się ich również mianem bohaterów, a słowo "zdrajca" jest słowem delikatnym - nie uważa Pan ?
Teoria nawróconego Szawła jakoś mi tutaj nie pasuje - może to nadmierny subiektywizm ?
Kojarzy mi się raczej wariacja na temat "Jądra ciemności"....
Cytuj:
byli tez tacy, ktorzy przesluchiwali i skazywali swoich wczesniejszych kolegow...

Prawda...
I strach pomyśleć, ile krwi i czyjej spłynęłoby na Podhalu, gdyby kapral Kuraś nie obraził się był na Urząd Bezpieczeństwa...
Nie żywił sympatii do Armii Krajowej, z wzajemnością skądinąd, a możliwości miał spore.
Może "lepiej" się stało, że dokonał takiego, nie innego wyboru.
Cytuj:
No i na koniec- nie zamierzam panu udowadniac mojej odwagi uzywajac ostrych slow - to nie miejsce do obrzucania sie inwektywami tylko forum dyskusji historycznej, wiec ocene mojej odwagi prosilbym pozostawic tym co znaja mnie troche bardziej niz pan. PZDR

Ten tekst o odwadze również był żartem - od początku do końca.
Postaram się na przyszłość używać :jump zamiast :)
Może to lepiej odda moje intencje.

Chciałbym uniknąć nieporozumień - moje wątpliwości nie dotyczą mjr "Łupaszki", ani innych wymienionych powyżej żołnierzy, walczących z komunistami.
Mogę różnie oceniać militarną sensowność prowadzonej przez nich walki - ale nie patriotyczną postawę.
Proszę zwrócić uwagę, że nawet propaganda UB nie przypisywała im pewnych czynów, które dziwnym trafem znajdują się [ słusznie czy też nie ] na koncie Józefa Kurasia.
Poza tym, tak się dziwnie składa, że pomimo chęci obrzydzenia Polakom postaci "Łupaszki" i wielu innych - wiemy, plus minus, jakie były ich partyzanckie dzieje i zasługi bojowe.
Plus minus wiemy też, czego nie robili, ubrani w mundur polskiego oficera.

Dlatego tak bardzo mnie nurtuje, co poza "przeciwstawianiem się włazdom niemieckim w tworzeniu Goralenvolku" czynił przez cztery lata Józef Kuraś i za co faktycznie Niemcy wymordowali jego rodzinę ?
Dziwne jest też skala emocji, które determinowały działania Józefa Kurasia.
Po śmierci rodziny, zmienił pseudonim z "Orzeł" na "Ogień" i...no właśnie...I co ?
Gdzie liczne akcje odwetowe ?
Gdzie dziesiątki zabitych z zimną krwią Niemców ?
Owszem - jego zgrupowanie otrzymało i przyjęło od AK [ dopiero w drugiej połowie roku 1944 !, po anulowaniu KŚ ], zlecenie na likwidację konfidentów na swoim terytorium...
Natomiast wiosną 1945, mianowany i zatwierdzony przez Warszawę komendant powiatowy, porucznik UB Józef Kuraś, czując się wykolegowanym i odsuniętym od władzy, awansuje się na majora i zaczyna swój bohaterski epizod walki o wolną i niepodległą Polskę...
Jak toczył tę walkę, to już inny temat.

I teraz kolejne pytanie - bodaj nr 5:
Czy jest tylko oszczerstwem milicji, że Józef Kuraś spędził dwa miesiące roku 1942 w niemieckim więzieniu w Nowym Targu ?
Pozdrawiam !
[maz]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Do Pana Mazeckiego
PostNapisane: poniedziałek, 4 grudnia 2006, 20:51 
Offline
Starszy Plutonowy
Starszy Plutonowy

Dołączył(a): sobota, 10 września 2005, 21:53
Posty: 55
Jeżeli faktycznie interesuje Pana materiał poświęcony "Ogniowi" to jestem gotów zeskanować publikację autorstwa Macieja Korkucia wydaną na okoliczność odsłonięcia pomnika "Ognia" w Zakopanem. Tytuł tego wydawnictwa: "Za Wolność i Niepodległość", a wydawcy to Fundacja PAMIETAMY oraz Burmistrz Miasta Zakopanego. To jedyna publikacja, ktora w tej chwili przychodzi mi do głowy, a ktora może rozwiać niektóre z Pana watpliwości (lub wzbudzić nowe- ale cóż to dla poszukiwacza za problem!). Aby nie zajmować już więcej miejsca na forum poświęconym ludziom Łupaszki proszę o kontakt na mój prywatny adres dostepny na forum. Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 6 grudnia 2006, 00:00 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): niedziela, 14 marca 2004, 11:06
Posty: 310
Lokalizacja: Malbork
Kolego Mazecki- widzę że lubisz bić pianę, znam takie forum gdzie zajmują sie tym bez przerwy. Poszukaj na Odkrywcy.
Znudziło sie mi juz ciągle z kimś spierać, przekonywać i odpowiadac na pytania. Tutaj spotykamy się w celu wymiany informacji. To tyle. W sobote poznaliśmy jedną z legend V Brygady - Aldonę. Wrażenie niesamowite - żona dowódcy kawalerii " Maksa", sanitariuszka, razem z majorem Łupaszką przedzierała się z Wileńszczyzny na Podlasie i przeżywała sowieckie obławy w Kiturykach... Jej pogoda ducha po tylu tragediach i doświadczeniach życiowych rzuciły mnie na kolana. To wielki zaszczyt dla mnie że mogłem ją poznać osobiscie. Udaliśmy sie do niej we czwórkę, wkrótce obszerniejsza relacja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1343 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67 ... 90  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL